Lepiej było brać te
"czerwone" ala tjun(misiekpokemon je posiada/ł)
Nie tylko.
Ja mogę jedynie napisać, że powyższe fajnie wyglądają jedynie na ciemnym lakierze.
Lepiej było brać te
"czerwone" ala tjun(misiekpokemon je posiada/ł)
Nie tylko.
Ja mogę jedynie napisać, że powyższe fajnie wyglądają jedynie na ciemnym lakierze.
Bo one tak mają, że słabo w dzień świecą - widziałem na żywo...
Zhandluj to dziadostwo na Allegro i wróć do poprzednich...
ibize bez rdzy
bedzie jeszcze trudniej znaleść niż felicje wiec raczej trzeba liczyć na auto od
emeryta
Jasne.
Bo emeryt to zawsze dba o auto jak 40-, 50-latek...
Takie teksty to można włożyć pomiędzy bajki... Jak auto ma 60 tys. przebiegu, jest od pierwszego właściciela, dziadka, to na 90% nawet nie był zmieniany w nim olej...
To samo tyczy się kobiet
Sprzęgło na wykończeniu, w środku syf, brud i ubóstwo...
Nie generalizuję. Stwierdzam fakty.
Tej zimy sam też
się zdziwiłem, bo pierwszy raz widziałem śnieg pod maską mimo prawidłowo zamkniętej
maski.
To popatrz na moje byłe Tico.
Maska była zamknięta.
Ja podniosłem tylne
lewo koło lewarkiem, klęknąłem i po schyleniu się bezproblemowo wyjąłem filtr z
obejmy. Później to już tylko odłączenie przewodów gumowych i założenie nowego
filtru. Całość trwała zaledwie kilka minut pracując bez pośpiechu.
Tak też można.
Ja zrobiłem to po swojemu ponieważ.... nigdy nie wejdę pod samochód (w tym przypadku chodziło o głowę ), który jest podniesiony na lewarku (nieważne jak mocno jest przy tym zabezpieczony), bo.... mam związane z tym przykre wspomnienia.
Ale to już jest temat na inny wątek.
Nawiązując do tematu podpowiem jeszcze jedno, na swoim przykładzie: wymieniałem filtr 2x i w obydwu przypadkach musiałem posiłkować się nożem aby przeciąć oba przewody paliwowe idące do filtra.
Były tak mocno stwardniałe, że nie dało się ich zsunąć z filtra, trzeba było je ciąć przy samym filtrze...
Na szczęście długość przewodów na to pozwoliła.
Filtr paliwa
wymieniałem już kilka razy bezproblemowo nie dysponując kanałem - trzeba się tylko
schylić
Dokładnie.
Ja to zrobiłem w taki sposób: u siebie pod domem mam wysoki krawężnik, na który najechałem lewą stroną auta i dzięki temu miałem super dostęp do filtra paliwa wczołgując się od tyłu auta.
Jade dzisiaj
obejrzeć to auto
Warto jak coś
kupić?
Koszt przejechania 100km to 20zł.... Ciekawe.... 6,8l gazu
Seat Cordoba, 1995r,. 75KM, O1=900kg, O2=400kg
Dzięki wielkie za
podpowiedź na co zwracać uwagę przy zakupie Seata.
Taki z silnikiem
1.6 czy 1.8 to troche nie bardzo na moją kieszeń są jak narazie bo jednak te
2-3tysiące to napewno byłby droższy, a to znaczyłoby ze musiałbym dłużej zbierać...
1.6 8V 75KM droższy o 2 tysiące od 1.4 8V 60KM ?
Jeszcze mam takie
pytanie na co zwracać uwagę jak będę kupował Ibize odrazu z gazem?
Ciężko tu cokolwiek napisać.
Jedynie na trzy rzeczy:
Aha - najważniejsza rzecz: jeśli instalka ma już kilka lat, to warto sprawdzić kiedy był regenerowany bądź wymieniony na nowy reduktor/parownik.
To ważne, bo koszt nowego (część + robocizna) to minimum 400zł, a trzeba to robić co kilkadziesiąt, no może max. 100tys. km...
postanowiłem, że
jednak wymienie pompe, ale czy ta japońska marka jest dobra??
Jakie auto? Jaki silnik? Pompa napędzana paskiem rozrządu czy nie?
Póki co dzięki za
podpowiedzi
Jak coś jeszcze bym
chciał się dowiedzieć to napisze.
To ja pozwolę sobie na małe podsumowanie.
Jak wybierzesz coś z VW (Seata) to wyłącznie 1.6 albo 1.8, które spalą Ci tyle samo gazu/benzyny co 1.4 60KM, a przy tym będą o niebo dynamiczniejsze.
O ubezpieczenie się nie przejmuj, bo możesz zakombinować z mbankiem (12 rat miesięcznych) albo AXA Direct (4 raty kwartalnie).
Nie masz się co przejmować 10-letnią instalacją LPG (pod warunkiem, że po 10 latach jest nowa homologacja na butlę) bo te silniki (1.6 i 1.8) świetnie znoszą gaz.
O spalaniu w mieście w granicach 7L w w/w silnikach zapomnij.
Jak zejdziesz poniżej 9L to jesteś debeściak. Gazu licz na ok. 10-11 litrów.
I nie pisz, że będziesz jeździł jak emeryt, bo i tak będziesz deptał po przesiadce z litra.
Na co zwrócić uwagę przy kupnie:
Bez LPG
Po mieście sześć litrów z butem w podłodze.
Ale to nie jest
Twój problem, każdy kupuje to na co ma ochotę, można kupić jeżdżące za 500pln, ładne
i za 3000pln. A równie dobrze i golfa II w dieslu jak ktoś lubi.
Jak już kolega nade mną wspomniał: nikt nikomu nie będzie zabraniał zakupu auta za 500zł, czy nawet za przysłowiową złotówkę, ale pod warunkiem, że ów zakup nie będzie stwarzał zagrożenia innych użytkowników dróg.
Niech sobie ma pół maski zeżartą przez rdzę, niech sobie ma jedynie połowę nadkoli bo reszta została schrupana, ale pomyślmy również o naszych współużytkownikach na drodze - im też należy się poczucie bezpieczeństwa z naszej strony...
A rzeczywistość wygląda tak, że mamy jeżdżące próchna na drodze robiące cztery ślady, z lewymi przeglądami, itd.
EOT
Nie chce w zamian
swifta?
Ale kto? Mój kolega?
Napalił się na Matiza...
A co? Znudził się już świstak czy daje po kieszeni?
ależ kolego której
części wyrazu "jeżdżące" nie zrozumiałeś?
Jeżdżące do kiedy? Dopóki nie pęknie na pół z powodu wszechobecnej korozji?
Życie jest piękne, szkoda je tracić z powodu skąpstwa.
Pomijam już kwestie estetyczne, bo to kwestia gustu a o nim się nie dyskutuje.
jak można kupić za
500zł jeżdżące, to kto by się rzucał na 1500zł.
Pokaż mi kolego takiego za 500zł, bez skorodowanych podłużnic, progów, rantów drzwi i nadkoli, dziurawej podłogi, zjedzonej maski - bo pewnie o "polskie" SX Ci chodzi.
A potem ewentualnie doprowadź go do takiego stanu blacharskiego, w jakim jest pokazany przeze mnie DX i możemy podyskutować o kosztach, jakie poniosłeś.
w łodzi było
ogłoszenie za 800zł w automacie z klimą i elektrycznymi szybami.
Klimą bym nie pogardził, el. szybki są na Alle oryginały pewnie za stówkę (strzelam, nie chce mnie się sprawdzać) ale AT to bym się bał brać...
Kupisz sobie do
niego ładne kółko i będzie fajny Tikacz...
Wziąłbym, ale kasy brak.
BTW - już za 1200zł jest do wzięcia...
BTW: kolega nie
chce sprzedać samej kierownicy z nabą?
Musiałbym zapytać, być może będzie na sprzedaż bo zmienił ją na oryginalną ticowską.
Jesteś nią zainteresowany?
Bierz zamiast cordi
Mocno się zastanawiam...
Wrzucam tutaj, a
nie na beczkę, bo to raczej jest w temacie
Kliknij,
aby zobaczyć
Zawsze to jakiś sposób na zwrócenie uwagi ogłoszenia.
A delikatnie nawiązując do tematu, to kolega ma obecnie Tikacza, oryginała DX z Korei (czarne plastiki w środku, seledynowa tapicerka drzwi i foteli), prawie zero rdzy, kolor grafitowy, stan techniczny ideał i nie może sprzedać... KLIK do ogłoszenia... (lewarek i zapasówka jeszcze nigdy nie używane )
Ciekawe jest
również to:
http://allegro.pl/tarcze-klocki-hamulcowe-tico-sportowe-sport-i2062163858.html
Niby sportowe
tarcze i klocki Hart.
Unikaj jak ognia "firmy" Hart (pseudo "sportowe" tarcze ponieważ są nawiercane i nacinane, pseudo "sportowe" klocki ponieważ są pomalowane na czerwono) i posłuchaj panów powyżej...