Witam nie wiem czy czasy nie te ale pisałem to na podstawie montowanych
przez 2 salony różnych marek dodatkowych imobilajzerów i właśnie w ten
sposób były instalowane dodam że było to jakieś 5 do 7 miesięcy wstecz.
Nie będę się spierał. Ja napisałem we wcześniejszym poście, że "podobno" obowiązują takie przepisy, ale dokładnych danych nie mam (nie interesowałem się tym zbytnio).
Skąd to wiem? Otóż w październiku 2004 r. pojawił się w mojej rodzinie dwuletni Matiz, który wymagał zamontowania radia, CZ i alarmu lub immobilisera. Należało to zrobić w trybie natychmiastowym (2 dni), a ja wtedy nie dysponowałem absolutnie wolnym czasem. Wobec tego pojechałem do znanego mi cokolwiek montera alarmów, człowieka skądinąd dość solidnego, i zleciłem mu wykonanie instalacji. Przedtem rozmawiałem z nim dość szczegółowo na powyższe tematy (prosiłem go o parę zmian / odstępstw od standardowych rozwiązań <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />); podczas rozmowy poinformował mnie właśnie o tych rewelacjach dotyczących montażu immobilisera. Ponieważ mój rozmówca jest człowiekiem starszym i ceniącym sobie swoją licencję, oznajmił mi od razu, że nie zamontuje immobilisera wbrew obecnym przepisom. Ot, i tyle.
To, że cała masa innych monterów czyni inaczej, jakoś mnie nie dziwi (nie zdziwiłbym się także, gdyby niektórzy "sprytniejsi" pobierali za to "dodatkowe opłaty" <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />). Nieczęsto się zdarza awaria immo w trakcie ruchu powodująca unieruchomienie silnika i w efekcie wypadek z ofiarami śmiertelnymi. Jest jednak możliwe, że takie coś może się przydarzyć - wtedy dałoby się odszukać montażystę i przyczepić się do niego. Jak znam życie, zwalałby winę na właściciela pojazdu (wszak montaż mógł być wykonany wedle przepisów, a potem zastosowanie immobilisera mogło zostać zmienione przez np. samego właściciela pojazdu - za co winę ponosi oczywiście właściciel <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />). Tak więc: przepisy sobie, zdrowy rozsądek sobie, a życie... sobie...
Pozdrawiam.