Ile wytrzymuje/powinien wytrzymać zbiornik paliwa?
-
Najlepiej dopilnować co montuje mechanik. Często zdarzają się oszustwa. Jednak biorąc pod uwagę, że zbiornik ma już 4 lata, to prawdopodobnie już przyszedł czas na niego. Ile płaciłeś za sam zbiornik (bez robocizny)? Być może masz zamiennik, który jest gorszy jakościowo od oryginału, który kosztuje dużo więcej. Poza tym zamontowany zbiornik nie został pewnie zabezpieczony dodatkowo od korozji.
Ja zmieniałem kilka lat temu zbiornik na jakiś za 120zł, jednak przed montażem zabezpieczyłem go 2 warstwami hamerite, a od spodu dodatkowo matami z żywicy i na to wszystko położyłem konserwację. Jak od środka nie zgnije, to będzie wieczny
-
Jak jest porządnie zakonserwowany i dobrej jakości to powinien spokojnie 6 lat pociągnąć według mnie.
Ja mam jeszcze oryginalny, choć już go czyściłem i konserwowałem przy okazji zmiany czujnika paliwa -
Widać przyszedł na niego czas...
Na notatce od mechaniora widzę cenę 280 zł i notatkę KOR891S2A78B04-00. Mówił, że go dodatkowo zakonserwuje...
Widać ile warta ta konserwacja. Widzę tam dodatkową warstwę farby, ale co to jest, trudno powiedzieć...
Mat
-
Widać przyszedł na
niego czas...
Na notatce od
mechaniora widzę cenę 280 zł i notatkę KOR891S2A78B04-00. Mówił, że go dodatkowo
zakonserwuje...
Widać ile warta ta
konserwacja. Widzę tam dodatkową warstwę farby, ale co to jest, trudno powiedzieć...
MatPo cenie można sądzić, że miałeś oryginał. Ale oryginalne zbiorniki miały w komplecie przewody gumowe i bodajże filtr. Pewnie pobieżnie chlapnął jakąś farbą i dlatego już po 4 latach przegnił
-
Między innymi właśnie dlatego przestałem oddawać auto do mechaników.
Jak coś spaprzę, to mogę mieć pretensje do siebie, a do tego zawsze jestem pewny czym jeżdżę i dużo się uczę - same plusy.
Mat
-
Między innymi
właśnie dlatego przestałem oddawać auto do mechaników.
Jak coś spaprzę, to
mogę mieć pretensje do siebie, a do tego zawsze jestem pewny czym jeżdżę i dużo się
uczę - same plusy.
MatI kasa zaoszczędzona.
-
Pewnie mechanik by więcej zarobić wziął cenę oryginału a wstawił jakiś badziewiasty rzemieślniczy zamiennik. Stary numer ale sprawdza się a na fakturze można wpisać wszystko.
Ja zakupiłem używany oryginał GM i moim zdaniem niezabezpieczony powinien wytrzymać spokojnie ponad 4 lata bo fabryczny o wiele więcej służył.
Co do zbiornika najważniejsze to zabezpieczyć caly bok od strony koła bo tam sypie się syf i piasek i przez to rdzewieje. -
Co do zbiornika
najważniejsze to zabezpieczyć caly bok od strony koła bo tam sypie się syf i piasek
i przez to rdzewieje.Mówisz o którym kole? Bo i poprzednio i teraz zaczął się wyciek nie od strony lewego koła, tylko na bocznej ścianie po prawej stronie (to gdzieś w połowie szerokości autka).
Mat
-
Mówisz o którym
kole? Bo i poprzednio i teraz zaczął się wyciek nie od strony lewego koła, tylko na
bocznej ścianie po prawej stronie (to gdzieś w połowie szerokości autka).
MatJak masz już malować, to maluj cały.
-
Nie no - jasne, że cały.
Kolega jeno pisał, że bardziej narażona jest część blisko koła. Ja sobie dośpiewałem, że koła lewego, bo ono najbliżej, a u mnie złośliwie problem występuje już drugi raz po przeciwnej stronie, więc chciałem dopytać, o które koło mu chodziło
Mat
-
Przede wszystkim zdemontuj zbiornik i sprawdź miejsce wycieku.
Kiedyś nawet publikowałem na forum mój przypadek, gdy wszystko wskazywało na to, że zbiornik jest do wymiany, a to winny był przewód gumowy idący do baku.PS.
Znalazłem ten wątek - TUTAJ -
Jak najbardziej mógł już zacząć rdzewieć.
