Usunięcie korektora siły hamowania
-
wydaje i się że korektor mam dupnięty albo po prostu tak działa, koleś na przeglądzie nie był zadowolony z hamulców na tyle
-
wydaje i się że
korektor mam dupnięty albo po prostu tak działaJak sięgam pamięcią to chyba nikt nie miał problemów z korektorem siły hamowania.
Ściągałeś bębny, patrzyłeś na szczęki, cylinderki i cały mechanizm?koleś na przeglądzie nie był
zadowolony z hamulców na tyleA dokładniej co stwierdził? Słabe hamulce? Nierównomierne hamowanie tyłu? Zapieczone Hamulce?
Korektor hamowania zostawił bym sobie na sam koniec....
-
nie sadze aby to był korektor,sprawdź czy cylinderki nie są zapieczone,wymień od pompy przewód sztywny do korektora,przewód do cylinderka prawego i przewód do cylinderka lewego,ustaw prawidłowo samo regulator,wyreguluj hamulec ręczny.
Po tym zabiegu na pewno wszystko będzie grało.Jak go usuniesz to krzyż na drogę...
Trzeba by z dzień poświecić aby ustawić fizycznie przerwę między przodem a tyłem gdyby się usunęło korektor,ale prawdopodobnie szlak by trafił w szybkim czasie cylinderek bo musiał mięć dosyć wysoki skok. -
wydaje i się że
korektor mam dupnięty albo po prostu tak działa, koleś na przeglądzie nie był
zadowolony z hamulców na tyleSamoregulator szczęk wymaga ręcznej regulacji
-
Tak jak koledzy mówią a jak będzie któryś zapieczony to robi se problem, hm tzn zalezy czy ktoś będzie go chciał wyciągnąć i na zewnątrz robić. U mnie jest z jednej strony zapieczony, stwierdzam że sprubuję go reanimować nie wyciągając go gdyż wtedy muszę dokupić nowe przewody hamulcowe bo tych za cholerę nie odkręcę nawet mając odpowiedni klucz do odkręcania przewodów.
-
Co do hamulców tylnych w tico to ja zawsze miałem z nimi problemy i mimo naprawy były na przeglądzie słabawe. Jednak akurat na zimę lepiej mieć słabiutki tył bo wtedy podczas hamowania na śliski tyłem nie zarzuci. Wyrzucenie korektora to kiepski pomysł a w zimę to samobójstwo. Raz założyłem w miejsce swojego korektora inny i co ciekawe wtedy tył hamował z piskiem a przód lekko. Trzeba po protu przyzwyczaić się do coraz gorszych hamulców z wiekiem tico.
-
Trzeba po protu przyzwyczaić się do coraz gorszych hamulców z wiekiem tico.
-
ciekawe wtedy tył hamował z piskiem a przód lekko. Trzeba po protu przyzwyczaić się
do coraz gorszych hamulców z wiekiem tico.Absolutnie się nie zgadzam Blachy mogą gnić, na to mamy mniejszy wpływ, ale układ hamulcowy w 100% (jeszcze) można wymienić. Również korektor siły hamowania. Ja swój wymieniłem na używany (bo miałem pod ręką), ale jakbym nie miał to kupiłbym nowy. Po wymianie na używkę jest z tylnymi hamulcami o wiele lepiej, przede wszystkim już się nie blokują W swoim tico wymieniłem kompletny układ hamulcowy (poza złączką przewodów w komorze silnika) - nie jest to duży koszt - w porównaniu do innych aut
-
Moje też spisują się b.dobrze... Nawet po przesiadce z dużo lepszego układu hamulcowego, nie powiem, że są słabe...
-
w swifcie korektor siły hamowania jest zupełnie inny ale napiszę
diagnosta stwierdził że muszę go wymienić bo nie działał
ja natomiast wymieniłem tylne hamulce - bębny+szczęki
korektor nadal nie pracował
następnie założyłem nowe tarcze + klocki przód
korektor zrobił się w pełni sprawnymożliwe że poprostu tłoczki nie musiały już zbytnio się wysuwać
zwiększyło to ciśnienie w układnie hamulcowym
no i naprawiło się -
możliwe że poprostu
tłoczki nie musiały już zbytnio się wysuwać
zwiększyło to
ciśnienie w układnie hamulcowym
no i naprawiło sięPowyższe tylko potwierdza, że korektor siły hamowania wymieniamy tylko w ostateczności
-
hmm czyli raczej nikt nie próbował jestem ciekawy jak to się ma w praktyce bo w teorii wiadomo
-
hmm czyli raczej
nikt nie próbował jestem ciekawy jak to się ma w praktyce bo w teorii wiadomoWymień kluczowe podzespoły na nowe i zobaczysz Jak będzie nadal problem z hamulcami, wymień na koniec korektor.
