Remont blach w Tico - Proszę o poradę
-
może by zainwestował?
No dobrze, ale popatrz na różnicę kosztów... Tam jest 20 l za 450+40 zł, wobec czego mamy 1l za 25 zł; tutaj jest 1 l za 85+20(32) zł, czyli 1 l za... 105(117) zł - bagatelka .
Bo ja już pomyślałem, żeby może:
1. zebrać na forumie chętnych
2. jeden kupiłby 20 l
3. pokonfekcjonował to po litrze (najlepiej byłoby w szklanych słoikach, bo są szczelne - tyle, że do transportu nie bardzo odpowiednie)
4. rozprowadzić po chętnych...
Tak sobie myślę, że nawet dodając koszt mniejszego opakowania i ponownej wysyłki do zainteresowanego cena litra nie przekroczyłaby 40 zł... co i tak jest ogromną różnicą w stosunku do 105 lub 117 zł za pojedynczy litr.
Albo kupić, rozlać na kilka litrów dla chętnych i ktoś zabrałby np. mniejsze opakowanie do Wawy, do Krakowa itd., gdzie chętni zjawiliby się z własnym opakowaniem po odbiór (taki minispot ...
Ja sam wziąłbym ze 3 litry, po Lublinie też by się coś rozeszło... -
Pomysł fajny, ale ja już właśnie zakończyłem konserwację
-
Moim zdaniem farba ta się nie zepsuje przez parę ładnych lat, jeśli ją szczelnie zamknąć. Miałbyś "na zaś".
Poza tym, jeżeli polegać na słowach Jahura, powrót do konserwacji może okazać się szybszy, niż myślimy... o ile zastosowaliśmy ogólnodostępne środki. -
Poza tym, jeżeli
polegać na słowach Jahura, powrót do konserwacji może okazać się szybszy, niż
myślimy... o ile zastosowaliśmy ogólnodostępne środki.Tego się też obawiam
-
Helo.
Farba ta jest na prawde dobra ale pamietajcie ze potrzebuje trochce czasu do całkowitego utwardzenia. -
Helo.
Farba ta jest na
prawde dobra ale pamietajcie ze potrzebuje trochce czasu do całkowitego utwardzenia.a jak z temperaturą przy jakiej można ją stosować, wyschnie przy takich warunkach jakie obecnie mamy za oknem?
-
Witam Panowie
Wybaczcie taką zwłokę ale prace bardzo mnie pochłonęły i nie miałem czasu na forum zawitać. Fotki są gotowe oczywiście Już je obrabiam i wysyłam na forum żebyście mogli zobaczyć jak mi to wyszło.
-
Na reszcie znalazłem chwilkę na dokończenie tego co zacząłem. Starałem się jak najdokładniej wszystko opisywać i przedstawić wam do wglądu. Znając życie to muszę się pewnie szykować na krytykę bo ja swoje umiejętności oceniam na słabe w tym temacie i nie wiem jak ocenicie stan auta po remoncie Mam nadzieje że nie spartaczyłem roboty i ma to ręce i nogi Zdjęcia i opisy są w oddzielnych tematach, myślę że tak będzie czytelniej i wygodniej. Oczywiście do tematów podaję linki:
Początek naprawy i ocena elementów:
http://zlosniki.pl/ubbthreads.php?ubb=showthreaded&Number=1093011#Post1093011Szpachlowanie, czyszczenie, konserwacja i malowanie:
http://zlosniki.pl/ubbthreads.php?ubb=showthreaded&Number=1093012Wygląd końcowy na Ticolocie:
http://zlosniki.pl/ubbthreads.php?ubb=showthreaded&Number=1093013Wybaczcie, że tak mało fotek. Najbardziej skupiłem się na pracy i zapominałem o robieniu zdjęć, a kiedy sobie o tym przypominałem prace były już dalej posunięte. Czekam na waszą opinię koledzy
-
Na początek mam fotki samych elementów czyli drzwi i maski. Same drzwi nie były w złym stanie, miały kilka miejsc lekko dotkniętych korozją i nic po za tym jeśli chodzi o blacharkę. W drzwiach kierowcy brakowało jedynie tego plastikowego trójkącika który jest w rogu wewnątrz samochodu. W drzwiach pasażera była do wymiana cała klamka zewnętrzna (oryginalnie była cała pęknięta i latała jak oszalała). Co się tyczy braków w drzwiach tylnych to brakowało zewnętrznej plastikowej osłonki przy oknie. Wszystkie brakujące plastiki i te uszkodzone przełożyłem z moich starych drzwi. Maska miała znaczące wgniecenie na samym przodzie i była troszkę dotknięta rdzą ale na szczęście wżery nie poszły głęboko i dało się je wyczyścić do czysta jak widać na jednym ze zdjęć. W sumie ze szlifowaniem i innymi pracami nie było problemu, wszytko udało się pięknie wyczyścić i przygotować do następnych prac.
