da sie wbic uzywana instalacje do innego samochodu.
jeszcze żeby się kupiec znalazł. Najlepiej jakby ktoś miał znajomego z warsztatem, to można dużo taniej sobie gaz włożyć.
da sie wbic uzywana instalacje do innego samochodu.
jeszcze żeby się kupiec znalazł. Najlepiej jakby ktoś miał znajomego z warsztatem, to można dużo taniej sobie gaz włożyć.
witam!!!
chcialem sie was zapytac jak mozna zdjac dzwi prawe przednie w favoritce?
mialem nie mily przypadek, ze samochod zaparkowal mi w dzwiach i sa do wymiany.
sruby sa chyba za blotnikiem, ale kiedys jak potrzebowalem zdjac blotnik to ani drgnol.
prosze o w miare dokladny opis.
z gory dzieki.
pozdrawiam
a drzwi masz na wymianę?
Gdybyś mieszkał bliżej, to bym się poważnie zastanowił nad tą instalacją. Po ostatnim
litrażowaniu wyszło mi 11 l.
Może sprzedł byś ją na części, to by się więcej zwróciło?
No tak jechać trochę daleko. Na części chętnie sprzedałbym ja, bo zzbiornik w kole, więc moze ktoś np. będzie chciał sobie wymienic na taki.
Reduktor Tommasetto.
Generalnie wszystko jeszcze posłuzy.
Co do instalki gazowej to raczej od gazownikow dostaniesz za nia niewiele (o ile w ogole beda
zainteresowani).
Zainstalowanie gazu wprawdzie kosztuje ok. 1200zl, ale w tym duza czesc to zaplata za gazownikow
robocizne i jakas marze na czesciach. Komponenty do instalki Igen. kosztuja ich okolo
600-700zl, a zauwaz ze po pierwsze nie wszystko da sie ponownie uzyc, a po drugie co z tego
ze te czesci maja tylko kilka miesiecy, skoro jednak sa juz uzywane.
Masz racje. Więc nie wygląda to różowo. Może jednak ktoś skusi się na taka instalację. Zobaczymy.
Żeby papiery były przypisane tylko do instalki, a nie do instalki i samochodu, to problemu niebyłoby. Wyjmuję, sprzedaję i ktoś sobie wbija w Wydz. KOM. gaz. Niestety zupełnie nie wiem jak to załatwić, a co najważniejsze chociaż trochę kasy odzyskać.
Dzięki za informacje.
Ja mam troche więszy problem mam dziure w podłodze obok prowadnic Co moge z tym zrobić?
Postaraj się zrobić blachę jak najprędzej, jeśli ogólnie blacha jest przegnita, bo gdy naruszy się prowadnica, np. pęknie, to wahacz zacznie z podłogą chodzić, a to juz nie jest zbyt bezpieczne.
bardzo współczuję
Miałem ze 3 sytuacje gdzie z mojej winy mogłem skasować auto i teraz zdecydowanie bardziej
uważam, do tego raz zaliczyłem rowerzystkę na szczęście przy niewielkiej prędkości i szkoda
minimalna. Ale i tak rozpaczałem nad tym wgnieceniem kupę czasu, choć wtedy to nie była
moja wina i wyhamowałem przed nią, nic by się nie stało gdyby się nie przewróciła na mnie.
Ale w przypadku poważnego wypadku nie wiem co bym zrobił, przecież drugiej takiej favoritki bym
nie znalazł a innych fajnych jest bardzo mało.
Nic Ci się nie stało po tym uderzeniu w szybę ? Ja mam zawsze zapięte pasy, ale ojciec jak ze
mną jeździ to nie chce zapinać pasów i upiera się żeby trzymać pas ręką że niby ma ale nie
zapina. U siebie w maluchu tylko kładzie pas, bo ma stare pasy i mu się nie zwijają same.
Bez sensu ale cóż mu poradzę. Mówiłem już mu o tym wielokrotnie ale nic nie pomaga
Jest ok, rozciałem trochę głowe i bark boli. Trzeba jednak zawsze być skupionym, bo chwila rozkojarzenia i pechowy zbieg okoliczności i wypadek gotowy.
Jeszcze obejrzę fav, bo może wyglada, że się przesuneła, bo mam rozpórke amorów, ale.... i tak za duzo kasy, a sam nie zrobie. Trzeba ją oddać.
Narobiło się.
Skasowałem Fav. Widocznie Łódź miała mieć nawyższą wypadkowość skód w ubiegłym tygodniu. Przy czym skoda sylwo wygląda przy mojej, jakby wyjechała z salonu.
Cóż, wymusiłem na skrzyzowaniu i dostałem od FORDA transita. Nie wiedziałem jak się dzieją niektóre wypadki. Teraz coś o tym wiem. Poprostu nie widziałem tego forda. Na szczęście żonie i ojcu nic się nie stało. Dostałem w lewe koło i niestety cały przód przesunął się ok 10-15 cm w prawo. Koło jest pod kątem 60 stopni. Pod maske nawet nie zaglądałem, chociaż ona tylko się zamięła. Szybę wybiłem głową.
