Ogólnie to łapy najłatwiej dać wszystkie z justyny wtedy alles pasuje

A po kiego grzyba deskę demontować by kompa wytargać?? Jak wystarczy odkręcić osłonkę głośnika i głośnik (jeśli jest). Śrubokrętem odkręcasz jedną śrubkę (drugą luzujesz) od skrzynki bezpieczników. Korbką i płaską 10 odkręcasz 3 śruby, śrubokrętem sobie pomagasz przy wypinaniu 3ech wtyczek i komputer masz w rękach. Żadna filozofija.

PS: możesz zdradzić jak zwiększałeś kaganiec?

To trzeba było od razu że parownik potrzebujesz podłączyć. Z głowicy puszczasz na parownik, z parownika do nagrzewnicy, z nagrzewnicy do pompy zostawiasz. Zwykłe szeregowe podłączenie krótkiego układu chłodzenia. Dla parownika i nagrzewnicy to obojętne który króciec gdzie bo płyn w nich cały czas krąży niezależnie czy używasz ogrzewania czy też nie (nie jest określona kierunkowość). Dla pewności jeszcze sprawdź czy na parowniku nie masz jakichś strzałek ale wydaje mi się że nie znajdziesz.

Z głowicy wlatuje ciepłe chłodziwo na górny króciec chłodnicy a z niej jest zasysane przez pompę. Do nagrzewnicy leci z głowicy a wraca na króciec do pompy.

Moje ma 14 lat a nie miało aż takich nalotów. Ale to pewno kwestia powietrza. Nad morzem rdza chwyta szybciej niż w górach.

BTW; u siebie wszędzie gdzie coś wyglądało podejrzanie zdzierałem do gołej blachy, potem przemywanie benzyną, na to Cekor R i Boll na pędzel (kładziony pistoletem do barana po uprzednim rozwodnieniu tej gęstej brei). Na spawy blachogum pasta- milion razy lepsze niż mastyka bo zostawało na miejscu nawet jak było grubo i szybko wysychało a poza tym tańsze o połowę.

Boll na pędzel kosztuje 60zł za 5kg z czego można uzyskać jakieś 7-8l konserwacji, co w porównaniu z 17zł za 1l gotowej konserwacji w puszcze, bardziej się opłaca wg mnie.

Do profili możesz kupić gotową konserwację ale możesz też zrobić wg starej dobrej metody i wymieszać stary olej ze smarem i tym zrobić wtryski. Zadanie spełni tak samo tylko będzie wkurzać przy każdym wejściu pod spód bo to nie wysycha i łatwo się wybrudzić.

Jeśli natomiast chodzi o schnięcie konserwacji to się nie martw niską temperaturą. Sprawdź tylko jaka jest wilgotność powietrza, dodatkowo czy wieje wiatr. Rozcieńczalnik odparuje jeśli wilgotność będzie niska a wiejący wiatr jeszcze bardziej ten proces przyspieszy.

Ja konserwację, za wyjątkiem tylnej części auta, robiłem u siebie w garażu, bez kanału, na zrobionych najazdach. Gniazda McPhersonów robiłem na podnośniku. A więc jeśli tylko masz chęci i trochę czasu możesz się sam pobawić.

Przekładka silnika bez zmiany zawiasu i hamulców mija się z celem. Poszukaj jakiegoś gti na części a justy jako auto które będzie CI się opłacało przerabiać. To się najbardziej kalkuluje bo będziesz miał już dobrą bazę. Przekładka silnika tylko z GTi do 4x4. Odwrotnie w łatwy stosunkowo sposób się po prostu nie da. Podłoga bagażnika w 4x4 jest płaska, do tego masz kołyskę na dyfer, bak, tunel jest profilowany pod wał i jego podpory. Inne jest mocowanie silnika od strony ściany grodziowej.

Przekładka silnika jest nawet łatwa. Z 4x4 potrzebne jest tylko koło zamachowe ze sprzęgłem bo to z GTi jest za wąskie a wielowypust pod wałek sprzęgłowy ma za małą średnicę (pisałem o tym w swoim wątku). Zrobienie elektryki to banał jeśli ktoś ma jakieś pojęcie w tej kwestii (mi to zajęło w sumie może ze 2h). Ważne żeby mieć pewien kawałek wiązki silnikowej z GTi wtedy to kwestia połączenia kolorami wg schematu.

W justy jest już wspomaganie kierownicy więc trzeba jeszcze pompę przełożyć do twin cama. Chyba że ktoś ma mocne ręce wtedy się może obejdzie.

Hamulce pasują P&P. To samo zawias. Wszystko jest wymienne więc śmiało można się bawić.

U mnie BLOS jest przed przepustnicą a za przepływką. Ale w instalacji którą miałem w poprzednim silniku był za przepustnicą. Widać co kraj to obyczaj

Rolka to nie problem bo tą można przecież przekręcić ze starego altka

Mikser jest za przepustnicą pomiędzy nią a kolektorem. Zwężka musi być żeby przyśpieszać powietrze a obniżać ciśnienie co umożliwia zasysanie gazu do silnika.

Elektrozawory pracują na 12V ale załączysz je spokojnie już przy 10V. W zwykłej instalacji są zazwyczaj 3 takie zaworki połączone równolegle.
Ale fakt ładowanie masz słabe, powinno być 13.8-14.4V na akumulatorze, w przeciwnym wypadku będzie ci rozwalać baterię.

Śrubę wyjmujesz całkowicie zanim nie włożysz amorka do końca bo przecież ta śruba po części blokuje amortyzator żeby nie wypadł ze zwrotnicy, ma on zresztą wytłoczkę w pewnym miejscu, którędy wchodzi właśnie owa śruba. Dopiero kiedy amortyzator się oprze o zwrotnicę (cypek na nim trafi w szczelinę) wtedy możesz wkładać śrubę. W przeciwnym wypadku będziesz go tam musiał młotem wbijać.

