A pasek rozrządu też zmieniłeś?
Zmieniłem w zeszłym roku i od tego czasu zrobiłem dopiero na nim 17000.
Gratuluję zakończenia remontu i życzę bezawaryjnej jazdy przez dłuuuuuuuuuuugie tysiące
<img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
A pasek rozrządu też zmieniłeś?
Zmieniłem w zeszłym roku i od tego czasu zrobiłem dopiero na nim 17000.
Gratuluję zakończenia remontu i życzę bezawaryjnej jazdy przez dłuuuuuuuuuuugie tysiące
<img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
Witam.
W końcu złożyłem silniczek po wymyciu głowicy z paskudztwa nazywanego "uszczelniaczem" a dodawanego do oleju, wymianie pierścieni (nawet w rowkach pierścieniowych na tłokach to było i musiałem moczyć tłoki przez 24h w rozpuszczalniku aby zszło), docieraniu zaworów i wymianie uszczelniaczy. Silnik już zamontowany, po regulacji zaworów, zalany nowym olejem (przeszedłem z mineralnego Castrol Millage na półsyntetyczny 10W40 Castrol Magnatec).
W związku z tym co byście mi teraz radzili, jak eksploatować go w początkowym okresie, co ile zmieniać olej i filtr i czy wykonywać jeszcze jakieś dodatkowe czynności obsługowo-regulacyjne?
Pozdrawiam.
Dziś sprawdziłem termostat i czujnik temperatury i przy okazji zalałem nowym płynem. Troszke się
poprawiło, ale nadal mam pewien problem. Przy wyłączonych światłach wentylator załącza się
na czerwonej kresce(patrz zdjęcie powyżej), natomiast gdy włącze światła to załącza się
wentylator powidzmy tak jak niebieska kreska. Czy wy też tak macie, że na światłach się
później załącza? A jak nie to gdzie mam szukać winowajcy?
To może być proste do wytłumaczenia. Wskaźnik temperatury działa na zasadzie indukcji magnetycznej. Im większy prąd przepływa tym większe wychylenie. Jak włączysz światła, to przy tej samej temperaturze rzeczywistej płynu w chłodnicy możesz mieć różne wskazania wskaźnika, bo spada napięcie w całym układzie elektrycznym samochodu. Ja zauważyłem to na wskaźniku poziomu paliwa. Jak włączę światła to zawsze mam go mniej (przynajmniej według wskaźnika).
Może faktycznie sprawdź najpierw wydech i czy np. nie ma jakiejś innej przyczyny. Najlepiej chyba wjechać na kanał i przy włączonym silniku zrobić porządne oględziny, tm bardziej, że tak jak zaznaczyłeś, ani przed wymianą oleju ani po nie było tego słychać.
Przyłóż ręke podczas pracy silnika do jego kadłuba i sprawdż w którym miejscu jest najsilniejsze
tluczenie
A żeby sobie rączek nie poparzyć może być stetoskop? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Odnośnie naprawy:
Ciekawy jestem jak mechanik nie rozbierając silnika może stwierdzić ile dokładnie będzie kosztował remont. No chyba, że ma rentgena w oczach. Żeby tylko nie okazało się, że dasz do remontu a tu wyjdzie z tego 2500 bo jeszcze mechanik wymyśli sobie parę rzeczy. No chyba, że ma jakiś stały cennik i na jego podstawie, biorąc pod uwagę wymianę bądź regenerację wszystkich możliwych elementów silnika ustalił taką cenę. Z tym, że powienien zaznaczyć: "maksymalnie 1600". Równie dobrze może to być jakaś "pierdoła" w środku, a on skasuje Cię na 1600. Najlepiej odwiedź jeszcze kilka warszatów i popytaj innych mechaników, a później zastanawiaj się co dalej z tym zrobić i czy warto naprawiać. Ja bym tak zrobił na Twoim miejscu, a jeśli to jest ten sam mechanik co wziął za wymianę uszczelki pod głowicą 600 zł to od razu spalił bym ... <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" /> kartkę z jego adresem i numerem telefonu. Przedwczoraj dałem za samą uszczelkę 42 zł, roboty przy wymianie - góra dzień, więc na czysto po odliczeniu Vat i podatku dochodowego mechanik zarobił 384.35 w ciągu dnia (o ile płaci podatki) <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />. Toż to <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" /> w biały dzień.
Ja na Twoim miejscu jeździłbym na jakimś półsyntetyku.
I tak zrobię, przynajmniej na początku zaleję go olejem półsyntetycznym. Co do późniejszej zmiany na pełny syntetyk nie jestem jeszcze przekonany. Dzięki wszystkim za rady.
Dziwna sprawa by robić remont silnika po 100tys. Tyle to nawet maluch wytrzymuje a co dopiero silnik rodem z japonii od ticola. Pewnie dzięki owemu taniemu olejowi mineral zjechałeś te pierścienie. Ja mam przejechane 110tys i tylko leje olej półsyntetyk i nie najtańszy i nie mam problemu z zużyciem silnika.Ticol powinien i 300tys wytrzymać bez remontu.Wlewaj 10w40 najlepiej jakiś droższy. Najlepszy olej do tych silników.
