@tom83ek napisał w Nowe podatki od pojazdów spalinowych / SCT:
Tico spełnia normę Euro 3
Jesteś pewny?
https://historiapojazdu.gov.pl/ podaje, że mój z 1998 r. ma Euro 2, zaś PM z 1993 r. - Euro 1...
@tom83ek napisał w Nowe podatki od pojazdów spalinowych / SCT:
Tico spełnia normę Euro 3
Jesteś pewny?
https://historiapojazdu.gov.pl/ podaje, że mój z 1998 r. ma Euro 2, zaś PM z 1993 r. - Euro 1...
@Gooral napisał w Nowe podatki od pojazdów spalinowych / SCT:
Nie pędziłbym aż tak bo zderzenie ze ścianą po owym odpuszczeniu UE może jednak się okazać o wiele bardziej bolesne niż ten "eurokołchoz".
Dokładnie tak. To katastrofa byłaby, załatwilibyśmy się na amen.
Faktem jest, że ów podatek jest wpisany w KPO więc to, że ten podatek będzie jest pewne, pozostaje jedynie pytanie w jak bardzo absurdalnej kwocie i realnie patrząc na to możemy mieć jakiś wpływ jako obywatele/grupa społeczna kierowców.
Teoretycznie tak, jednak bez zorganizowanej akcji niczego nie wskóramy. Wiele durnot przez dziesiątki lat zafundowano nam, kierowcom, i zawsze szliśmy jak te barany na rzeź, zawsze dało się nam wszystko wcisnąć, zawsze byliśmy dojną krową. Bez organizacji niczego nie zrobimy, a jakoś żadnego "kierownika" ewentualnego zorganizowanego buntu nie widzę.
Za podatek ten możemy podziękować szanownemu rządowi zjednoczonej prawicy, który to opowiadał jak bardzo nas broni przed różnymi pomysłami...a nie, moment, już im podziękowaliśmy 15go października 😁
Hehe, nie mów "hop". Jeszcze różne scenariusze się pojawiają...
@pacior To, że będą ruchy w kwestii cen, jest niemal pewne - dzieje się tak zawsze, gdy politycy maczają paluchy w jakiejkolwiek dziedzinie, która powinna być sterowana wolnym rynkiem.
Nie wiem, jak to z SCT będzie. Tak sobie myślę, że nie dadzą rady za jednym zamachem załatwić większości kierowców.
W sprawie dostępności części... Oczywiście, że masz z tym doświadczenie. Ale lata lecą i z czasem jest coraz gorzej.
Właśnie dlatego 13 lat temu zrezygnowałem z zakupu Tacumy / Rezzo. A byłem solidnie zainteresowany, nawet oglądałem parę egzemplarzy.
Co do wyliczeń przyszłego podatku... Gooral ma rację. Nie przywiązywałbym do tego sposobu liczenia specjalnej wagi, bo może być on nierzetelny. Pochodzi stąd:
orka.sejm.gov.pl/Druki5ka.nsf/wgdruku/735
a nawet Zbigniew Łomnik (przed chwilą obejrzałem jego nowy materiał o Lexusie LM ;-) ) wypowiedział się w szorcie co do tego druku:
KLIK
@pacior Nie wiem, czy jest sens iść w stare samochody - znaczy już nieprodukowane - tylko w celach pragmatycznych (znaczy tylko do poruszania się, bez jakichś wartości "sentymentalnych"). Bałbym się o dostępność części. Rezzo już dawno poza produkcją, nie wiem, jak z dostępnością części do Taty (tu jakość stoi pod znakiem zapytania, zresztą firma ta nie zrobiła w PL furory). Może ewentualnie Espace... ale rzeczywiście potrzebowałbyś czegoś takiego?
Co do SCT - nie wiem, ale chyba dla mieszkańców danego terenu robi się wyjątek, co?
@smisnykolo Masz taki mały akumulator w silniku 1,8?
@Jaco Dlatego Ci odpowiedziałem, że możliwe. A kwestię spalania dodałem, bo się wiąże. ;-)
@Jaco napisał w Opel Meriva 1,4 - pomiary spalania:
Trochę czasu minęło i dziś pełne zdziwienie. Na stacji Shell tej z obrazka w innym temacie dziś tankowałem gaz. Weszło 40l. Czy to możliwe?
Pewnie, że możliwe. ten litr czy dwa na różnych dystrybutorach... Spokojnie możesz zaliczyć do błędów pomiarowych. ;-)
Dlatego, jeśli chcesz mierzyć spalanie, musisz trzymać się jednej stacji i jednego dystrybutora.
