Ale ja mam wściekłą
litrówkę, a tam nie widzę . Swoją drogą do litra przewód mniej, a drożej...
Kupujesz do 4-cylindrówki i po prostu jednego nie zakładasz - prawda jakie to proste?
Ale ja mam wściekłą
litrówkę, a tam nie widzę . Swoją drogą do litra przewód mniej, a drożej...
Kupujesz do 4-cylindrówki i po prostu jednego nie zakładasz - prawda jakie to proste?
Prawdopodobnie wycieraczka stanęła bo smarowania nie ma... Syfu się pewnie nazbierało i się zatarła, ewentualnie rdza ją mogla załatwić.
Pierwsza rzecz to rozebrać, poczyścić i nasmarować - jak już silniczek wyjmiesz to podłączna krótko do akumulatora i zobaczysz czy to wina silniczka czy instalacji...
Ojciec w Punto tak miał, że wycieraczka tylna była tak zasyfiona na trzpieniu, który wchodzi w klapę, że silniczek nie miał siły tego uciągnąć
Czyszczenie i smarowanie pomogło
W Rzeszowie też
(albo 5l benzyny).
Fajna akcja
Najtrafniej to bym
powiedział, że śmierdzi rybą, dziewczyną wyczuwa tam nawet konkretnie śledzia
Jutro wywale ze środka wszystko i sprawdzę bo coraz bardziej jest do uciążliwe
Ty lepiej w takim razie nie dawaj wąchać auta swojej dziewczynie, bo pomyśli że na ssakach leśnych byłeś
Ale to do rajdówki, a kolega wcześniej pytał najwyraźniej o taką plastikową osłonę silnika jak we współczesnych autach
Nie mierzyć,
panowie, nie mierzyć... Lać, jeździć normalnie i obserwować wskaźnik, kiedy znów
zatankować trzeba.
Mniej stresu
będzie, bo silnik swoje zimą musi żłopnąć. Ustaną mrozy, znowu będzie można liczyć.
Dokładnie mrozy były ostatnio po -15, dodatkowo pogoda (a w większej mierze inni użytkownicy dróg) zmusza do jazdy max. 40 km/h przez całą drogę do pracy, więc spalanie musi skoczyć
Zięć znalazł mi
dobry warsztat, w którym naprawiał już kilka samochodów i wychodzi na to, że za tę
kasę zrobią mi naprawę pokolizyjną i jeszcze kilka poprawek
blacharsko-lakierniczych. Wczoraj kupiłem klapę ze spojlerem (tzw. "naleśnik") za
450 złotych. Oczywiście do malowania. Za malowanie jednego elementu biorą 300
złotych.
No to niedrogo za malowanie - oby solidnie
Nie żale się tylko
stwierdzam
Regulacja leżała,
tyle - tak mi się przynajmniej wydaje bo się na tym nie znam. Ostatnio wyszło 9.5L -
korki i but w podłodze na autostradzie (wcześniej przy takich warunkach 11). W
mieście pewnie do 8,5 - 9 zejdę przy normalnej jeździe. Zobaczymy
Nie Tobie odpowiadałem, spoko
A ja tam potrafię
ze 100 km/h wyhamować biegami do 10 km/h... I nie jest to jakieś strasznie
trudne.
Trudne nie jest ale wachlować mnie się nie chce i nie lubię dodatkowego hałasu jak silnik z obrotów schodzi
A czy mowa jest o
Twoim?
Mój przykład pokazuje tylko, że czasami zabawa z LPG za bardzo się nie opłaca
Dlatego też nie
lubię dyskusji o spalaniu za bardzo . Zresztą, w kilku litrówkach na forum
wychodzi 10L PB, więc 10L LPG nie jest takie złe. W trasie schodzę do 6.5-7.
Jak nie lubisz dyskusji o spalaniu to po co się żalisz ile Twoje auto spala
osłony pod silnik
są ...
ciekawe gdzie...
No ja jednak
zrezygnowałem. Poczekam na jakichś kilka cieplejszych dni...
No to atakuj teraz
No to tyle może nie
wyciągne, tyle, że ja sam jeżdze bardzo malo, czesto 3-5os.
Bawilem sie dzisiaj
z tym hamowaniem silnikiem, jezeli spokojnie ma być z 2tys i spadać to jest ok, ale
jak schodzi z 2700~ i wiecej to mi w kabinie śmierdzi spalonym olejem czy
czymkolwiek tego typu
Pewnie sprzęgło przysmażasz
I co drugi na
tarcze... A o szczękach hamulcowych toś zapomniał! A no i bębny
jeszcze!
W moim bębny są jeszcze od nowości, szczęki może z raz zmienione - Swift tylnych hamulców praktycznie nie ściera
Ja tam też wolę wyluzować przy dojeżdżaniu np. do skrzyżowania - niech sobie pyrka na wolnych obrotach i coś tam spala niż miałbym jeszcze wachlować biegami w dół - nie chce mi się
W polskiej
instrukcji obsługi samochodu, otrzymywanej przy zakupie, była opcja z inną gwarancją
w przypadku użytkowania autka jako taksówki...
Najmniejszą oficjalną taksówką u mnie w okolicy jest Yaris II - wcześniej ten sam taxi driver używał Yarisa I
Miałem tez coś
takiego u mnie w swifcie, było nprawde mega wygodnie ze względu na oparcie ręki co w
mieście nawet sprawiało przyjemność. Minusem dla mnie jest troche jakość tych
podłokietników no i to co najgorsze w sezonie zimowym jak ktoś lubi poszaleć -
utrudniony dostęp do ręcznego, ale wiadomo nie można mieć wszystkiego, zwłaszcza za
niecałe 50 zł
Starzeję się, teraz już rzadko prowokuję poślizgi z pomocą hamulca ręcznego
Teraz koncentruję się na dojechaniu bezpiecznie do celu
Natrafiłem
przypadkiem na coś takiego
KLIK Całkiem ciekawie
coś takiego wygląda, tylko jak to się będzie prezentowało z silnikiem od Tico
Trzeba jakiś większy jak pisałem wcześniej - najlepiej widlasty
Widać, że go zalewa - na ssaniu go gasisz i potem nie możesz odpalić - pewnie coś w gaźniku, ale to skomplikowane urządzenie...
10km jazdy z szybą
przednią na 2 plastrach
Facio od szyb po
demontażu nakazał w pierwszej kolejności odwiedzić blacharza
podszybie zjedzone
mocowania wachaczy też będą do roboty
reszta podłogi bdb
- pierwszy właściciel zaraz po zakupie robił konserwację
był temat o
samochodach do 2tys - zmieniam zdanie, nie kupi się sprawnego tico w tej cenie
a już napewno nie z Lpg
czyli jednak kibel
A ja ostatnio
wymieniałem półośki z powodu przegubów, miałem ze starego i się wquźwiłem.
Pewnie wspominałem
o jednym problemie przypominającym zużycie poduszki. Chodzi o to że w casie ruszania
i zmiany biegów i spuszczania sprzęgła było takie szarpnięcie wraz z odłosem
stuknięcia. Po czytaniu tu na forum stwierdziłem że żużyty jest przegub wewnętrzny
którejś z półosi. Wyciągam prawą przegu dobry, wyciągam lewą przegub dobry. Wkładam
lewą i poruszam na boki a tam cholerny luz i co się okazało??? Luz pochodzi ze
skrzynki biegów ale co się tam porobiło to nie wiem. Innych problemów z nią nie mam.
No to znalazłeś rozwiązanie mojego problemu w Swifcie - mam dokładnie takie same objawy przy ruszaniu