Ja miałem wymieniany także na oryginalny - za 250 zł w 2006 roku, obecnie już cieknie. Mechanik maźnął go tylko dodatkowo zwykłą farbą - co jak widać nic nie dało. Odłazi teraz płatami jego farba wraz z oryginalną co była na baku.
Prawda jest taka - że (jak koledzy pisali) trzeba koniecznie jeszcze samemu to konserować, zamalować, zabezpieczyć i może pociągnie z drugie tyle :-] (tylko nie wiem czy wtedy nie lepiej kupić zamiennik za pół ceny - bo i tak lipa i tak lipa). -
Jak najbardziej
mógł już zacząć rdzewieć.
Ja miałem
wymieniany także na oryginalny - za 250 zł w 2006 roku, obecnie już cieknie.
Mechanik maźnął go tylko dodatkowo zwykłą farbą - co jak widać nic nie dało. Odłazi
teraz płatami jego farba wraz z oryginalną co była na baku.
Prawda jest taka -
że (jak koledzy pisali) trzeba koniecznie jeszcze samemu to konserować, zamalować,
zabezpieczyć i może pociągnie z drugie tyle :-] (tylko nie wiem czy wtedy nie lepiej
kupić zamiennik za pół ceny - bo i tak lipa i tak lipa).Jeśli chodzi o tico, jestem zwolennikiem oryginalnych części. Jednak w przypadku zbiornika paliwa, pozwoliłem sobie na zamiennik, bo i tak wymaga on dodatkowego zabezpieczenia. IMO można sporo zaoszczędzić, chyba nic nie tracąc na jakości
-
Dzięki, chłopaki, za wszystkie wypowiedzi. Widać przyszedł na niego znowu czas.
Jeśli go wymienię, to na zamiennik, ale samodzielnie zabezpieczę go kilkoma warstwami odpowiednich lakierów.
Jeszcze jedno pytanie. My tu wszyscy zakładamy, że bak rdzewieje od zewnątrz do środka... Czy to aby na pewno prawda?
Prosiłbym o wypowiedź przede wszystkim tych, którzy już swój bak mieli w rękach i mu się dokładnie przyjrzeli - jak wygląda wnętrze baku, który od zewnątrz już mocno zardzewiał?
Czysto, czy może też rdza?Mat
-
Czytałem opinie, że paliwo konserwuje od środka bak . Gdy wymieniałem czujnik paliwa, to bak w środku był na moje oko w bardzo dobrym stanie, rdzy w nim nie widziałem. Jedynie na zewnątrz robiły się ogniska rdzy.
-
Pytam, bo widziałem już bak motocykla, w którym kilka lat stało paliwo - nie wyglądało to ciekawie - wręcz tak, jakby paliwo powodowało korozję...
Może kolega Sharky się wypowie - zdaje się, że ma doświadczenie
Mat
-
paliwo ma doskonałe właściwości antykorozyjne, ale z czasem wskutek skraplania się pary wodnej w baku, zaczyna on rdzewieć od środka - np gdy auto stoi długo z niepełnym bakiem, albo jeździmy ciągle "na rezerwie". Tankowanie do pełna (przynajmniej od czasu do czasu) rozwiązuje ten problem, a jak jeździmy bardzo mało, to pomóc mogą preparaty wiążące wodę, ewentualnie trochę denaturatu
-
paliwo ma doskonałe
właściwości antykorozyjne, ale z czasem wskutek skraplania się pary wodnej w baku,
zaczyna on rdzewieć od środka - np gdy auto stoi długo z niepełnym bakiem, albo
jeździmy ciągle "na rezerwie". Tankowanie do pełna (przynajmniej od czasu do czasu)
rozwiązuje ten problem, a jak jeździmy bardzo mało, to pomóc mogą preparaty wiążące
wodę, ewentualnie trochę denaturatuRacja. Do tego dochodzi długotrwałą jazda z tym samym paliwem (np jak korzystamy z LPG). Czasem dobrze jest przepalić to paliwo i uzupełnić zbiornik nowym. W zimie można dolać denaturatu.
-
Czyli przy normalnej eksploatacji i zwyczaju tankowania do pełna, ruda atakuje tylko od zewnątrz i wnętrza baku nie trzeba jakoś dodatkowo konserwować - tyle dobrze...
Mat
-
Może kolega Sharky się wypowie - zdaje się, że ma doświadczenie
Jeżeli w zbiorniku nie stoi ciągle niewielka ilość paliwa, to nie ma problemów z korozją od wnętrza baku. W moim przypadku wnętrze baku wyglądało jak nowe i to do zeszłego roku, czyli bak już miał 14 lat