Wystarczy tylko ze na dworze jest wilgotno juz wszystkie
szyby paruja właczenie dmuchawy troche pomaga ale
nie za wiele
Po pierwsze - zadbaj o to, aby szyby były czyste od wewnętrznej strony (od zewnątrz też, ma się rozumieć <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />). Ma to szczególne znaczenie, jeśli ktoś pali w samochodzie. Nie wspominam już o zatłuszczeniach powstałych po dotykaniu szyby ręką <img src="/images/graemlins/zolta.gif" alt="" />. "Okno" od środka ma być umyte płynem do czyszczenia szyb i basta - czysta szyba wolniej pokrywa się rosą.
Jeśli szyba jest zaparowana i włączasz dmuchawę (strumień powietrza skierowany tylko na szybę), trochę pomaga uchylenie (może być niewielkie) okna. W ten sposób wilgoć uchodzi szybciej na zewnątrz, a nie błąka się po aucie.
PS. Kiedyś spotkałem się z takim przypadkiem <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />: znajoma skarżyła się, że szyba w "maluchu" jej paruje. Pomogło... odsunięcie oparcia fotela (czy też samego fotela) do tyłu... <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> Okazało się, że (wzorem wielu pań) jeździła z nosem prawie na szybie (nie wiem, jak była w stanie kręcić kierownicą <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />... może piersi jej w tym pomagały? <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> ) - w ten sposób potrafiła sobie sama "zachuchać" w zimie pole widzenia... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />