druciarstwo - dziwny zaolejony przewód
-
Ew. jeżeli wężyki nie będą ciasno nachodzić na filterek,
to się przyda opaska zaciskowa.Nieee... Opaski ZAWSZE obowiązkowo. Nawet jeśli wężyk wchodzi w miarę ciasno.
I dobrze dokręcić (ale nie "na chama"). -
Dzięki za porady,
sorki ze tak w jednym temacie wszystko ale dopiero ogarniam inne tematy i zauwazylem
ze moglem to gdzie indziej wcisnąćWłaśnie... To zdanie powstrzymało mnie.
Zapoznaj się z tym, co jest u góry spisu treści kącika. Przywitaj się tam, gdzie trzeba. Przeczytaj zasady, wpisz coś w profilu itd... Na spokojnie, proszę. -
Nieee... Opaski
ZAWSZE obowiązkowo. Nawet jeśli wężyk wchodzi w miarę ciasno.
I dobrze dokręcić
(ale nie "na chama").Masz rację. Z tego co pamiętam, to od nowości nie było opasek zaciskowych. Tylko, że później zaczęło mi tam cieknąć, bo wężyki się rozciągnęły i od tamtej pory mam tam opaski.
-
Opaski były zawsze od nowości. Jeśli ich nie miałeś, to ktoś musiał zdjąć.
Fabryczne opaski wyglądały dość dziwnie i nie budziły zaufania - były to w zasadzie cienkie blaszki, które nie miały żadnej śrubki, lecz zdejmowało je się przez ściśnięcie wystających na bok "wąsów". Myślałem, że rozlecą się po 2-3 latach... ale wprost przeciwnie - trzymają się zdrowo wiele lat i świetnie spełniają swoją funkcję...
Dlaczego zawsze opaski? Już nie chodzi mi nawet o zestarzenie się gumy wężyka. Wszystko pracuje (rozszerza się) na skutek zmiany temperatur - i wyciek gotowy. Poza tym między nieściśnięty wężyk a króciec dostaje się odrobina płynu (tu: benzyny) i to powoduje ślizganie się wężyka na króćcu. I taki wężyk szybko spadnie. -
Ooo właśnie! Było coś takiego! Racja! Tico mam od nowości, więc na pewno nikt nie ściągnął. To były takie "wąsy" jak przy wężykach od paliwa przy gaźniku. U mnie coś przy filtrze paliwa ciekło i pamiętam, że zmianiłem na normalne opaski bo te się rozsypywały. Zwracam honor!
-
Ogarnołem zbiornik i linke ręcznego. Kabel o ktorym pisałem okleilem taśma izolacyjna i zmienilem lokalizację chyba ten olej to z osłonki na tych przewodach pociły się heh i były klejace i pod temperaturą musiały sie topić narazie jest sucho brakłó czasu na sprawdzenie od czego ten kabel ale zauważyłem ze idzie pod kierownicę wiec odkrece obudowę i zobaczę od czego no chyba źe juz wiecie.
-
Czyli wychodzi na to, że jest tak, jak pisał Maku. Czyli kapie z tej otuliny. Ale dziwne, że aż tak .
zauważyłem ze idzie pod kierownicę wiec odkrece obudowę i zobaczę od czego no chyba źe juz wiecie
Najpierw go odłącz i zobacz co przestanie działać. Tak będzie najszybciej.
Jutro u siebie sprawdzę, jakie kable idą w okolicy skrzyni biegów i gdzie będzie taka wtyczka. Komuś się coś zepsuło i tak "naprawił". Ale to chyba będzie właśnie od włącznika świateł cofania.
-
Mi kolega powiedział ze na pewno nie sa to swiatła cofania. Sie okaże czy ma racje
-
Sprawdziłem u siebie kable w tamtej okolicy i jest tylko czujnik świateł cofania i chyba masa. Zrobiłem zdjęcie:
Jeżeli ten Twój przewód jest podłączony do wtyczki widocznej na zdjęciu i idzie do zaznaczonego czujnika, to JEST TO kabel od włącznika świateł cofania . Tylko oryginalnie idzie tak jak na zdjęciu powyżej i wchodzi do nadkola. -
Może być jeszcze podpięty pod czujnik temperatury, bądź czujnik wentylatora chłodnicy. Na oko, po zdjęciach, celowałem że to ze wstecznego
-
Poprawi sie umnie pogoda to zaglądne ale chyba masz racje ten sam kabel co ty masz na zdjęciu.
-
No nie ma innej możliwości, musisz odpiąć i sprawdzić . Najprościej i najlepiej
-
Kabel który pokazał kolega szarik chyba widac na 1 zdjęciu kolegi damiana przy prawej krawędzi zdjęcia pod strzałką
W tym miejscu są tylko 2 kable:
-
czujnik temperatury dla włącznika wentylatora chłodnicy ale jest on całkiem od spodu i wchodzi do "pomarańczowej" wtyczki w obudowie termostatu
-kabelek od generatora impulsów w aparacie zapłonowym (zwanego modułem zapłonowym) z aparatu wychodzi biała wtyczka i łączy się z białym gniazdem widocznym na zdjęciach 5 i 6. -
po odłączeniu pierwszego nic się nie stanie prócz tego że wentylator nie będzie działał jak się nagrzeje płyn.
-
po odłączeniu drugiego nasz silnik nie odpali - brak iskry
Czy kolega nie ma np. zamontowanego obrotomierza ?
-
-
Nie mam zamontowanego obrotomierza
-
Jest jeszcze opcja że ktoś przerabiał "moduł zapłonu", tzn. słyszałem o opcji podłączenia owej części np. z poloneza, jest co prawda większa ale spełnia ta sama funkcje (w zasadzie nie ma tam za dużo czarowania jeden tranzystor, rezystorki i kondziory o ile dobrze pamiętam). tak czy owak jak kolega odłączy owe druciarstwo i napisze jaki był efekt to będziemy wiedzieć o co chodzi.
-
Ale tamten moduł był chyba większy i montowany NA a nie W aparacie zapłonowym.
Jeżeli kolega ma coś "nie naturalnego" na aparacie, to będzie zapewne jak mówisz. W sumie, to patrząc na zdjęcie nr.1, po przybliżeniu coś pod aparatem widać, ale nie jest to zbyt dokładne. Tylko czy byłby sens prowadzić całkiem nowy kabel do modułu (przecież wystarczyło wyprowadzić przewody z aparatu)? -
wiesz w zasadzie sam "moduł" może być nawet w kabinie zamontowany, byle by kable były dobrej grubości. ciężko stwierdzić przy kilku zdjęciach, jakby dokładniej było sfotografowane miejsce gdzie są podłączone przewody sprawa była by jasna.
-
Oczywiście, samo umiejscowienie nie ma znaczenia. Ale nic więcej się raczej nie dowiemy, dopóki kolega damian tego nie sprawdzi. Pomysłów ma podsuniętych sporo, więc tylko pozostaje odpiąć wtyczkę i obserwować.
-
Zdam relacje napewno jak poszło narazie mnie czas goni i jakoś czasu niemam ale w sobotę napiszę wam jaką funkcje pełnią te przewody.
-
Szarik miał racje jest to przewód od świateł cofania.ktoś sobie troche po swojemu zrobił