Kiedyś były niezłe jaja, zwłaszcza na małych prywatnych stacjach. Można było zatankować więcej (według wskazań dystrybutora), niż mieściło się w butli... :-) Ale to już się chyba skończyło, nikt raczej nie ryzykuje takich przekrętów.
Moim zdaniem trzeba wziąć poprawkę na jakąś tolerancję przy różnych dystrybutorach. U mnie też różnie z tym bywa. Najlepiej wybrać sobie na stałe stację, gdzie TEORETYCZNIE do pustej butli wejdzie najmniej (według wskazań) - wtedy będziesz płacił nieco mniej. ;-)
Jechałem na rezerwie i w końcu słyszę 3 pikniecia co oznacza koniec gazu lub niskie ciśnienie. A że byłem na rondzie pomyślałem że na łuku wskaźnik się odchylił. Jak wyjechałem na prostą znów przełączyłem na gaz ale po chwili znów 3 piknięcia .
Jazda na łuku, pod górę lub z góry, ostre przyspieszanie lub hamowanie... To wszystko ma wpływ na moment odcięcia zasilania gazem, gdy jest już końcówka w butli. Jeśli chcesz wyjeździć maksymalną ilość, jaką się da, to jedź spokojnie po równej drodze, bez przyspieszania i hamowania, i przełącz z powrotem na LPG. Chwilkę pojedzie i znów się odetnie. Odczekaj parę minut i powtórz to jeszcze dwa razy, więcej nic nie zrobisz - możesz uznać, że wyjeździłeś wszystko do maxa (choć oczywiście jakieś resztki jeszcze zostaną, ale to szczegół, nic z tym nie zrobisz).
A ja jednak wierzę w taką alternatywę: KLIK. Uważam, że dopracowanie i uczynienie technologii dostępną dla każdego to tylko kwestia czasu.
Będzie OK, tylko trzeba być bardzo ostrożnym przy myciu i wycieraniu szyby.
@likaon No i zrobił małą torpedę. :-)
@Gooral napisał w Poziom elektrolitu w akumulatorze:
Prostownik mam taki
Ech, to bardziej ładowarka... Owszem, podładuje, ale gęstości to on nie zrobi.
Jeśli masz możliwość, pożycz od kogoś prawdziwy prostownik i nim się pobaw. Będą większe szanse na uratowanie akumulatora.
Nieźle się chłopak nakombinował:
KLIK na YT
Płyty myszą być zanurzone całkowicie. Poziom elektrolitu powinien być wyższy o 10 do max 15 mm od wierzchu płyt (w dzisiejszych akumulatorach bliżej 10 mm).
Nie widziałem nigdy takich "stopek" w otworze - możliwe, że służą do kontroli poziomu elektrolitu. Najlepiej zmierz odległość od wierzchu płyty do tej stopki - jeśli będzie w granicach 1-1,5 cm, to tak właśnie jest. Dobra sprawa. :-)
Pamiętaj, że elektrolit jest ŻRĄCY! uwaga na oczy, skórę, podłogę... Jeśli wsadzisz np. jakiś patyczek w celu zmierzenia odległości płyty-stopka, od razu go wyrzuć.
Jeśli masz dostęp do cel (są korki), dobrze byłoby zaopatrzyć się w areometr. On najwięcej Ci powie o stanie naładowania.
Wody destylowanej najlepiej dolać PRZED ładowaniem. Jeśli już naprawdę trzeba dolewać, to najlepiej niedużo. Współczesne akumulatory z ich systemami odpowietrzającymi tracą bardzo mało wody (no chyba, że się elektrolit wyleje z przewróconego akumulatora, ale to inna bajka). Tak więc oszczędnie z tym dolewaniem wody.
Potem można ładować. A ciekawe, jaki sprzęt masz... Napiszesz?
@spinerr Cholera, być może pomogłoby zaciskanie blaszek mocujących rdzeń z tymi kolektorami na górze i na dole... Bo ja miałem podobnie, ale nie w takiej skali... Też dałem chłodnicę do reklamacji, dostałem inną - znów ciekła, to pozaciskałem te blaszki i od lat mam spokój.
A widziałeś gdzieś lutowane?
@BPX33 napisał w Ceny paliw...:
Dlatego chociaż jeden kanisterek 20l lepiej też mieć. ;)
Qtwa, jadę jutro elpidżi tankować.
Czy to już "pierdolec", czy jeszcze nie? Nieważne, tylko półtora litra gazu mi w zbiorniku zostało.