pomajstrowałem przy przewodach od radia (dwa wypiąłem) i problem został rozwiązany. kontrolka jak narazie sie nie pali, a do tego zniknął problem spadających obrotów. podczas jazdy gdy wrzucałem na luz, obroty spadały do 500 a nawet niżej i odbijały się do 900. teraz tego juz nie ma <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> dodam że radio po mojej operacji tez nie ucierpiało <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

Wiesz - wymiana świec w zeszłym roku to dosyć dawno. Ile kilometrów zrobiłeś ? Bo przyjmuje się
że na gazie wymiana świec tak co 10-15 tys jest wskazana.

na tych swiecach na gazie zrobilem ok. 10 tys. ale wydaje mi sie ze znalazlem usterke.w kopulce jest plastik, który sluzy chyba jako uszczelka.na krawedzi bylo niewielkie pekniecie przez ktore mogla uciekac iskra.bylo za pozno zebym kupil nowy plastik wiec ten skleilem i dzisiaj jak jechalem rano do pracy nie bylo zadnego szarpania.na wszelki wypadek kupie jeszcze nowe swiece i w razie jak problem by sie znowu pojawil to je wymienie

Miałem przez rok Mondka Mk I (95 r) własnie z tym silnikiem.
Faktycznie jest to silnik słabiutki - szczególnie z klimą. Wystarczy do toczenia się - i tyle.
Spalanie po mieście przy mojej jeździe nigdy nie przekraczało 7,5 l / 100 km z klimą. W trasie około 6 l realnie spalał.
Tyle że ja jeżdżę naprawdę płynnie i spokojnie. No i silnik był w bdb kondycji.
Niemniej jednak zgodzę się z Blade'm - lepiej wziąść benzynę. Większość tych silników jest zakatowana. Turbinki są słabe, dodatkowo jak puszczają olej to kapie on na alternatory. Lubią sie pocić uszczelki pod pokrywą zaworów.

nie.to jest dioda od alarmu.dzialala normalnie.w tym tygodniu przestala wogole migac.wymienilem na nowa i ta z kolei caly czas mruga.dawniej wylaczala sie gdy alarm wylaczalem pilotem...

Widzial, tam dokladnie te same watki zrobil.

znaczy się D.... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />

witam! mam opla corse b 1.4 z 96 r.autko palilo mi 6 litrow benzyny na trasie i 8na miescie.od
jakiegoś czasu spalanie na miescie wzroslo nawet do 12 litrow!co moze byc
powodem?wymienilem swiece, sonde labmde, kopulke zaplonu bo weglik byl wypalony i nic.nadal
tyle pali.a do tego po wymianie sondy zaczely glupiec obroty.podczas jazdy gdy wrzuce na
luz obroty spadaja nawet do 500, dopiero po zatrzymaniu samochodu odbijaja do 900-1000.wie
ktos czym to moze byc spowodowane?prosze o pomoc

autko Ci sie przestawiło na tryb serwisowy <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
jakaś czerwona kontrolka Ci sie nie pali ?

bite było ?
znasz przeszlość czy kupiłeś od handlarza ? <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />

a jesli bylo by cos z tymi stykami to radio by sie nie resetowalo?bo tez tak myslalem ale radio pamieta mi stacje
wiec prad musi byc caly czas

TID jest wrażliwy na spadki napięć.
Sam tego doświadczyłem, gdy instalowałem go w Tico. Podczas uruchomienia silnika często się resetował.
Skończyło się na doprowadzeniu napięcia prosto z akumulatora i działa OK już ponad rok.

Tak więc, jeżeli nic nie było "dłubane" w elektryce TIDa, to warto sprawdzić wszystkie styki w złączkach zasilających.

Mam korsiarza 1.4 X14SZ - kiedy pali dużo paliwa
1. Termostat układu ten pod rozrządem nie zamyka się i cały czas silnik jest na saniu
2. Uszkodzony czujnik temperatury silnika ten od komputera
3. Filtr powietrza bardzo stary
4. Częsta jazda na krótkiej trasie < niż 3km
Najczęściej termostat - jak sprwdzić proste
Zapalić auto jeśli po 10 minutach cały czas kontrolka temperatury < niż 92 to masz zacięty
termostat i cały czas włączony duży obieg chłodzenia.
<img src="/images/graemlins/cool.gif" alt="" />