Ostatnio z powodu mrozów oraz braku czasu (remont w domu)
oddałem samochód do mechanika
1. wymiana obu końcówek drążka kierowniczego, ustawienie zbieżności i założenie korektora siły hamowania (wcześniej miałem tylko taką przelotkę na przewodach, bo oryginalny korektor przeciekał a nie umiałem kupić nowego)- łącznie zapłaciłem 100 zł
2. wymiana rozrusznika (tutaj przeraziło mnie dodatkowo, że jest z tym tyle pracy)- zapłaciłem 80 zł
Auto oddałem do mechanika u którego naprawiam służbowy samochód.