TIR nie TIR,
popatrzcie na foty Swifta jak wali w sciane przy 64km/h (byly w tym roku foty, bo
robili eksperyment na jakiejs uczelni wyzszej), mk4 czy mk5 poskladalo sie po
miejsca pasazerow, a przeciez 64km/h to predkosci w testach euro-ncap gdzie
samochody z ostatnich 10 lat chronia pasazerow praktycznie bez powaznych obrazen.
No tylko, że one uderzają nie w ścianę betonową tylko w odkształcalną formę o masie pojazdu, który w nią uderza, i tylko częścią przodu, a nie całym przodem. Tak jak koledzy wspomnieli test ten był przy ponad 80 km/h więc patrząc na to, z którego roku jest konstrukcja swifta to nie jest tak źle. Wystarczy spojrzeć na Seicento, które jest nowszą konstrukcją, a przy 54 km/h złożyło się miażdżąc manekiny. Swift nie jest 5 gwiazdkowym pojazdem, ale nie siejmy znów jakiejś histerii w temacie jego bezpieczeństwa. Poza tym wypadek wypadkowi nierówny i żaden test w laboratorium nie przedstawi realnych warunków.
Producenci pojazdów projektują teraz auta pod testy zderzeniowe by uzyskiwały maksymalne noty w celach marketingowych. Ciekawe jakie byłyby efekty gdyby tak rozbili kilka z tych super bezpiecznych aut np. przy prędkości 75, 80 lub 90 km/h. Poprzez te 5 gwiazdkowe samochody robi się niebezpieczniej na ulicach, bo niektórzy użytkownicy tych aut wychodzą z założenia, że posiadając systemy bezpieczeństwa w postaci ABS, ESP i wytrzymałą konstrukcję nadwozia oszukają prawa fizyki i gniotą bez wyobraźni.