Witam,
mam mały problem, teraz jak sie zrobiło już ciepło na dworzu, to gdy zwalniam, juz na niziutkich
obrotach, bądź samym postoju na światłach czy w korku samochód mi gaśnie. Od kilku miesięcy
mam gaz, zakładany był juz na zime, więc nie wyszło to wcześniej, tylko teraz, bo dodam że
na benzynie nie było problemów.
U mnie też zdarza się, że silnik na tendencję do gaśnięcia, ale tylko gdy stoję w korku i wentylator "zamieli" kilkakrotnie. Gdy ruszę i przez komorę silnika "przejdzie" trochę chłodniejszego powietrza, to wszystko wraca do porządku. Ostatnio zmieniłem nieco wlot powietrza - teraz jest ono zasysane z błotnika. Trochę pomogło, ale czasem (choć dużo rzadziej) też się zdarzy, że łapie lekką "czkawkę".
U Ciebie jednak, z tego co piszesz, gaśnięcie pojawia się o wiele częściej. Sądzę, że regulacja powinna załatwić sprawę. Najlepiej taka z użyciem analizatora spalin, ewentualnie samodzielne zubożenie nieco mieszanki (po uprzednim zaznaczeniu położenia śrub regulacyjnych, żeby można było wrócić do pozycji pierwotnej).