2 foto
Posty napisane przez Barbuletis
-
RE: Hamulce
nie wiem czy jest to dobrze poskładanie, tej małej sprężynki nie udało mi się założyć nie bardzo wiem jak w/g rysunku z książki to wygląda mi jak bym to była zła sprężyna. Może mi ktoś wyjaśni jak ją mam założyć ?
Jeszcze chyba będę musiał wymienić łożysko w tym kole bo szumi przy kręceniu kółkiem.
Ile takie łożysko może kosztować i czy w ogóle brać się za wymianę samemu ? -
RE: Hamulce
Ja mysle ze to wlasnie ta sprezynka pekla i sobie tam trze, w moim przypadku to tarla caly czas,
a nie tylko przy chamowaniu i na dolkach! Odkrec kolo i beben to ona powinna wypasc! U mnie
przynajmniej tak bylo!nie mogła pęknąć bo jej tam nie było <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
RE: Hamulce
IMO nie ma sensu wymieniać szczęk po 3 latach, to sie nie zużywa tak szybko jak klocki.
Natomiast piszczenie może powodować brak tych spręzynek, jeśli mamy na myśli te same. Te
małe sprężynki dociskają szczęki do poprzeczki samoregulacji luzu szczęk.właśnie o te sprężynki chodzi, okłądziny na szczękach jest jeszcze dosyć dużo a ile jest tam tych spręzynek po 2 na koło ??
-
Hamulce
W końcu nadeszła pora zabrać się za piszczące koło. Skodę mam od taty, który robił z hamulcami 3 lata temu ( wymieniał klocki, tarcze i szczęki ) jak ja zacząłem jeździć frytką to już od początku piszczało prawe tylne koło przy hamowaniu szczególnie w upały; to gorzej jak autobus piszczy ale hamuje dobrze. Tylko na ręcznym to piszczące koło hamuje o połowę słabiej.
Jutro myślę kupić nowe szczęki i wymienić je. Tylko mam takie pytanie; tata mówił że w sklepie mu powiedzieli żeby nie dawał tam takich małych sprężynek, że one tylko mogą zaszkodzić jak pękną ( dokładnie nie wiem jakie bo jak ja to rozbierałem to ich już nie było ) więc zakładać je czy nie ? -
RE: Stroboskop - zrób to sam
Ja już do tego drugiego mam płytkę zrobioną ale jakoś brakło czasu na dokończenie ( brak części
).
Jak sesja się skończy to się tym zajmę i jak cos z tego wyjdzie to napiszę.Dziś kupiłem części w czwartek wracam do domu ( wkoncu koniec sesji ) i zmontuje to ustrojstwo może będzie działało dla zainteresowanych koszt cześći to 12,50 zł.
-
RE: Gaz gazowi równy ??
jakieś 80% z 11 litrów=to pi razy oko 8.8l
gaz ma inną gęstośćteraz nie pamietam ile ale coś ponad 20 l wchodzi do butli 11 Kg -
RE: Opony bieżnikowane
Vitam
Cztery lata temu to pewnie były tańszeno nie wiem bo nowe były po 110 zł.
-
RE: Favoritką nad morze ?
No to dawaj ją, tu, ale nie wiem czy po naszym przekonywaniu ona cie nie rzuci dla skody
O Skodę to ona może być zazdrosna bo wiecej czasu spędzam ze SKODĄ niż z moją <img src="/images/graemlins/serce.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Bo zawsze się coś znajdzie co trzeba poprawic dokręcić czy sprawdzić umyć autko nawoskować itp <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
RE: Opony bieżnikowane
Mama bieznikowane zimówki. Nie polecam, opona ma swoja zywotność, a potem parcieje, pęka, "pruje
sie". Do tego dochodzą problemu z wyważeniem ( na jednej miałem bagatela 3 ciżęzarki po 45,
30 - 15 gram). Pomijam już fakt, że te "zimówki" tak samo sie sprawowały zima jak i latem.dziś zmierzyłem bieżnik to jeszcze jest 3,9 - 4,3 mm wiec narazie nie zmieniam ale na przyszły sezon kupię już nowe, znalazłęm oferte za 99 zł / szt wraz z montażem http://www.norauto.pl/gazetka.php?strona=4
wiec faktycznie nie opłąca się bieżnikowanych kupować ja kupiłem po 50 zł/ szt używane a przy montażu okazało się że są bieżnikowane, zmieniałęm bo stare juz strasznie "biły" wyważyć sie nie dało bo jak powiedział wulkanizator że są juz pokrzywione ale co sie dziwic w koncu od nowosci byly wtedy to 13 lat miały a na nowe nie miałem kasy. -
RE: Favoritką nad morze ?
nie wiek decyduje o sprawnosci auta a jego stan techniczny! a z tego co opisales jest on lepszy
niz niejednego mlodszego.