Remont silnika zrobiłem na skutek jego zapaskudzenia przez poprzedniego właściciela, który najprawdopodobniej lał do silnika jakieś uszczelniające wynalazki. To co zobaczyłem pod pokrywą zaworów prezentowałem TU.
Myślę, że każdy rozsądny człowiek rozebrał by w tym przypadku głowicę do wyczyszczenia. Jaki olej lał poprzedni właściciel po okresie serwisowym tego nie wiem, ale masz rację coś było nie tak z tym olejem, bo faktycznie silniczek powinien śmigać jeszcze bez potrzeby zmiany pierścieni. Ja od razu po zakupie (czyli rok temu) zalałem Castrolem Millage czyli zwykłym olejem mineralnym, wcale nie najtańszym. Nawiasem mówiąc w ciągu zrobionych 17 000 już cztero krotnie go zmieniałem w celu oczyszczenia silnika. Faktycznie teraz przejdę na półsyntetyk lub syntetyk - wtedy się bałem rozszczelnienia silnika i zdecydowałem się na mineralny bo gdzieś wyczytałem, że autko powyżej 100000 powinno jeździć na mineralnym, ale trzeba chyba brać pod uwagę czy było remontowane i jaki jest jego faktyczny stan (czy ma przedmuchy, bierze olej przez uszczelniacze zaworowe itp.)
Witam. Jestem w trakcie remontu silnika (regeneracja głowicy, wymiana pierścieni). Znajomy mechnik polecił mi zalanie silnika po wykonaniu remontu olejem półsyntetycznym a kolejnym razem pełnym syntetykiem. Auto ma przejechane 104000 km. Teoretycznie powyżej 100000 powinno się stosować olej mineralny bo bardziej uszczelnia. Od 87000 (chwila zakupu) taki też olej lałem. Co o tym sądzicie i czy Waszym zdaniem powinienem posłuchać mechanika (muszę przyznać, że uczciwy z niego chłopina).
Pozdarwiam.
Witam. To trudne pytanie na które nie ma jednoznaczej odpowiedzi. Jeśli układ chłodzenia był zalany zwykłą wodą w skutek czego pod wpływem temperatury wytrącił się węglan wapnia (kamień) to ocet (jako kwas) może złatwić sprawę. Trzeba tylko pamiętać o dokładnym wypłukaniu układu. Ale jesli układ był zalany płynem chłodniczym to już chyba inna sprawa. Płyn chłodniczy ma w sobie inne związki, które zbiegiem czasu (gdy np. nie był regularnie wymieniany) mogą się osadzać na ściankach chłodnicy i innych elementach ukłądu chłodzenia. Dlatego lepiej chyba użyć jakiegoś z dostępnych w handlu środków do płukania. Taki środek użyłem w zeszłym roku, a muszę przyznać, że chłodnica była pokryta od wewnątrz dość grubą warstwą białego osadu. Płukałem dwukrotnie wodą destylowaną z tym srodkiem i dwukrotnie wodą destylowaną bez środka. Chłodnica była jak nówka.
Pozdrawiam.
Strach ma wielkie oczy...
Dlaczego Stach ma wielkie oczy?
Przy okazji zdziwiłem się trochę ilością paliwa w baku. Wskazówkę miałem lekko poniżej
czerwonego pola więc wydawało mi się, że na oparach już jeździłem, a tu zleciało jeszcze aż
6 litrów benzyny.
Pewnie zbiornik Ci się rozciągną do dołu dlatego na rezerwie masz więcej paliwa <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
O matko boska!
Mantik, takiemu kierowcy to "kunia i placformę" trzeba, a nie samochód.
Jeśli tak wygląda silnik, aż strach pomyśleć, czego możesz spodziewać się w innych miejscach
auta... Weź to pod uwagę, abyś się zbytnio znów nie zdziwił, gdy zajrzysz tam i
ówdzie.
W innych miejscach nie wygląda już tak źle, bo bardzo dużo rzeczy w ciągu roku posiadania sprawdziłem i wymieniłem. Nie będę wyliczał tu wszystkiego, ale było tego naprawdę sporo, bo lubię mieć zadbane i sprawne auto. Ogólnie stan techniczny obecnie jest ok. Blacharka również, bo lakiernika też odwiedziłem. Z takich "grubszych" rzeczy to ostatnio wymieniłem z tyłu amorki i sprężyny, bo na badaniu technicznym miały sprawność dwadzieścia parę procent. Obecnie czeka do zamontowania po remoncie silnika nowy wydech, a ja oprócz tego jestem na etapie zabezpieczania antykorozyjnego podłogi wewnątrz auta i łatania żywicą i matą w niej otworów po sparciałych korkach. W między czasie maluję też felgi. Poza tym tańczę, śpiewam, wyszywam i lepię garnki <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> A tak na poważnie to włożyłem już sporo pracy i pieniędzy w to auto, ale nie żałuję ani jednej sekundy mu poświęconej ani jednej złotówki wydanej na przywrócenie mu sprawności. Dlaczego? Na to pytanie chyba każdy użytkownik forum zna odpowiedź. Pozdrawiam.
