Okazało się że przewody z kostki są wyrwane. Zacząłem się tym bawić i zadziwiło mnie kilka
rzeczy.
wziąłem woltomierz i - o dziwo - w obydwóch ( ?? ) kabelkach podłączanych do kostki
było napięcie.
IMHO woltomierz nie jest dobrym przyrządem do szukania usterek w instalacji samochodu. Mam na mysli sprawdzanie "jest prąd" czy "nie ma prądu" a nie sytuacje kiedy istotna jest dla nas wartość napięcia. Lepsza jest żarówka 12V z przewodami. Jeden łączymy do masy a drugim "szukamy +" lub odwrotnie jeden do + i szukamy masy.
Pierwsze pytanie jest oczywiste - jak podłączyć tą ***** lampę?
U siebie zlutowałem przewody i zaizolowałem koszulką termokurczliwą i działa już bardzo długo. To samo musiałem zrobić z przewodami lampek tablicy rejestracyjnej i świtła cofania.
Drugie pytanie jest opcjonalne - po diabła do zwykłej żarówki prąd podawany jest dwoma
przewodami?
Inaczej nie zaświeci <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />