na pewno nie zamierzam cyklinowac calego parkietu:)
zastanawiam sie poprostu na dana klepka (cala jej powierzchnia)
Aha. IMO polakierowanie kilku klepek z całej powierzchni podłogi będzie widoczne... Z drugiej strony warto zabezpieczyć drewno (choć ta podłoga ogólnie wygląda na trochę rozeschniętą i zużytą; ale domyślam się, że teraz, świeżo po kupnie mieszkania, nie będziesz robił gruntownych i kosztownych remontów <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />).
Co prawda nigdy nie lakierowałem podłogi, ale na Twoim miejscu zrobiłbym tak:
1. zdarłbym grubszym papierem ściernym tyle starego lakieru, ile się da z uszkodzonej klepki (uważając, żeby nie "wjeżdżać" na sąsiednie);
2. wyrównałbym powierzchnię drewnianą drobnym papierem (musi być gładka, bez rowków, wgłębień);
3. oczyściłbym dokładnie z pyłu (odkurzacz, szmatka);
4. położyłbym lakier (pewnie kupiłeś nitro?) i... nie spałbym tej nocy w tym pokoju <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />;
5. po wyschnięciu przetarłbym drobniutkim papierem ściernym polakierowaną powierzchnię (po wyschnięciu będzie taka chropowata, wyczujesz pod palcami - trzeba wygładzić);
6. położyłbym lakier po raz drugi.
Ale przygotuj się na to, że widać będzie różnicę... Zdarcie starego lakieru z całej podłogi i powtórne pomalowanie załatwiłoby sprawę najlepiej.
A może jeszcze ktoś będzie miał jakiś pomysł... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />