@cezar napisał w Hałas z okolic rozrządu:
Dzisiaj zdjąłem pokrywę rozrządu, hałasuje napinacz ma oznaczenia GS-LINE, odkryłem także delikatny wyciek z uszczelnienia łożyska pompy wody, płyn kapał na napinacz może to skróciło jego żywotność.
Czyli mój drugi strzał się sprawdził.
Jeżeli płyn kapał na napinacz, mogło to spowodować szybkie zużycie łożyska. Nie ma tak, że łożysko jest stuprocentowo uszczelnione, więc płyn mógł się dostać. Do tego łożysko nie ma lekko - pracuje pod obciążeniem paska i to na wysokich obrotach (bo jest osadzone na najmniejszym kółku w całym układzie rozrządu).
Ciekawe, czy płyn wyciekał spod uszczelki, czy spod osi wirnika. Jeśli dobrze pamiętam, na pompie jest też taki otworek... Nie dasz rady ustalić, którędy poleciał płyn?
Dobrze, że zadziałałeś szybko. Kiepsko byłoby, gdyby łożysko napinacza nagle się zablokowało albo rozsypało.
Co ciekawe łożysko pompy nie hałasuje, ma tylko delikatny luz, na pompie nie ma żadnych oznaczeń.
Jeśli bez oznaczeń, to pewnie właśnie taka, jaką ja wymieniałem po 32 kkm. Też puściła płyn, który czasem lekko ciekł, a czasem wprost się lał.
Załóż jakąś markową pompę. Markową, tzn. jakiegoś znanego producenta, nie no-name na max. następnych 30 kkm. Ja zdecydowałem się na dostępną Magneti Marelli (może nie jakaś topowa firma, ale W OGÓLE firma, europejska, znana). No chyba, że chcesz zaeksperymentować z używaną od Jaco.
Może uda Ci się dostać jeszcze fabryczny napinacz.
Pytasz o pasek: jasne, że też wymień. Dobry pasek Gatesa to koszt 30 zł, nie ma co oszczędzać. Jeżeli pompa i napinacz wytrzymają, to masz spokój na następne 60 kkm; jeśli zostawisz stary, maksymalnie za 30 kkm (albo krócej) znów będziesz musiał zmienić. Weź pod uwagę, że ten pasek może dobrze wyglądać (paski zawsze dobrze wyglądają podczas przepisowej wymiany), ale jego struktura wchłonęła nieco płynu, do tego tłusty glikol zawarty w płynie mógł uczynić jego powierzchnię częściowo śliską, co wcale nie jest dobre przy współpracy z kołami rozrządu.