[moje auto] Swift GL 1.0 Mk IV '98r. by BPX33
-
@bpx33 może bym zrobił, ale jestem niepełnosprawny jeszcze wiele tygodni jak nie miesięcy, prawdopodobnie czekają mnie zastrzyki w łokieć, a te parę stówek zainwestuj w narzędzia i poszukaj miejsca wolnego od ciekawskich.
-
@likaon luzik i szybko zdrowiej! :)
Będę musiał się kiedyś wybrać do Ciebie po te skrzynki. :P -
@bpx33 dziś byłem u rodziców ale były ważniejsze sprawy, łóżeczko dla bobo :p
-
-
@leo jeżeli czynności mają negatywne oddziaływanie na środowisko naturalne i są uciążliwe dla mieszkańców. Ze skrzyni poleci na 100% olej-trujesz środowisko, mogą odholować. A że jest tutaj mowa o naprawach doraźnych, więc co najwyżej zalanie płynu do spryskiwaczy, chłodnicy, dolanie oleju, a to też nie za bardzo bo trujoo środowisko.
Ja tam pod mieszkaniem na zamkniętym osiedlu zmieniałem łożyska w bębnach to nikt się nie pluł, tak samo ostatnia zmiana wtryskiwacza. Poza osiedlem wywaliłem cały płyn chłodniczy do bańki, bo termostat zdechł, trochę się rozlało ale też nikt specjalnie nie miał z tym problemu. Wymiana klocków w Tico, zmiana tłumika, podmianki gaźnika i było bez problemu. Wszystko zależy od interpretacji i od ludzi. Kiedyś chciałem wynająć garaż aby właśnie robić w nim takie rzeczy to zostałem odrzucony jako potencjalne zagrożenie emeryckiego spokoju...., bo garaż był obok bloku. -
@likaon napisał w [moje auto] Swift GL 1.0 Mk IV '98r. by BPX33:
Wszystko zależy od interpretacji i od ludzi. Kiedyś chciałem wynająć garaż aby właśnie robić w nim takie rzeczy to zostałem odrzucony jako potencjalne zagrożenie emeryckiego spokoju...., bo garaż był obok bloku.
Nawet na prywatnej posesji czasem niełatwo jest prowadzić takie prace. Pamiętam jak sąsiad miał pretensje do mnie jak piaskowałem auto, że się kurzy, że jest za głośno. Aby mieć spokój okryłem auto folią i piaskowanie prowadziłem pod nią, a dwie sprężarki przeniosłem z zewnątrz do piwnicy i sprężone powietrze do pistoletu doprowadziłem odpowiednio długim wężem.
-
@likaon napisał w [moje auto] Swift GL 1.0 Mk IV '98r. by BPX33:
@leo jeżeli czynności mają negatywne oddziaływanie na środowisko naturalne i są uciążliwe dla mieszkańców.
Nie, no dobra, ja rozumiem - jeśli ktoś nap....ala młotem w godzinach wieczornych, to może być uciążliwe. Jeśli wyleje litr oleju na asfalt i nie usunie - to też rozumiem. Ale samo spokojne grzebanie komu przeszkadza? Przed wyciekami też można się zabezpieczyć - jakaś folia plus szmaty i już.
Nie rozumiem tego. Gdy jeszcze w latach 80-tych mieszkałem w Lublinie, remonty podwórkowo-parkingowe w centrum miasta, pod oknami kamienicy, nikomu nie przeszkadzały. A teraz to już wszystkim wszystko zawadza.@ryszard No, tu akurat mogłeś być uciążliwy dla sąsiada. Sam wiesz, jak się brudzi przy piaskowaniu - jeśli pył leciał na jego teren, IMO mógł się burzyć.
-
W nawiązaniu do skasowanych postów, byłem dziś w warsztacie na wymianie termostatu i płynu chłodniczego.
Miała być wymieniana również metalowa rura idąca górną częścią silnika, ale okazało się, że jedna ze śrub nie chciała puścić, a ponadto nie ma już śladów po domniemanym wycieku, więc temat został odłożony na bliżej nieokreśloną przyszłość.
Przy próbie demontażu kolektora ssącego okazało się, że mam kompletnie zapchany wężyk od odmy (miałem małe bajorko z oleju pod filtrem powietrza), więc i on został wymieniony. ;)
Suzek po wymianie termostatu nagrzewa się momentalnie. Postój ok. 3 minuty na wolnych obrotach + przejechanie ok. 300 metrów i wskazówka pokazuje pełne nagrzanie. :O -
Kobyłki przeszły dziś "chrzest bojowy". :P
No i wleciały koła zimowe, a na śrubki zamówione z AliExpress nakładki. :)
Tak było dotychczas:
A tak będzie od dziś:
Oprócz powyższych czynności napsikałem gdzie się dało preparatu do profili zamkniętych (z wyszczególnieniem mocowań wahaczy), dokręciłem nieco śrubę na maglownicy (tu były mi właśnie potrzebne kobyłki) i spolerowałem końcówkę wydechu (pełny przelot brudzi ją masakrycznie).
-
-
@pacior napisał w [moje auto] Swift GL 1.0 Mk IV '98r. by BPX33:
@BPX33 pamiętaj tylko by ten preparat do profili nie zatkał fabrycznych otworów odpowiedzialnych za odprowadzanie wody z mocowań wahaczy a jeżeli takowych nie widzisz to warto wywiercić małą dziurkę po obu stronach.
Raczej takowych nie mam, bo preparat wylatywał z różnych miejsc, ale nie z samych mocowań wahaczy.
No chyba, że otworki, które uznałem za właściwe były niewłaściwe... XD -
-
@pacior napisał w [moje auto] Swift GL 1.0 Mk IV '98r. by BPX33:
@BPX33 z tego co pamiętam to miałem jakieś fabryczne otwory gdzieś na wysokości początku progów
W sensie patrząc od przodu auta?
Jak tak to właśnie gdzieś stamtąd leciało najwięcej. ;) -
@BPX33 napisał w [moje auto] Swift GL 1.0 Mk IV '98r. by BPX33:
@pacior napisał w [moje auto] Swift GL 1.0 Mk IV '98r. by BPX33:
@BPX33 z tego co pamiętam to miałem jakieś fabryczne otwory gdzieś na wysokości początku progów
W sensie patrząc od przodu auta?
Jak tak to właśnie gdzieś stamtąd leciało najwięcej. ;)No jakoś tak to było by ok
-
@BPX33 wygrzebałem 😁 tylko czy one się zmieszczą?
-
@pacior w oryginalne kapturki nie wejdą, albo połamie się bakelit, albo uszkodzą się wsuwki.
-
-
@BPX33 a to nie lepiej kupić sobie ceramiczne ? W peżo wsadziłem i polecam. No bo kurde jak na mrozie mam lepić te kostki to sobie innego majstra szukaj :p
-
@likaon napisał w [moje auto] Swift GL 1.0 Mk IV '98r. by BPX33:
@BPX33 a to nie lepiej kupić sobie ceramiczne ?
Jak wiesz gdzie takie kupić to kup mi proszę i zapłacę Ci przy robocie za nie. ;)
-
@BPX33 allegro :p H4 ceramiczna kątowa