Jak dbasz tak masz
Żeby nie było tak słodko to u mnie w rodzinie od 10 lat mamy Punto I i co do tej awaryjności to mam mieszane uczucia... Auto ma przejechane 105 kkm (udokumentowane) i do tej pory wymieniane było m.in.:
- amortyzatory przód i tył (przednie po zaledwie 26 kkm)
- silnik wentylatora chłodnicy
- kilkakrotnie prawe przednie łożysko, pozostałe na razie 1 raz
- 3 razy prawy przedni wahacz
- łożyska tylnej belki
- 3 razy alternator (pękająca obudowa)
- cewka zapłonowa
- prawy zewnętrzny przegub półosi
- górne mocowania amortyzatorów
- 2 razy linka ręcznego
- 3 razy prawa końcówka drążka kierowniczego, lewa tylko raz
- łożysko wyciskowe sprzęgła (znowu hałasuje, trzeba zmienić ponownie)
- kompletny wydech (oryginał wytrzymał niecałe 50 kkm)
Nie wymieniam tu hamulców, bo wiadomo, że zużywają się naturalnie, aczkolwiek dość szybko.
Do tego pod nogami prawego tylnego pasażera nie ma prawie podłogi - rdza lubi tam jeść Punciaki...
Do zrobienia jest jeszcze nagrzewnica (cieknie i strasznie parują szyby wewnątrz) i poduszki mocowania tylnej belki do nadwozia. Dodatkowo zrobił się teraz wyciek oleju przez uszczelniacze wału korbowego, więc jeszcze to badziewie jest do roboty - trzeba rozłączyć silnik ze skrzynią, a najlepiej go całkiem wyjąć, żeby zrobić to dobrze.
Ogólnie autko bardzo fajne do jazdy i jak na tę klasę przestronne, ale jak na taki przebieg taka liczba usterek to już lekka przesada i to trochę zniechęca... <img src="/images/graemlins/zolta.gif" alt="" />
Ale sprzedaż go się nie opłaca - trzeba go zajeździć <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" />
Tak więc wszystko zależy od konkretnego egzemplarza - znajomy ma Sienę od nowości (w sumie to prawie Punto sedan <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />) i jest bardzo zadowolony - z autem nie dzieje się nic. <img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" />