Jechałem też na pamięć i to mnie zawiodło. Kilka sekund rozkojarzenia kosztowało mnie baaaardzo dużo, szczególnie nerwów.
Skoda pewnie byłaby do zrobienia, ale myśle, że kosztowałoby to ze 2 tys, a i tak pozostałaby samochodem po wypadku.
Kupiłem sprzęt we wrześniu i przez te kilka miesięcy wsadziłem w nią ponad 2,5 tys, oczywiście wliczając w to instalację LPG.
I właśnie z tym mam do Was pytanie. Instalacja jest jeszcze 7 miesięcy na gwarancji. Nic jej się nie stało. Chciałbym ją przed złomowaniem skodzinki wyjąć i sprzedać. Najlepiej byłoby, gdyby wziął ją warsztat, który mi ją zakładał. Jak myslicie i le mogę zawołac za taką instalację? Dodam, że butla jest w kole.
Mam jeden nowy amortyzator tylny - nie zdążyłem założyć.
Z przodu są 2 zimowe nalewki z przejechanym 1500 km.
Z tyłu przyzwoite SAVA EFFECTA (lato)
to oferty głownie dla Skodziarzy z okolic. Można się skontaktować przyjechać, ewentualnie wymienić coś. Dużo nie będę wołał przeciż za to.
Myślicie, że złomiarz za to co zostało rzuci mi z 3-4 stówy?
Pewnie coraz rzadziej będę na forum, ale nie żegnam się.
Dzięki za wszelką pomoc.
Skody raczej juz nie kupię, uraz został. Poza tym kasy nie ma. Nic nie mam do tych aut, całkiem przyzwoite, ale moja wyjątko była pechowa od początku - stąd rosnące i nie kończące się koszty.
No, jak będzie mieli jakieś pomysły co do mojej sytuacji i się nimi podzielicie, to będę wdzięczny.
Pozdrawiam.
Może poszukaj na szrocie oryginalnej podłogi. Ja mam w wersji LS plastikową wkładkę pod
tapicerką, na całej podłodze, więc jest dostęp do koła oraz podłoga jest wytrzymała i
płaska. Można wkładać do bagażnik co się chce i nie czuć że pod spodem jest koło.
Ja mam LX i tylko wykładzinę <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Nie wspomnę, że koleś sprzedał mi skode bez pólki tej na tunelu środkowym. A ja na początku zacząłem myśleż, ze skody widocznie tak miały <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
Palant, zjadł ją czy mu do kuchni pasowała?
a jeszcze jedno uklad hamulcowy sklada sie z 2 obiegow i 2 sa niezaalezne od siebie? i jak uklad
jest zapowietrzony to i tak 2 kola z dobrym ukladem hamuja bo pedal jest strasznie miekki?
Jak jest zapowietrzony, to i tak nie wiesz który, więc odpowietrzać musisz cały. Jeśli wymienisz coś np. cylinderek czy przewqód (mogły puścić, jak pisze dormagi) to wtedy wystarczy chyba odpowietrzyc "dwa koła". Z ta niezależnością, to trzebaby poprostu w księdze sprawdzić.
tylko że ja chce nowy amorek
Jak masz kasę na nowe, to nie szczy[p się tylko zmieniaj obydwa. Jeśli masz kasę na jeden, to zmien 1, szczególnie jak to jest prawy, to szybko dorówna lewemu <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />, bo ma większe, ze tak powiem "możliwości" do zużuycia.
tu nie chodzi zeby ta lepka dodawała nam urody tylko zebysmy sie wzajemnie rozpoznawali
Tak <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> jest!
Dzięki za podpowiedź, nie wiem czy dziś zdążę, jutro na pewno nie, może w sobotę będą mieli
otwarte...
Autko stoi pod blokiem , taxi mnie sholowało... a jakieś namiary blacharza dasz na priv ?
pozdr
idę się
Słuchaj, mogę Cię podprowadzić do tego blacharza, bo dokładnie adresu nie znam, tylko dojadę na pamięć. Ja mieszkam przy skrzyżowaniu Pabianickiej z Włókniarzy, a ten gościu ma warszatat (nie wyglądający najlepiej, ale ma jakieś pojęcie) jakiś 1 km ode mnie w stronę Pabianic. Trzecie światła od wspomnianego skrzyzowania w prawo i pierwsza w prawo. Spróuje jakiś numer zdobyć do niego.
Czy mozna wymienić 1 amortyzaror? Byłem na przeglądzie i wyszło że 1 amor ma 49% a drugi 81%
więc się zastanawiam czy warto wymienić 2 czy wystarczy 1? Po przedni właściciel mojej
favki wymienił tylko 1
Można, tylko, że za pół roku ten co ma 81 będzie zaczynał kuleć. Ale 81 a 49...hmm, wymień 1.