63kkm to to auto ledwie dotarte jest naprawic cieknacy amorek, sprawdzic co hamplami i w dorge!Może Wy jakoś przekonacie moją <img src="/images/graemlins/serce.gif" alt="" /> że SKODA sie tak nie sypie i da rade mimo swoich lat.
-
Opony bieżnikowane
Witam !
Co sądzicie o bieżnikowanych oponach ? Ja mam w Skodzie z przodu bieżnikowane i sprawują się dobrze ale już muszę pomyśleć o nowych bo zostało ze 3 mm bieżnika.
Znalazłem na allegro takie http://www.allegro.pl/show_item.php?item=55524039 warto kupić ?
Jak będę zmieniał to chce wszystkie 4 wymienić. -
RE: Opony bieżnikowane
Vitam
Co myślicie na temat opon bieżnikowanych (na nowe mnie chwilowo nie stać-rodzina się niedługo
powiekszy) Znalazłem takie http://www.allegro.pl/show_item.php?item=55453144 z opisem "typ
bieżnika D124", tylko foto nie zgadza mi się z podawanym bieżnikiem
Pytanie: czy warto się "pakować" w regenerowane opony ?Witam !
Ja jeżdżę już na bieżnikowanych 4 lata i nie narzekam ( 3 lata maluchem i teraz rok Favoritką )
Ale 12 ( do malucha ) kupowałem po 45 z montażem -
RE: [ukł chłodzenia] WRZĄCY PŁYN CHŁODNICZY
dzisiaj postawilem auto po 2 godzinnej jezdzie po miescie, otwieram klape i zbiornik retencyjny
(wyrownawczy) byl wrzacy a plyn chlodniczy (rozmieszany z woda - lato jest, nie miałem
płynu więc uzupełniłem wodą) gotowal sie prawie. Powoli otwieralem kurek aby upuscic
cisnienia (nie wiem czy dobrze zrobilem) normalna para leciala... czy to tak moze byc ???Ja bym wymienił płyn na nowy, sprawdź czy się wentylator włącza.
-
RE: Favoritką nad morze ?
ja powiem tak: jesli masz jakotakie pojecie o drobnych naprawach typu pekniety pasek, urwana
linka itp. to nie masz sie czego obawiac, oczywiscie wszystkiego nie przewidzisz i roznie
to bywa ale nie jedziesz do obcego kraju gdzie napewno bylo by gorzej w razie jakiejkowiek
usterki (tutaj wykluczam poludniowych sasiadow:)) 650 km to nie jest duzo, ja jade teraz
fav 5 raz nad morzei zabieram ze soba pasek klinowy, linke sprzegla i gazu oraz kilka
kluczy a tak swoja droga do jakiej miejscowosci planujecie jechac?do Mielna
-
RE: Favoritką nad morze ?
Jak bedziesz baby słuchał.....
Powiem ci na takim przykładzie, 2 i pół roku temu mielismy jechac w koomplem w 2 samochody w
góry. Ja frytką, on Nissanem Primerą 2000 rok, ful wypas. wszyscy spakowani już w zasadzie
odjeżdzamy z pod domu i.....
Pojechalismy moją frytką i polonezem ojca kumpla, w Primerze po 60 tysiącach dokumentnie
rozleciała sie skrzynia biegów.
Nie ma reguły, nowym czy starym autem zawsze moze sie popsuć coś i uniemozliwić dalszą jazde.
