1. Same wykresy, to
za mało, żeby potwierdzić słuszność wymiany samej przepustnicy bez dalszych
modyfikacji. Z wykresów i informacji, które podałeś można wywnioskować, że na dolnym
wykresie poza przepustnicą zmieniony jest również filtr powietrza. Co jeszcze było
robione? Rozwiercany przepływomierz, kolektor, głowica?
A co jest jeszcze potrzebne, by udowodnić, że zmiana ta jest korzystna ? Przepływomierz jest seryjny (nie ma potrzeby jego rozwiercania). Otwór w kolektorze, gdzie mocowana jest przepustnica z logicznych względów jest powiększony do średnicy przepustnicy. Średnica przewodu łączącego przepustnice z przepływomierzem jest lekko powiększona. Obojętne czy na seryjnym filtrze powietrza czy na wkładce K&N pojazd zauważalnie lepiej przyspiesza.
2. Dajesz wykresy
zewnętrzne przy pełnym otwarciu przepustnicy. W takim przypadku nie ma różnicy dla
sterownika czy przepustnica jest większa czy mniejsza, bo ECU dostaje sygnał, że
jest max otwarta. Wtedy dane o masie zasysanego powietrza ECU bierze z
przepływomierza i do tego oblicza sobie masę paliwa (czas wtrysku) - w takich
warunkach silnik pracuje w pętli otwartej i wzbogaca mieszankę według
zaprogramowanego schematu.
Jak to nie ma różnicy przy pełnym otwarciu czy przepustnica jest mniejsza czy większa ? Owszem dostaje sygnał, że jest max otwarta, ale sygnał z przepływomierza również jest przez ECU obierany.
3. Jak wyglądają
charakterystyki przejściowe i parametry silnika w tym stanie (AFR, EGT)? I jak
silnik zachowuje się w "normalnych" drogowych warunkach kiedy tylko lekko uchylamy
przepustnicę? Bardzo prawdopodobne, że mogą być wtedy "dziury" w przyspieszaniu czy
nawet przerywanie silnika, bo sterownik musi sporo korygować teoretyczne parametry
otrzymane z TPS-a. A ten stan trwa pewien krótki czas. To tak jak z silnikami Turbo
z odczuwalną turbo dziurą - charakterystyka zewnętrzna przy max obciążeniu niby
miodzio, a sprawnie jeździć się nie da, bo silnik zbyt późno reaguje na nasze
zachcianki.Dociekliwi Czytelnicy mogą teraz sobie wywnioskować, dlaczego koledzy sugerują ustawienie TPS-a
z przepustnicą z Nissana "na sztywno", a nie na 0,65mm. Ale czy to na pewno
rozwiązuje do końca sprawę? Teoretycznie nie. Praktycznie? (absolutnie nie pytam o
to złośliwie)
W normalnych warunkach drogowych silnik zachowuje się jak jednostka seryjna, z tym, że po prostu lepiej przyspiesza. Jeździłem tym autem w naprawdę różnych konfiguracjach. No właśnie "prawdopodobne" dobrego słowa użyłeś. Jeździłem z tylko z modyfikowanym układem dolotowym, potem wróciłem do całkowitej serii. Mówię to z pełną odpowiedzialnością. Na seryjnym dolocie jest dramat. Ustawiłem TPS-a bez naprawdę żadnych ceregieli i wszystko było w porządku. Może w przypadku innych egzemplarzy występowały jakieś usterki, które powodowały problemy.
4. Osiągi to jedno,
a długa i bezawaryjna praca silnika to drugie. Mierzyłeś skład spalin przed i po
modyfikacji czy chociażby temperaturę spalin?
Skład spalin oczywiście był mierzony po każdej z przeprowadzonych modyfikacji, jak również w różnych wariantach ich połączenia. Na drugim komputerze mam wyniki badań, wrzucę...
5. Nie chcę obalać
mitów i negować to, co ktoś rzeźbi, a jedynie realnie i rozsądnie spojrzeć na temat.
Pokazane wykresy o czymś świadczą. Ale wciąż na tym obszernym forum brakuje
klarownych i potwierdzonych informacji o słuszności zmiany przepustnicy bez dalszej
ingerencji w auto.
Wykresy świadczą o tym, że modyfikacja napewno nie jest szkodliwa. Gdyby tak było to w całym zakresie prędkości obrotowych moc i moment obrotowy by nie wzrosły. O jakich, dalszych modyfikacjach silnika masz na myśli, aby wymiana przepustnicy była celowa ?