-
Ja usunąłem tylny korektor siły hamowania, bo ciekł i nie szło go uszczelnić a w sklepie nie szło dorwać nowego. Zastąpiłem go zwykłym łącznikiem dwóch przewodów... szczerze to powiem, że nie odczułem różnicy, że go nie ma. Jednak po jakimś czasie udało mi się na złomie czy nawet od kogoś kupiłem taki korektor i założyłem u siebie.
Na przeglądzie bez takiego łącznika możesz mieć problem, bo nie można ingerować w układ hamulcowy. Ja może nie byłem na przeglądzie, ale byłem na stacji diagnostycznej sprawdzić zawieszenie i wtedy diagnosta zauważył, że go brakuje to mówił, że bez niego nie podbiłby dowodu a w chwili obecnej powinien mi zabrać dowód rejestracyjny. -
Ja też usunełem kolektor siły hamowania przy wymianie całego układu. I powiem szczeże jak czasami za mocno depnełem na hantel to blaszki od samoregulatora mi spadały. Ale mimo tego w moim poprzednim tico jeżdziłem bez niego 2 lata. A jeśli chodzi o nowy masz na samym dole. http://www.sklep.apcar.com.pl/oferta1.html?mod=14&nt=kli-7890072972-1348158726&alfa=K
-
Ja też usunełem
kolektor siły hamowania przy wymianie całego układu. I powiem szczeże jak czasami za
mocno depnełem na hantel to blaszki od samoregulatora mi spadały. Ale mimo tego w
moim poprzednim tico jeżdziłem bez niego 2 lata. A jeśli chodzi o nowy masz na samym
dole.
http://www.sklep.apcar.com.pl/oferta1.html?mod=14&nt=kli-7890072972-1348158726&alfa=Kczy hamulce się polepszyły po modyfikacji?
czy można rozebrać korektor i usunąć sprężynę? -
czy hamulce się
polepszyły po modyfikacji?
czy można rozebrać
korektor i usunąć sprężynę?Powiem ci tak,jak gwałtownie hamowałem to pierwsze odczucie jest takie że najpierw jest szarpnięcie z tyłu a później czuć jak przód hamuje. A po za tym jak popada albo jest ślizko to przy hamowaniu gwałtownym stawia cię dokiem. Tak jak koledzy wcześniej mówili wymień układ hamulcowy i zobacz jak to się bedzie zachowywało jeśli nadal bedzie słabo to poprostu wymień kolektor i po sprawie. Sam chciałem do niego wrócić.
-
Nie ma to jak odgrzebać swój stary wątek.
Tico które wówczas posiadałem poszło do żyda. Wtedy nie miałem okazji przetestować działania hamulców bez korektora.Dzisiaj na próbę go zdemontowałem, przewody połączyłem złączką typową do przewodów hamulcowych (koszt 8zł). Czuć różnicę, auto przy tej samej sile wciśnięcia hamulca lepiej hamuje. Jeszcze nie próbowałem na mokrym, ale wstępnie jestem zadowolony.
-
kurcze, trochę jednak strach.. łatwiej o poślizg będzie.
Ale relacjonuj na bieżąco ;)
-
Zauważyłem jeszcze że auto tak nie nurkuje przodem jak przed demontażem korektora.
Jestem świadomy konsekwencji, będę uważał, ale myśle gdyby z tyłu były tarcze to jazda bez korektora była bardziej ryzykowna.
No nic czekam na deszcz, do tej pory zdarzało mi się po zapaleniu czerwonego blokować przednie koła na mokrym przed linią zatrzymania, co świadczyło że tył prawie nie hamował, bo nie było to hamowanie awaryjne (raptowne). Na co dzień jeżdżę autobusem miejskim zawodowo więc zachować się na światłach raczej potrafię.