Witam. Zbiorniczek może tyle kosztować. To zależy od tego czy jest orginalny i "uzbrojony" (czyli ma czujnik paliwa i filtr). Wiem bo przerabiałem ten temat w zeszłym roku zaraz po zakupie, gdyż mój przeciekał na zgrzewie. Możesz poszukać oczywiście tańszych bo i takie występują. Odnośnie pracy ludzi w serwisach też mam nie za dobre zdanie, gdyż dzisiaj dzwoniłem do firmy Webercar w Zduńskiej Woli, która prowadziła Daewoo i chyba jeszcze prowadzi i zadałem panu pytanie czy kupię u nich pierścienie do tłoków. Pan mi odpowiedział, że chyba nie ma pierścieni do Tico a jeśli są to tylko z tłokami. Na to ja mu mówię, że są nominalne. No to on mi na to, że jeśli są to tylko na zamówienie. No to ja - a w jakiej cenie by były w państwa, gdybym chciał się zdecydować? A on - proszę zadzwonić za pół godziny, bo muszę sprawdzić i odłożył słuchawkę. Zostwię to bez komentarza, bo chyba nie trzeba tego komentować. W końcu mamy kapitalizm i to jak ktoś traktuje klienta to jego prywatna sprawa. Jedno jest pewne - więcej nie będę temu panu przeszkadzał w pracy zadając "głupie" pytania. I jak tu mieć dobre zdanie o serwisach?
Na jakim oleju jeździłeś ??
Na rzepakowym ??
Toc to nawet stary selektol nie powodował takich osadów
A może to te przedmuchy na pierścieniach się do tego przyczyniły
Ja od samego początku lałem Castrol Milage, ale co robił poprzedni właściciel tego nie wiem. Moja wina, że nie zajrzałem przy zakupie pod korek, ale kto by pomyślał. Autko kupione od pierwszego właściciela, od początku ponoć serwisowane. Jedyne co mógłbym zrobić to jechać i zje... tego gościa, ale chyba szkoda szarpać sobie nerwy. Trudno - pogodziłem się z bieżącym stanem rzeczy i wziąłem się za przywrócenie go do normalności.
I na koniec pokrywa zaworów:
A tu zbliżenie:
Witam,
Zauwazylem w swoim "nowym" Tico, ze na spodzie korka wlewu oleju jest dosc sporo czarnej mazi.
Czy ktos wie co to moze oznaczac? Aha, i jeszcze biegi jakos ciezko chodza, tzn. nic nie
zgrzyta ani skrzypi, ale trzeba wlozyc troche sily aby ruszyc dzwignia zmiany biegow. Czy
to normalne w Tico? Dla porownania w seicento tak nie mialem. Dziekuje za odpowiedz.
Pozdr,
Barwin
Witam. Ja też mam, a raczej miałem podobny problem do wczoraj. Autko kupiłem rok temu i też miało na korku i we wlewie oleju czarną maź. Od razu po zakupie zmieniłem olej, później po ok 3000 km i następna zmiana po 5000. Wymyśliłem sobie, że jak częściej zmienię to się brudy wypłuczą. Wypłukały się, ale tylko częściowo, bo to co zobaczyłem wczoraj po zdjęciu pokrywy zaworów, które chciałem wyregulować, o mało nie ścięło mnie z nóg. Poniżej przesyłam zdjątka tego co tam było. W związku z tym co zobaczyłem i tym, że od pewnego czasu rano autko dymiło niebieskim dymem, postanowiłem zdjąć głowicę, wymienić uszczelniacze, wyczyścić cały syf z głowicy, a dodatkowo zmenić pierścienie na tłokach, bo w zeszłym roku sprawdzałem ciśnienie i środkowy cylinder nie wypadł za dobrze, autko ma przejechane 104000 (przynajmniej teoretycznie). Zobaczymy co mi z tego wyjdzie. Pozdrawiam.
Wszystko zależy od typu alarmu i jego funkcji.
To prawda, najlepiej podjechać do jakiegoś fachmana od alarmów.
Witam i odrazu pytam jak ladnie oświetlić komore silnika aby w nocy nie trzeba było szukać
latarki.Czyli w którym miejcu zamieścić białe diody i ile by bylo ich potrzeba.Ma ktoś
jakieś pomysły,sugestie,czekam otwarcie na każdy pomysł umiejscowienia.
Witam. Moim zdaniem niezły pomysł i chociaż rzadko się zdarza grzebać przy naszych silniczkach to lepiej mieć coś takiego niż nie mieć. Ja przymierzam się do zamontowania lampy zrobionej z dodatkowego światła stop na 7 żaróweczek. Po zdjęciu czerwonego klosza nieźle świeci (efekt wzmocniony dzięki odbłyśnikom) i w dodatku dość szereko, a przy tym jest płaska i za bardzo nie odstaje. Zamontuję na klapie, bo sprawdzałem i dość ładnie z tej pozycji oświetla silnik.
Pozdrawiam.