-
W końcu przyszedł czas na czyszczenie. Wszelkie wżery i oznaki rudego wroga skrupulatnie usunąłem i wyczyściłem. Niestety na używanych częściach rdzy się nie uniknie Po czyszczeniu wszelkie nierówności i odsłoniętą blachę wyrównałem i zabezpieczyłem szpachlówką z włóknem szklanym marki AUTO-FIT. Kiedy szpachla wyschła poszły na nią wszelkiej maści zabezpieczenia (na resztę miejsc zmatowanych również). Drzwi jak i maska są od zewnątrz pozabezpieczanie podkładami antykorozyjnymi, warstwą środka zabezpieczającego, farbą o wysokim stopniu antykorozyjnym oraz (pewnie wybuchniecie śmiechem, ale postanowiłem to dać jako ostatnią warstwę gdyż pasowała kolorystycznie) farbą marki Hammerite. Maska została potraktowana lakierem gdyż Hammerite zepsułby ładny wygląd i ogólnie kiepsko by tam pasował. Pod maskę jak i wewnątrz drzwi dałem fluidol w celu jak najlepszego zabezpieczenia nowych elementów. Całość schła dość długo ale wolałem nie ryzykować spaprania roboty pośpiechem i dałem im sporo czasu na to. Oczywiście dopomogłem się termowentylatorem który dodatkowo pomagał im schnąć. Poniżej zamieszczam kilka fotek z prac.
-
No a tak wszytko prezentuje się na moim Tico No moim zdaniem laika to efekt jest całkiem zadowalający. Chociaż wiem że mogło być lepiej, no ale w domowych warunkach ciężko o efekt jak z lakierni. W szczególności jak ktoś jest amatorem a nie profesjonalistą, nie będę ukrywał że była to moja pierwsza taka naprawa. Myślę, że takie zabezpieczenie jakie dałem teraz na te drzwi zda egzamin i będzie dobrze broniło moje autko przed rudym wrogiem. Tak nawiasem jeszcze nawiązując do naprawy to miałem małe problemy z maską. Mianowicie nie zamykała mi się co dość bardzo mnie zmartwiło. Okazało się że zamknięcie maski odbiega około 6 mm od otworów w które powinno pasować. Postanowiłem odkręcić zamknięcie i przesunąć je na otworach na których była jeszcze taka możliwość. Niestety i to nie wystarczyło Ponownie wszystko odkręciłem i przedłużyłem otwory w taki sposób aby zamknięcie się wpasowało. Na całe szczęście się powiodło i maseczka pasuje jak ulał Zamieszczam wam koledzy fotki już po zamontowaniu wszystkiego na samochodzie a na koniec dałem mały bonusik Dokładnie zdjęcie kawałka starych drzwi które oderwało się od nich podczas przenoszenia ich w inne miejsce A było takich odłamków co nie miara, praktycznie całe się posypały.
-
To w końcu nie kupiłeś tego kompletu drzwi za 150 zł?
-
Widać, że trochę pracy w to włożyłeś
Szkoda, że kolor farby dość mocno odróżnia się od koloru oryginalnego lakieru.
Mam wrażenie, że malowałeś wszystko pędzlem, mylę się -
Czy dobrze zrozumiałem, że na gołą blachę dałeś szpachlę? Jeśli tak, to nie wytrzyma to zbyt długo (wiem coś o tym) Jak na pierwsze malowanko i tak nie najgorzej to wygląda (no, powiedzmy, że to tylko zaprawki były), a widać, że chyba pędzlem malowałeś.
-
Kupiłem kupiłem, to co teraz jest zamontowane to właśnie ten komplet drzwi razem z maską.
-
I się mylisz i masz rację
Maska jest malowana normalnie natryskowo a dolne pasy drzwi pędzlem. Do użycia pędzla byłem zmuszony bo Hammerita inaczej nie dało się położyć.
-
Już wcześniej o tym pisałem, tylko pasy dolne drzwi są malowane pędzlem ze względu na zastosowaną farbę. Wiesz, super specem nie jestem w sprawach takich napraw i nie zaprzeczam że nie wygląda to super imponująco.
A co do szpachlówki, to nie wylądowała na gołej blasze, jest zabezpieczone chociaż nie wiem czy i z tym zda egzamin wytrzymałości