A nie podejdzie pod Ten temat?
Posty napisane przez marek
-
RE: Silnik gaśnie na wysokich obrotach
-
RE: Jestem motocyklistą
Kupiłem zestaw napędowy. Zębatka przód-16, tył-45 i łańcuch Xringowy DID wzmocniony. Czekam aż przyjdzie i bandzem motowac.
-
RE: Poszukiwana, poszukiwane ... części .
Ej! Panowie! Nie robić mi tu giełdy
-
RE: FELGI do Swift GTI - jaki rozmiar?
No i koniec tych żartów!
-
RE: Jestem motocyklistą
Przegląd zrobiony, paliwo zatankowane - nawinięte na koła 150km
A z czynności przy
jednośladzie - umyty (na myjni niezła atrakcja) i niebieskie plastiki
odświeżone.No to witaj wśród swoich
-
RE: Kupno używanego samochodu
Oczywiście masz rację. Tylko w większości przypadków nie ma "fizycznej" możliwości sprawdzenia ilości przejechanych kilometrów. Można by oczywiście, jadąc na stację serwisową rozebrać samochód i sprawdzić, czy elementy samochodu pochodzą z tzw. "pierwszego montażu". Ja kupując swoją Subarynę, na liczniku widziałem stan 64kkm. Po kilkuset kilometrach okazało się, że do wymiany jest sprzęgło. Sprzęgło było z "pierwszego montażu" czyli? ale ja nie kupowałem samochodu z założeniem iluś tam kilometrów. Widziały gały co brały, a widziały dość dobrze, bo reszta elementów samochodu jest równoletnia ze sprzęgłem, czyli około 170kkm. Aha! Sprzedawca (komisant) ani razu nie wspomniał o rzeczywistym stanie licznika.
-
RE: Kupno używanego samochodu
No wiesz, warunek by spełniony. Licznik wskazywał 180kkm. Jeżeli nie ma fizycznej możliwości sprawdzenia stanu przejechanych kilometrów (nie stanu licznika) to nie ma sensu wymagać "stanu licznika".
-
RE: Kupno używanego samochodu
Ludzie lubią być
oszukiwani.A lubią, lubią wręcz się tego domagają!
Mam zamiar pokazać profil auta z klubu MS gdzie opisane jest wszystko.
Może społeczeństwo lekko zmądrzało i doceni szczerość.Znajomy syna chciał sprzedać Forda Mondeo TD. W opisie podał rzeczywisty stan licznika (był pierwszym właścicielem) cos koło 380kkm. Kupujący chodzili, kręcili nosami, że duzy przebieg. On zadał jedno pytanie: ile ma na liczniku roczny samochód? Czy po to ludzie kupują TD żeby jeździć po bułki do sklepu i raz na tydzień do kościoła? Akurat ten znajomy syna codziennie dojeżdżał do pracy z Tczewa do Gdańska. W jedną stronę około 35km.
Sprzedał auto jak cofnął licznik do 180kkm -
RE: Kupno używanego samochodu
Kiedy ludzie się
nauczą, że auto bezwypadkowe a bezkolizyjne (stłuczkowe) to nie to samo
wypadek =I kiedy się nauczą, że prawie wszystkie samochody wystawione do sprzedaży maja na liczniku 120kkm
-
RE: Jaki to samochód??? zgaduj zgadula
Mi to wygląda na jakiś Radziecki wynalazek
-
RE: Jestem motocyklistą
Właśnie przed chwilką poskładałem X9. Wymieniłem w końcu rolki i
poskładałem wszystkie części do kupy. Nie każdy plastik po malowaniu wyszedł
idealnie ale nie ma co się pieścić cza jeździć sezon ucieka. Pierwsza jazda próbna
za sobą, komputer odnotował V-Max na poziomie 73km/h dodam że przeglądu nie mam do
dziśA gdzie foto?
A przegląd to pikuś. Jedź na stację i Pan na pewno da Ci pieczątkę -
RE: [GTi] Zatrzymany przez śrubkę
Przepraszam, ale
taki stempel na tłoku wygląda niesamowicie Historia kosmiczna.Na przyszłość tnij cytaty.
-
RE: Czy warto sie w niego pakowac?
