Co dziś dłubałem w tico? (2015)
-
Gdzie i za ile
Z tablicy wyrwałem za 300, 2013 produkcja, jeździły w 2014. Są w stanie "jak nowe" (rzekomo starszy facet posłał swe uno na złom).
Tak jak ja.
No tu aż tak bym
się nie cieszył.
Teraz królują od 14
cali wzwyż.Nie rozumiem Na tych kołach bez problemu zrobię 3 sezony
-
Nie rozumiem
Na tych kołach bez problemu zrobię 3 sezonyA wtedy wybór w 13" będzie jak dziś w 12"
-
A wtedy wybór w 13"
będzie jak dziś w 12"Taką dębicę to pewnie i za 10 lat będzie można kupić Akurat na zimę nie mam większych wymagań, gorzej może być z letnimi. Ale kto by się tam martwił co będzie za 10 lat
-
W realu zainteresowały mnie światełka Phillips White Vision, no i skusiłem się.
Ale nie żałuję, światło jest "bielsze", i o wiele lepiej oświetla drogę w nocy.
W pudełku były tez postojówki W5W w niebieskim szkle, nie są one szczególnie białe,
jednak je wmontowałem. Led w postojówkach mi nie pasowało do reflektorów (za białe).
Na jednym zdjęciu porównanie barwy światła z jakimś innym wozem.Inna delikatna modyfikacja, to przerobiłem pasek LED, na taki kwadracik z ledkami 4x4
i wsadziłem to zamiast tej podłużnej okrągłej żarówki która oświetlała wnętrze autka.
Myślę jeszcze o dołożeniu dodatkowego oświetlenia po środku dachu, pasażerów nie wożę często,
ale czasami po coś z tyłu sięgam, a z tym oświetleniem z nad lusterka i tak jest tam dość ciemno.
Przerobić taką lampkę samoprzylepną do szaf, nie powinno być problemem.I jeszcze pokupuję żarówki T5 R5 i powymieniam wszystkie podświetlenia na białe albo jakieś inne, zielone już mi się znudziło
A co do felg miechomiecho z poprzedniej strony, moje także były spakowane "czołem do siebie",
tylko, że przełożone folią bąbelkową -
Dzisiaj wymieniłem olej Mobil 1 0W-40 i filtry.
-
A co do felg
miechomiecho z poprzedniej strony, moje także były spakowane "czołem do siebie",
tylko, że
przełożone folią bąbelkowąHeh, różnie z tym bywa. Udało mi się trochę wybrnąć z tego - oddałem felgi kumplowi, który ma pojęcie o renowacji. Zobaczę, co uda mu się zrobić Lakierowanie kompletu to koszt ok 300-450zł, więc odpuściłem
-
Myślę jeszcze o
dołożeniu dodatkowego oświetlenia po środku dachu, pasażerów nie wożę często,
ale czasami po coś
z tyłu sięgam, a z tym oświetleniem z nad lusterka i tak jest tam dość ciemno.
Przerobić taką
lampkę samoprzylepną do szaf, nie powinno być problemem.Albo można z tyłu przykleić 2 lub 3 paski ledowe .
-
no tak ale tak goło paski to dziwnie będą wyglądać, chciałbym aby to wyglądało w miarę jak normalne "światełko", szukałem jeszcze pudełka jakiegoś, obudowki, albo jakiegoś oświetlenia z innego auta co by można jakoś przymocować. Tylko za dużo wiercić nie chcę... Chyba że dwa małe paseczki przykleić po bokach tam gdzie jest fragment metalowej karoserii blisko uchwytów, a nie na środku na suficie, to też jest opcja
-
Ja kiedyś wstawiłem lampę od Poloneza. Było to jeszcze na starym forum. Nie wiem czy fotka została.
-
Zmieniłem koła na zimowe. Najwyższy czas już chyba...
-
Zmieniłem koła na
zimowe. Najwyższy czas już chyba...Nie wiem jak w Twoim rejonie ale w okolicach Łodzi to jak do tej pory można spokojnie na letnich śmigać. Ja na przyszły rok nie zmieniam - dopiero jak będą mrozy i ew coś przypruszy przerzucę kółka na szybko pod domem.
