Zmiana typu oleju
-
Witam. Jestem w trakcie remontu silnika (regeneracja głowicy, wymiana pierścieni). Znajomy mechnik polecił mi zalanie silnika po wykonaniu remontu olejem półsyntetycznym a kolejnym razem pełnym syntetykiem. Auto ma przejechane 104000 km. Teoretycznie powyżej 100000 powinno się stosować olej mineralny bo bardziej uszczelnia. Od 87000 (chwila zakupu) taki też olej lałem. Co o tym sądzicie i czy Waszym zdaniem powinienem posłuchać mechanika (muszę przyznać, że uczciwy z niego chłopina).
Pozdarwiam. -
Dziwna sprawa by robić remont silnika po 100tys. Tyle to nawet maluch wytrzymuje a co dopiero silnik rodem z japonii od ticola. Pewnie dzięki owemu taniemu olejowi mineral zjechałeś te pierścienie. Ja mam przejechane 110tys i tylko leje olej półsyntetyk i nie najtańszy i nie mam problemu z zużyciem silnika.Ticol powinien i 300tys wytrzymać bez remontu.Wlewaj 10w40 najlepiej jakiś droższy. Najlepszy olej do tych silników.
-
Dziwna sprawa by robić remont silnika po 100tys. Tyle to nawet maluch wytrzymuje a co dopiero silnik rodem z japonii od ticola. Pewnie dzięki owemu taniemu olejowi mineral zjechałeś te pierścienie. Ja mam przejechane 110tys i tylko leje olej półsyntetyk i nie najtańszy i nie mam problemu z zużyciem silnika.Ticol powinien i 300tys wytrzymać bez remontu.Wlewaj 10w40 najlepiej jakiś droższy. Najlepszy olej do tych silników.
Remont silnika zrobiłem na skutek jego zapaskudzenia przez poprzedniego właściciela, który najprawdopodobniej lał do silnika jakieś uszczelniające wynalazki. To co zobaczyłem pod pokrywą zaworów prezentowałem TU.
Myślę, że każdy rozsądny człowiek rozebrał by w tym przypadku głowicę do wyczyszczenia. Jaki olej lał poprzedni właściciel po okresie serwisowym tego nie wiem, ale masz rację coś było nie tak z tym olejem, bo faktycznie silniczek powinien śmigać jeszcze bez potrzeby zmiany pierścieni. Ja od razu po zakupie (czyli rok temu) zalałem Castrolem Millage czyli zwykłym olejem mineralnym, wcale nie najtańszym. Nawiasem mówiąc w ciągu zrobionych 17 000 już cztero krotnie go zmieniałem w celu oczyszczenia silnika. Faktycznie teraz przejdę na półsyntetyk lub syntetyk - wtedy się bałem rozszczelnienia silnika i zdecydowałem się na mineralny bo gdzieś wyczytałem, że autko powyżej 100000 powinno jeździć na mineralnym, ale trzeba chyba brać pod uwagę czy było remontowane i jaki jest jego faktyczny stan (czy ma przedmuchy, bierze olej przez uszczelniacze zaworowe itp.) -
hmm...pierwsze slysze zeby tak szybko robic regeneracje w Ticolu. No ale jesli mechanik to ucziwy chlopina to spoko.
Ja mam Ticola od urodzenia. W okresie serwisowania jeździłem na MOBIL 1 - półsyntetyk. Teraz jak go sam serwisuje to jeżdzę na MOBIL 1 SUPER - mineralnym. Mam przejechane prawie 137kkm i nie mam problemu z silniczkiem. Zużywa olej jak każdy samochód. Olej wymieniam co 15kkm... pozdrooo -
Kupiłem autko gdy miało 60kkm. Nie wiedzac jaki jest olej, wlalem minerał. Przejechałem kolejne 60 kkm ladnie kreci w zimie równiez, żadnych wycieków. Leje Mobil M 15/40 klasa jakościowa L ( uwaga bo jest tez czesto ten sam olejek z tym, ze klasy J)
-
aAuto ma przejechane 104000 km. Teoretycznie powyżej 100000
powinno się stosować olej mineralny bo bardziej uszczelnia. Od 87000 (chwila zakupu) taki
też olej lałem. Co o tym sądzicie i czy Waszym zdaniem powinienem posłuchać mechanika
(muszę przyznać, że uczciwy z niego chłopina).
Pozdarwiam.Kiedyś jeździłem na najtańszym mineralnym z Lidla.
Dwa lata temu przeszedłem na półsyntetyczny,Orlenowki 10W40.
Ja na Twoim miejscu jeździłbym na jakimś półsyntetyku. -
Ja na Twoim miejscu jeździłbym na jakimś półsyntetyku.
I tak zrobię, przynajmniej na początku zaleję go olejem półsyntetycznym. Co do późniejszej zmiany na pełny syntetyk nie jestem jeszcze przekonany. Dzięki wszystkim za rady.