Kolego! Przeniosłem Twojego posta w miejsce o opiniach na temat poszukiwanych Swiftach (kącik techniczny). Tam szukaj odpowiedzi na swoje pytania.
-
RE: Jestem motocyklistą
Nie
to po prostu SKS - Starość Ku.... Starość.
Plastiki które 10
lat się smażył na północnym zachodzie Włoch nie są już czarne a siwe i mi się to nie
podoba.No to malujemy!
Ja też w okresie zimowym chcę kilka elementów "prysnąć". Troszkę ruda chwyta mi wsporniki tylnych podnóżek, trochę też ramę, ale zima to dłuuuugi okres
-
RE: Jestem motocyklistą
Dziś
rozebrałem Piaggio do malowania czarnych plastików, lakierem do plastików Boll.
Rolki zamówione. Może w tym tygodniu wyjadę
A po za tym Rex
dzielnie śmiga, pomimo braku przegląduA czemu chcesz malować Piaggio? Miałeś "szlifa"
A Rex jak Rex, musi śmigać
-
RE: Akcja Siemanko :)
Zobaczysz, że teraz
zacznie się pokazywanie "bo ja zgodnie z przepisami, więc wszyscy będziecie jechali
15 km/h".Znając Polaków...
Przejechać owszem -
ale chyba nie wjechać na drogę skręcając w lewo, czy w prawo (ścieżka jest
równoległa do obwodnicy) wjechać na pełnej prędkości na przejazd biegnący w poprzek
obwodnicy (pomijam, że go i tak nie było). Zrozumiałe dla mnie jest przepuszczanie
rowerzystów na przejazdach i pieszych na przejściach - jeżeli ja skręcam w drogę
poprzeczną - wtedy oni mają pierwszeństwo i żadna nowelizacja prawa nie zmienia
faktu, że od dawna tak przepuszczałem. Natomiast nie widzę w przepisach zapisu o
bezwzględnym pierwszeństwie rowerzystów na przejazdach - w sytuacji o której
pisałem.Dla mnie idiotyzmem są przejścia dla pieszych/przejazdy dla rowerzystów przez obwodnice miast. To powinny być drogi szybkiego ruchu a nie jakies popierdólki z przjściami i sygnalizacjami świetlnymi. Takie quasi autostrady.
Facet i tak miał
sporo szczęścia - Santek ma naprawdę świetne hamulce i wyhamowałem, on się
przestraszył, przejechał jeszcze pół pasa i przewrócił się na pasie środkowym -
uderzył kołem w krawężnik. Ja z dobroci serca zatrzymałem się zapytać czy mu się nic
nie stało a ten wyskoczył z tekstem, że są nowe przepisy i on może przeciąć drogę,
bo ma zawsze pierwszeństwo przed samochodami. Zasugerowałem mu tylko, że jak już
chce popełnić samobójstwo to niech lepiej skoczy z mostu lub wieżowca - byle nie na
kogoś lub czyjeś auto - bo po co ma sam umierać i innym kłopoty sprawiać.Fakt. Też nie słyszałem o takim przepisie
-
RE: [moje auto] Suzuki swift GLS 1.0 1995r.
Witam!
Suzuki swift jednak
zostanie sprzedany!!
Auto nie brało
jeszcze udziału w żadnym rajdzie, bo dopiero było przygotowywane.
Sytuacja finansowa
zmusza mnie do takich kroków.
Na sprzedaż będzie
swift taki jak na początku ( blacharka zrobiona!! ) oraz elementy sportowe takie jak
rozpórka, fotele itp. Możliwa również zamiana ( z dopłatą ) wydechów.
Proszę o kontakt
TYLKO I WYŁĄCZNIE pod numerem telefonu 728 664 243Drogi kolego! Biorę tego posta jedynie za informację o Twojej frustracji.
Jeżeli chcesz sprzedać swoje cacko daj ogłoszenie w odpowiednim kąciku -
RE: Trasa Warszawa - Jastarnia
Do Redy to dojedziesz w miarę. Masz obwodnicę (co prawda w remoncie ale jedzie się spoko), później dwupasmówkę do Redy. Jednakowoż z Redy do Władka to już hardcore. Możesz na ten odcinek stracić porównywalnie tyle czasu ile na podróż z Wa-wy do Gdańska (czytaj: obwodnicy) IMO Innej drogi nie ma.