Skuj ścianę , zagruntuj i w te miejsca klej.
a ja próbowałem wymyślić o co Ci chodzi z tym robieniem placków młotkiem <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
No i po kilku dniach walki i zaparciach (płytą o płytę <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />) w końcu się udało. W środę zagruntowałem ścianę jeszcze raz, przygotowałem masę klejową trochę rzadszą niż normalnie, z rozpendu rzuciłem masą o ściane, jakbym chciał ją przebić, przy czym w górnych częściach rozprysk pojawił się na suficie <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> przykleiłem płytę dałem poprzeczkę na 3/4 wzdłuż płyty ze ścinka który został i zaparłem połową drugiej płyty, żeby płytę właściwą lekko docisnąć <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> wczoraj płyta się trzymała i nie odpadała <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" /> mam nadzieję, że teraz już zostanie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
dzięki wszystkim za porady, a podejrzewam że jakby mi się nie udało to bym może trochę skuł, o ile by się dało, bo tam dziur nie idzie powiercić w niektórych miejscach na ścianach