Baza to znany niektórym Guniowóz czyli Swift Gti z 1994
r.
Dłubany silnik w czasach świetności miał zhamowane 142KM
(więcej szczegółów wkrótce). Do tego obniżone
zawieszenie... Trochę tuningowych gadżetów...
Zdrowa jak na ten rocznik buda co było chyba
najważniejsze Trochę poglądowych fotek niżej -
czyli od czego zaczynamy
c.d.n
Ok... Mamy auto... Na początek standardowo - wymiana płynów itd... Wiadomo. Potem rozpoznanie co ma iść na pierwszy ogień.
Jeśli chodzi o silnik to pierwszy problem - kółko rozrządu.
Chodzi oczywiście o kółko regulowane. Niestety kółka home made - robione po kosztach no i jedno z nich poszło się paść... Gunio zareagował w porę i szybko wymienił uszkodzone na seryjne. Dzięki temu udało się uniknąć kaplicy, która wisiała w powietrzu... Zatem auto odebrałem z jednym seryjnym kółkiem a uszkodzone dostałem do ręki. Autor kółek obiecał w ramach gwarancji je naprawić (to że przez rok zwodzenia i obietnic tego nie zrobił to już inna historia)...
Drugi problem to zdrutowany dolot - wszystko prowizorka, stara guma wchodząca na przepustnice już zaczyna pękać... Kwestia czasu aż urwie się całkiem.... Przejściówka średnicy z rury do stożka to jakaś masakra... Czujnik wypada...
Ogólnie komora silnika wymaga uporządkowania, wywalenia kilku drutów <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Zbiorniczek płynu od wspomagania np. sobie luźno lata gdzieś koło stożka.
Kolejny spory problem to tylne hamulce - praktycznie nie hamowały... Wstępna diagnoza to tarcze i klocki na wykończeniu. Zaciski wydają się być ok. Przednie hamulce też już na wykończeniu. Dobrze, że Gunio dorzucił przednie tarcze ATE gratis (nówki) <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Zawieszenie - tuningowa mega gleba... Trzeba sprawdzić dokładniej co tam siedzi i jak się zachowa przy sportowej jeździe.
Pierwsze przejażdżki pokazały, że na gładkiej drodze auto jest jak przyklejone... Jednak trochę nierówności i auto skacze, jest bardzo nerwowe i nieprzewidywalne...
Z zewnątrz na dobry początek muszą wylecieć wszystkie światła i migacze w wersji "smoła"... (widać na wcześniejszym foto) Trzeba będzie usunąć przyciemnienie lub włożyć coś widocznego... Obrysówki w zderzakach założone przez jakiegoś Hansa też nie zachwycają... Jakieś naklejki i zapachowe choinki oczywiście idą out.
Co do środka to tył samochodu był lekko odchudzony - wyjęta tylna kanapa i plastiki bagażnika (dostałem to luzem). W sumie bardzo dobrze <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Do tego założone pasy szelkowe - jednak nie zachwycają - 3pkt, wąskie i niezbyt wygodne. Nie budzą zaufania...
Kierownica sportowa - jednak trochę zbyt mała i bardzo blisko migaczy... Wskaźnik poziomu paliwa niezbyt działa... Wskaźnik ciśnienia oleju głupieje przy wyższej temp. i pokazuje cuda... Audio - jakiś stary kaseciak - z racji wydechu i tak się nie da słuchać - do wywalenia <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
To tak z pierwszych oględzin i przejażdżek - do wyłapania reszty problemów przewidziano mały test... O tym wkrótce.