A który jest mocniejszy? Lewy?
ale przywaliles
niestety w tym mieście nie trudno. Jak nie urwiesz koła na drodze, to przypiedzielisz w coś lub kogoś, bo miejscami jest poprostu lodowisko. Co ciekawe skrzyżowania(!)są najbardzier oblodzone niektóre. Gdzie oni tę sól sypią <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Sam dzisiaj ledwo wyhamowałem jadąc ze 30. Już chciałem na chodnik uciekać, bo dupę w Lublina zajechałbym centralnie, ale złapałem przyczepności na grudzie przy poboczu.
Jestem załamany - przez tą pier... pogodę (lód !!) nie wyhamowałem i rozbiłem auto
Pytanie do Skodziarzy z Łodzi: znacie może jakiś szrot gdzie spoczywa Frytka ? Będę musiał
naprawić to auto a kasy mało Potrzebuję przedniej maski i zderzaka - to na pierwszy rzut
oka, co jest do wymiany. Błotnik oczywiście nowy. Chłodnicę postaram się załatwić, chyba że
macie tanio używaną. Najgorsza jest przełamana podłużnica, ale geometria jest chyba OK, bo
nie ściąga podczas jazdy. Niby mam znajomego blacharza, ale ma terminy pozajmowane, może
znacie kogoś, kto by mógł wyciągnąć podłużnicę i wyprostować fartuch za rozsądne
pieniądze.
Siemanko!
Przykra sprawa.
Na Złotnie słyszałem, że w ubiegłym tygodniu frytka przyjechała, bo nawet szybę przedniąmiałem brać z niej. Więc tam możesz pojechać, moze będą m ieli wszystko. Tam są chyba dwa szroty, więc obydwa musiałbyś odwsiedzić. Co do blacharza, to ja spawałem u jednego podłoge i prowadnicę, bo pęknieta była i wahacz z podłoga chodził na badabiu. Zrobił to możliwie, 40 zł chyba wziął, a robota ch...wa była, bo blacha miejscami marna. Ale najpierw geometrię trzebaby sprawdzić i jeśliby ściągało, to lepiej do konkretnego warszatu podjechać. Gdzie stacjonujesz?
A teraz zdjęcia: normalnie wyć mi się chce...
Witam,
Mam problem z płynem chłodniczym w mojej favoritce, a mianowicie pomimo wymiany korka zwłaszcza
w zimę poprostu cieknie mi spod niego i już po około miesiącu urzytkowania samochodu nie ma
okołoło pół litra płynu...historia jest długa, wymieniałem już wiele, podobno mam złe
ciśnienie w układzie jednak nie mam już pieniędzy na jakiekolwiek wymiany czy diagnozy, w
związku z tym mam pytanko-czy jeżeli "obwinę"korek taśmą izolacyjną tak aby nic po bokach
na gwincie nie przepuszaczał(dodam że korek jest nowy i na 100% dobry) to nic się nie
stanie /? z tego co wiem to odpowietrza się od od góry ... ale nie wiem dokładnie.
proszę o odp.
ASETINGER
a termostat dobry?
nie powinno sadzić.
Na siłe zakleisz, ale jak będzie duże ciśnienie, to płyn gdzieśtam sobie drogę do spier....lania znajdzie
mam takie pytanie- jakie felgi pasuja do favci? czy pasuja z polonza?
bo tak sie sklada ze w mojej miejscowosci jest kasacja aut i sa tam przewaznie poldemary-niema i
jak na razie nie było skodzinek i dlatego mam mozliwosc kupna felg co by nie przezucac na
wiosne, tylko czy pasuja?
z dużego fiata napewno, a le do tych sprzed 93, a do nowszych od golfa. Jeśli to stare poldki, to chyba fele były takie same jak w fiaciorach 125.
przygotowuje sie szczelinomierz i klucz 12 i solidny śrubokręt, odkręca się pokrywę zaworów
wkłada się listek szczelinomierza miedzy zawór a jego popychacz jeśli luz jest za duzy lub
za mały to popuszczamy nakrętkę popychacza i śrubokrętem regulujemy luz jak ustawimy to
dokręcamy nakrętkę i następny zawór . Listek szczelinomierza powinien wchodzić pomiędzy
zawór a popychacz lekko ale bez luzu
Patrząc na schemat z http://www.etka.auto2.ru/sk/FAV/1990/107/49/4351789/
nakrętka którą luzujemy to 44, gwin którym regulujemy luz za pomocą śrubokręta to 45 a luz
mierzymy między końcem elementu 43 który popycha zawór
Jeszcew chyba trzeba dodać, że silnik ciepły i regulacja w temp ok. 20 stopni, ale moę się mylić. Jest napewno gdzieś na forum.
wiec mam pytanie do was ,skodziarzy... czy ktos jest zainterewosany moja skodzinka??
pozdrawiam
polecam kącik giełda !
Tez bym chetnie wpadl ale z Siedlec to pewnie z 500 bedzie jak do lodzi 350 wiec nieda rady:(
<img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" /> to w Łodzi, zawsze w centrum, choc tu ponuro.