Jak sprawdzić czy w oleju znajduje się płyn chłodniczy
-
Ja z ubywaniem płynu chłodniczego borykałem się przez kilka lat. Ubywało około 2 - 3 l płynu na rok przy rocznym przebiegu ok 15 kkm. Więcej trzeba było dolewać płynu w zimie niż latem. Nie mogłem zlokalizować wycieku. Nie było widać najmniejszych śladów wycieku na kostce brukowej wjazdu gdzie zwykle najdłużej stoi auto. Sprawdzałem wielokrotnie dosyć dokładnie połączenia w układzie chłodniczym dostępne po otwarciu maski silnika. Jedyne co zauważyłem to minimalny wyciek w obszarze lamel chłodnicy (niebieski nalot na skorodowanej lameli). Wymiana chłodnicy na nową nie przyczyniła się do radykalnego zmniejszenia ubytków płynu. W dalszym ciągu nie można było zlokalizować wycieku i stan taki trwał przez kolejne lata. Wyciek został uwidoczniony można powiedzieć przypadkiem, gdy zaistniała konieczność wyjęcia alternatora z powodu głośnej pracy łożysk. Dopiero wówczas od dołu dało się zauważyć wyciek płynu na połączeniu węża z "trójnikiem" zamocowanym do kadłuba od tyłu silnika (aluminiowy króciec, do którego podłączone są przewody powrotne chłodnicy, nagrzewnicy i elementu woskowego gaźnika). Dokręcenie na "trójniku" opaski węża powrotnego z chłodnicy wyeliminowało wyciek i ubytki płynu w układzie. Wcześniej wobec niemożności zlokalizowania widocznego z zewnątrz wycieku myślałem, że uszkodzona jest uszczelka głowicy sinika. Z lokalizacją innych wycieków nie miałem większych problemów (wyciek z dolnego węża chłodnicy na króćcu chłodnicy, wyciek z pompy wody na uszczelnieniu osi, wyciek z elementu woskowego gaźnika - na jego trzpieniu, z obudowy termostatu - na króćcu). W załączeniu zdjęcie "ukrytego" wycieku z "trójnika".
-
W załączeniu zdjęcie "ukrytego"
wycieku z "trójnika".Dzięki wielkie za zdjęcie.
Wczoraj szukałem tego trójnika pod maską i zastanawiałem się gdzie to jest:)
Na kanale będzie łatwiej.
Kiedyś zmieniałem chłodnicę to wymieniłem wszystkie opaski zaciskowe, ale w tamte miejsce jeszcze nie zaglądałem nigdy. -
Dzięki wielkie za
zdjęcie.
Wczoraj szukałem
tego trójnika pod maską i zastanawiałem się gdzie to jest:)Właśnie utrudniony dostęp do króćca ("trójnika") a przez to i jego fatalna widoczność sprawiła, że przeoczyłem to połączenie w układzie chłodniczym podczas inspekcji szczelności połączeń. Trójnika nie zobaczysz od strony maski - jest on jak pisałem wcześniej przykręcony w miejscu trudno dostępnym z tyłu silnika do żeliwnego kadłuba. Od strony maski co najwyżej można z tyłu, poniżej gaźnika skontrolować podłączenie węży do króćców nagrzewnicy. Natomiast sam trójnik będzie ciężko dostrzec nawet z kanału gdyż jest schowany za alternatorem i rozrusznikiem (znajduje się nad nimi). Jak pisałem dopiero po wyjęciu alternatora trójnik był dobrze widoczny od spodu samochodu. Może uda ci się dostrzec trójnik patrząc z różnych kierunków. Jeżeli się tak nie uda to aby nie wyjmować alternatora proponuję spróbować włożyć rękę z aparatem cyfrowym w okolice trójnika i zrobić zdjęcie ewentualnie posłużyć się lusterkiem.
Na kanale będzie
łatwiej.Oczywiście.
Kiedyś zmieniałem
chłodnicę to wymieniłem wszystkie opaski zaciskowe, ale w tamte miejsce jeszcze nie
zaglądałem nigdy.No to teraz jest okazja. Oczywiście płyn może wyciekać z wielu innych miejsc o czym była mowa. Ja podałem przykład miejsca w które mało kto zagląda. Często zwłaszcza na początku trudno zauważyć wyciek z miejsc nawet lepiej widocznych bo płyn odparowuje i nie pozostawia śladu, dopiero po dłuższym czasie ślad wycieku na złączu może być widoczny. Dołączam jeszcze zdjęcie "trójnika" na tle uzbrojonego silnika wyjętego kiedyś z samochodu do konserwacji co może ułatwi ci lokalizację "trójnika" na pojeździe.
-
Tom, a może po prostu nie kombinuj z podpatrywaniem, tylko z kanału odkręć alternator? To tylko 2 śruby, zaś będziesz miał okazję:
- obejrzeć dokładnie ten trójnik,
- wyczyścić styki na alternatorze i je zabezpieczyć (warto po tylu latach),
- napiąć pasek klinowy.