-
Nie wiem jak w
Twoim rejonie ale w okolicach Łodzi to jak do tej pory można spokojnie na letnich
śmigać. Ja na przyszły rok nie zmieniam - dopiero jak będą mrozy i ew coś przypruszy
przerzucę kółka na szybko pod domem.Akurat do leo mam jakieś 50 km i u nas jest tak że nie wiadomo kiedy pomimo prognoz spadnie śnieg. A służby drogowe są wówczas bardzo zaskoczone. Z resztą pewnie jak wszędzie z tymi służbami na drodze jest.
-
Akurat do leo mam jakieś 50 km i u nas jest tak że nie wiadomo kiedy pomimo
prognoz spadnie śnieg. A służby drogowe są wówczas bardzo zaskoczone. Z resztą
pewnie jak wszędzie z tymi służbami na drodze jest.Eee, mniej będzie km.
A z warunkami drogowymi to prawda, co pisze Jaco. W ciągu paru ostatnich dni już się pojawił i śnieżek, i lekka gołoledź... -
Dziś udało się wygospodarować trochę czasu na dłubanie przy tikaczu. Zrobiłem parę rzeczy:
- wymiana drzwiczek od schowka (kupione już pewnie z rok temu)
- przeróbka krańcówki lewych drzwi - dolutowany przewód masowy (w końcu działa za każdym razem)
- wyciąłem fragment poszycia maski (blos i filtr zahaczał o nie), zamalowałem cięcia
- poprawiłem oprawkę lewego kierunkowskazu (nie świecił)
- naciągnąłem pasek alternatora
- umyłem tikacza
W najbliższym czasie przewiduję umyć filtr stożkowy i nasączyć go olejkiem do filtrów
-
W tym tygodniu:
- wymieniona uszczelka elementu woskowego w gaźniku (wyciekał płyn chłodniczy);
- wymieniony termostat (z Verneta na oryginalny) wraz z nową uszczelką (był wyciek płynu i nie podobała mi się praca termostatu francuskiego);
- wymiana świec (stare NGK miały już 30 kkm, za namową mechanika założone nowe platynowo-irydowe Boscha - ponoć dobre i wytrzymałe, a droższe od zwykłych tylko o kilka zł);
- nowy filtr powietrza);
- przedmuchanie gaźnika;
- regulacja gaźnika;
- regulacja ustawień LPG;
- wcześniejsza wymiana tłumika końcowego (chciałem jeszcze przejeździć zimę na starym, ale przedmuchy uniemożliwiały poprawne badanie na analizatorze spalin );
- wlany do benzyny płyn do czyszczenia gaźników.
-
Mycie, suszenie i naolejenie filtra powietrza
-
Wymieniłem olej (Mobil 10W40, kupiony w fajnej cenie 15zł za litr), filtr oleju, filtr powietrza oraz świece.
Auto ostatnio nierówno pracowało na wolnych obrotach, po wymianie świec poprawiło się, ale idealnie nie jest. Nie wiem gdzie dalej szukać problemu... -
Nie wiem gdzie dalej szukać problemu...
Do sprawdzenia palec, kopułka, kable, zaworek PCV, zawór EGR, zawory, czyszczenie i regulacja gaźnika.
-
zaworek PCV czyściłem i sprawdziłem, działa.
Poza delikatnie pływającymi obrotami wszystko jest Ok, silnik fajnie wkręca siena obroty i ma moc.
Jedynie co to wydaje mi się, że ssanie jest dość intensywne, bo auto dość głośno wyje po odpaleniu na zimnym. Nie chcę za bardzo grzebać przy gaźniku bo od nowości nie było tam nic kręcone. -
Nie chcę za bardzo grzebać przy gaźniku bo od nowości nie było tam nic
kręcone.No właśnie. A powinien być bodajże co 20kkm sprawdzany i ew. regulowany. U mnie też falowały obroty i właśnie gaźnik był temu winien.