A co do podkładania koła to normalnie, podłóż coś pod bęben (klocek drewniany na przykład) i opuść auto z podnośnika tyle ile trzeba byś zdołał chwycić amortyzator od góry za pomocą śrub.

Nie wiem jak wy ale przykręcanie amortyzatora najpierw z góry a potem do zwrotnicy jest "trochę" dokładaniem sobie roboty. Chociaż no nie mnie tu oceniać, ale swoją drogą demontaż amortyzatorów w Swifcie to jedna z łatwiejszych robót. Tak czy tak powodzenia życże.

To masz zwykłą mieszalnikową instalkę? Na jakim to jest sterowniku? Jesteś pewien że cały czas pracuje na gazie a nie ma tak że się przełącza na bene? Filtry sobie tak profilaktycznie sprawdź, może na stacji jakiejś daremnej tankujesz.

Ja zawsze pierwsze przykręcam amorek do zwrotnicy a potem trafiam do otworu w kielichu. Jeśli sprężyna jest seryjna to pewno się nie będzie dało tyle go naciągnąć więc trzeba będzie opuścić auto na podłożonym kole.

To tył jest znaczy się? Na amorku masz takiego [BIP] którym musisz trafić w miejsce w zwrotnicy, może to jest przyczyną? Z przodu to jeszcze byłaby opcja żebyś kielich z łożyskiem dał krzywo ale z tyłu to nie bardzo jest możliwe.

Bałwanek w dobrą stronę włożony? Jeszcze może być kwestia że sprężyna się w gumie źle ułożyła.

Zawsze możesz wymienić sam sworzeń. Z przesyłką za komplet płaciłem 70zł. Jeżdżę na tym już jakiś czas i nic z kół nie słychać więc chyba się sprawdza. Trochę zabawy przy tym jest (opisałem to w swoim wątku jakby co) ale myślę że gra warta świeczki.

Nie zabiorą bo takiego prawa nie mają. Dowód pokazujesz w momencie kiedy robisz przegląd czy też w celu identyfikacji pojazdu jeśli chcesz jakąś adnotacje w dowód. Oni od tego są by sprawdzać, nie karać czy też dowody zabierać.

Jak pojechałem zrobić zbieżność po zmianie zawiasu i miałem totalnie wybity silentblok w wahaczu to powiedział że nie ma sensu nic ustawiać bo trzeba to wymienić i wtedy przejechać. O żadnym zabieraniu dowodu nie było mowy.

Witam po dłuższej przerwie. Dziś wymieniłem wreszcie silentblocki i sworznie wahaczy z przodu. Różnica jest odczuwalna, co najmniej jeśli chodzi o efekty akustyczne (nic nie stuka). Stare sworznie prawdopodobnie się zpsuły podczas malowania proszkiem a konkretniej przy jego wypalaniu. Ale już jest przynajmniej z głowy. Jutro na zbieżność jeszcze.

Co do sworzni kupionych na allegro- to czy pasują bez problemu do swifta jest sprawą dość dyskusyjną. Średnica otworu w wahaczu- 33.5mm, średnica sworznia- 35.5mm. Jeśli ktoś kiedyś bawił się w połączenia wciskowe to wie że 2mm po obwodzie więcej niż otwór i choćby nie wiem co robił nie wprasuje tego bo skrzywi wahacz. Tak więc ja sobie poradziłem diaxem poszerzając otwór w wahaczu do średnicy 34,5mm- niby niewiele ale ułatwiło bardzo sprawę. Kolejnym problemem okazał się sam sworzeń którego trzpień był 2mm za długi mierząc od fazki na śrubę poprzeczną więc i ten miał problemy żeby wejść do zwrotnicy... Ale no, wszystko złożony do kupy. Wygląda nawet solidnie. Zobaczymy co na to wszystko powiedzą polskie dziurawe poligony doświadczalne dalej zwane przez niektórych dumnie 'drogami' po których przyszło nam jeździć.

Ważne żeby wiatrak na tą chłodnice właśnie nie dmuchał bo będzie lipa

Sama się odpowietrzy. Nalej tylko płynu pod korek i go zapal na chwilę. Potem zakręć i dolej płynu do zbiorniczka wyrównawczego.

W justynie miałem cienką chłodnicę a plastikowym pająkiem wiatraka. W GTi są grube chłodnice. Ostatnio musiałem wymienić bo się mi grzał na tej z justy.

A czemu wymieniałeś chłodnicę? Rozszczelniła się czy pękła? Jak to pierwsze to wystarczyło kupić proszek do uszczelniania aluminiowych chłodnic za 6zł.

Chyba jeden z niewielu 'patentów' Suzuki który im się nie udał... Ciekawy jestem co miał na myśli autor projektując śruby z okrągłym łbem w plastikowej oprawie.

Co do Twojego pytania to nie przejmuj się, przykręć jak jest teraz. Ktoś to odkręcił skoro to używka i śruby puściły więc przy dokręcaniu nie będą się obracać. Raczej nie będziesz też tego prędko odkręcał. A jeśli Ci zależy by gwinty nie zaszły rdzą to je po prostu smarem zabezpiecz.

Najzwyczajniej w świecie wystarczy odświeżyć luty bo po jakimś czasie śniedzieją i robią się zimne. Wystarczy trochę lutownicą je podgrzać żeby roztopić i potem możne ew. dać trochę nowego spoiwa. Robiłem u siebie wszystkie przełączniki najdalej 3 miesiące temu i oprócz tego że nie działa podświetlanie (bo nie mogę znaleźć nigdzie tych śmiesznych małych diodek) wszystko funguje jak się patrzy