-
Da radę bez odkręcania altka, zaglądałem tam ostatnio bo musiałem dokręcać trójnik do parownika
-
Tom, a może po
prostu nie kombinuj z podpatrywaniem, tylko z kanału odkręć alternator?Alternator i pasek klinowy wymieniałem dwa lata temu
Postaram się bez odkręcania altka -
Chyba się udało wreszcie zlokalizować przyczynę ubytku płynu chłodniczego!
Cieknie na łączeniu wspomnianego już trójnika z blokiem silnika. Dojście tam jest faktycznie "cudowne". Bez odkręcenia alternatora się nie obejdzie.
Orientujecie się, jak fachowo nazywa się ten trójnik i jaka tam jest uszczelka? -
właśnie miałem Ci pomóc ale katalog kolegi Baton jest obecnie niedostępny,
napisałem do niego e-mail, miejmy nadzieję że to chwilowa przerwa techniczna.Takie części na pewno dostaniesz w Polpartsie, ewentualnie na Żeraniu w sklepie ale trzeba znać ich numer.
-
znalazłem:
http://battico.wixsite.com/tico-katalog/017-ccgp
Część 5 i 6 :)
17550A77B00-000 oraz 17559-73000-000
Możesz podać namiary na Żerań? -
Całe szczęście że był to tylko chwilowy brak dostępu :)
Żerań tylko telefonicznie i osobiście, jeśli jesteś spoza Wawy to mogę trochę pomóc w zakupach ;)
http://www.autoparts.com.pl/sklep/Są też te części w polpartsie
https://www.polparts.com.pl/zawor-nagrzewtic-trojnik-ukladu-chlo-p-4156.html
https://www.polparts.com.pl/uszczelka-zaworu-nagrzewtic-p-4157.html -
Części z polparts dzisiaj przyszły. Z tego miejsca cieknie coraz bardziej....
Wykończę 1l zapasowego płynu Dynagel na dolewki i zabieram się za wymianę. Przy okazji zmienię płyn na Prestone albo Glycoshell. -
@tom83ek powiedział w Jak sprawdzić czy w oleju znajduje się płyn chłodniczy:
Części z polparts dzisiaj przyszły. Z tego miejsca cieknie coraz bardziej....
Pewnie cieknie bardziej bo jest zimno. Powodzenia przy wymianie życzę :)
-
@tom83ek powiedział w Jak sprawdzić czy w oleju znajduje się płyn chłodniczy:
Chyba się udało wreszcie zlokalizować przyczynę ubytku płynu chłodniczego!
Cieknie na łączeniu wspomnianego już trójnika z blokiem silnika. Dojście tam jest faktycznie "cudowne". Bez odkręcenia alternatora się nie obejdzie.Witam. Na wstępie chciałbym wszystkim podziękować, którzy przyczynili się do przywrócenia forum, najlepszego jeżeli chodzi o użytkowników Tico.
Odnośnie dostępu do "trójnika" to potwierdzam, że jest fatalny. Nie wyobrażam sobie sprawnej wymiany trójnika bez demontażu alternatora. Pisałeś, że wymieniałeś, alternator jakiś czas temu więc masz już doświadczenie, nie wiem czy wyjmowałeś alternator dołem czy górą. Ja wyjmowałem dołem gdyż nad alternatorem mam zamontowaną instalację gazową (grube węże do ogrzewania parownika, przeszkadzające w wyjęciu alternatora od góry). Pamiętam, że sporo się nagimnastykowałem, zanim znalazłem drogę jego "ewakuacji" dołem. Można go wyjąć (po uprzednim zdemontowaniu wsporników mocowania alternatora, górnego stalowego i dolnego żeliwnego) przez otwór (przestrzeń) między półosią napędową, drążkiem stabilizatora i miską olejową odpowiednio orientując alternator. Gdyby było za ciasno (a tak miałem w Tico 2000, w drugim moim Tico 1998 było OK) to trzeba przesunąć trochę silnik w kierunku lewego koła np kawałkiem deski włożonej między podłużnicę i koło pasowe wału korbowego. Załączam zdjęcie "ewakuacji" alternatora, które może być pomocne gdybyś decydował się na na jego wyjęcie dołem.
-
było za ciasno (a tak miałem w Tico 2000, w drugim moim Tico 1998 było OK) to trzeba przesunąć trochę silnik w kierunku lewego koła np kawałkiem deski włożonej między podłużnicę i koło pasowe wału korbowego. Załączam zdjęcie "ewakuacji" alternatora, które może być pomocne gdybyś decydował się na na jego wyjęcie dołem.
U mnie wymiana alternatora przebiega podobnie, z uwagi na przewody klimy. Podnoszę jednak prawą stronę auta lewarkiem i półoś się obniża - alternator mam w ręce :)
-
Z tego co pamiętam to wyciągałem alternator górą bo jakoś nie chciał wyjść dołem. Dobry sposób z tym podniesieniem auta :)
-
U mnie wymiana alternatora przebiega podobnie, z uwagi na przewody klimy. Podnoszę jednak prawą stronę auta lewarkiem i półoś się obniża - alternator mam w ręce :)
Robiłem podobnie jak ty (podlewarowany z przodu z prawej strony samochód i zdjęte prawe przednie koło - czyli opuszczona prawa półoś napędowa) a mimo to w przypadku drugiego mojego Tico zmuszony byłem odepchnąć silnik (misę olejową) aby przecisnąć alternator.