Ale plus jest taki ze we Frytce sam naprawisz prawie kazdą drobną usterke, a nowym autem
bez kompa nie ruszysz. Wasza decyzja, ale moja tez na początku marudziła ze auto jest za
stare na dłuzsze wyjazdy, a teraz kiedy ja np chciałbym pojechac pociągiem to zrobiłaby mi
bunt na poładzie, ze nie chce jechac Skodą.Jak narazie zrobiłem moja Skodą 15 tyś km i nie zdarzyło mi się żeby ktoś musiał mnie holować ; raz Skoda odmówiła posłuszeństwa ale zamarznął parownik , na benzynie też nie chciała palić ale po 5 min już zapaliła i jak trochę podgrzałem silnik na benzynie to przełączyłem na gaz i już było OK tyle że uszczelka pod głowicą była już tragiczna a był mróz - 10 stopni, zaraz po tym pojechałem ją wymieni, miesięcznie jeżdżę ok 1 tyś km i na odcinkach po ok 100 km; wracam na weekendy do domu z uczelni.
Stan Skody ogólnie jest dobry przy wymianie uszczelka pod głowicą jakieś 9 tyś km temu mechanik mówił że silnik jest w bardzo dobrym stanie wtedy to miał przebieg 54 tyś km wiec raczej nie miał prawa być zajechany. Kilka rzeczy jest do zrobienia jak to w samochodzie z 91r. ale to bym porobił przed wyjazdem ( prawy przedni teleskop cieknie, prawe tylnie koło piszczy przy hamowaniu i o połowę słabiej hamuje niż lewe ). -
RE: Favoritką nad morze ?
Kobieta uważa ze auto jest za stare i nie pojedziemy ... "ma swoje lata na taki wyjazd"
-
RE: Pytanie o sprężyny do Favoritki
Tak mozesz
Mi też trochę siadła frytka jak założyłem gaz jeżdżę zawsze w 5 osób + spore bagaże to na dziurach ocierają koła o nadkola i jeszcze tak trzeszczy jak amortyzatory pracują.
Myślę o wymianie sprężyn i amorków tylko jakie amortyzatory założyć, jakie polecacie i o sprężynach z formana myślałem ma ktoś takie założone ? -
Favoritką nad morze ?
Tak się zastanawiam czy wybrać się moją Skodą nad morze - mam ok 650 km ( tak obliczyła trasę Mapa Polski 2001 ) trochę się boję że to za dużo dla mojej staruszki niby silnik jest w porządku - 63 tyś przebiegu.
Pomóżcie podjąć decyzję i co ewentualnie zabrać co by mogło w trasie się zepsuć ( świece , przewody WN, kopułkę i palec rozdzielacza , pasek klinowy, przewody do "pożyczenia" prądu i linkę holowniczą to zawsze wożę ).
Najwięcej co przejechałem przy 1 odpaleniu silnika to 200 km, ale wtedy to jeszcze było przy przepalonej uszczelce pod głowicą. -
RE: SPALANIE
nie uważam aby było to dużo , j aprzy ostatnim takowaniu dokładnie na 17l przejechałem 195 km.
pzodro.dla całego Szanownego Forum
ASETINGER
Ps.przy ostatnich zapowiedziach rosnących cen benzynki uważam że gazik zwłaszcza że moim zdaniem
Favorit jak najbardziej służy(oczywście poprawnie założony-LOVATO ŻĄDZI !!!)i to njlepsze z
możliwych rozwiązań - a także lekki PLUS w stronę aspektu ekologicznegoJa regulowałem sam instalacje bo jak mi na analizatorze wyregulowali to nie dość że słabe autko to jeszcze paliło ok 10 l. Mnie ten wynik nie zadawala w zeszłym roku o tej porze Skoda paliła mi 6,5 - 7 l a teraz nie mogę zejść poniżej 8l ale to może wina gazu albo wypadało by już zmienić filtr gazu 15 tyś zrobiłem na nim, filtr powietrza nie dawno zmieniałem. A może że wtedy muliłem silnik nie wychodząc powyżej 2 tyś obr. a piątke to juz wkłądałem przy 50 km/h ale sie dowiedzałem że strasznie katuje silnik wiec teraz jeżdzę między 2 - 3 tyś obr.
A co do gazu to Skoda jakoś bardziej go lubi niż benzynę widocznie dba o kieszeń właściciela i stan środowiska <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Mi do butli wchodzi 36 l wiec spokojnie ponad 400 km mogę przejechać.
A poza tym mam jeszcze pół baku benzynki.