Co dziś dłubałem w Tico
-
Zgadzam się. Ważne jest, aby dobrze oczyścić ze smaru okolice pierścienia, wtedy widać, co się robi.
Mnie też szło to ciężko, ale trzeba trochę cierpliwości i uda się. Co mogę poradzić... pamiętam, że efekt dało nie użycie dużej siły, lecz delikatne rozchylenie.
Podobnie jest z wahaczem i zwrotnicą: podważasz, delikatnie ruszasz całością - w końcu zeskoczy. Po prostu sprawia wrażenie, jakby w pewnej ustalonej pozycji schodził.
Szkoda, że Ci się nie udało zrobić dziś wszystkiego. Nie odpuszczaj, kombinuj przy tym i pamiętaj, że siła tu nie pomoże, bardziej spryt (sprawdzone). -
Witaj Kolego.
1. Przede wszystkim na powrót przykręć wahacz do zwrotnicy.
2. Odkręć zacisk hamulca i podwieś go na drucie (nie jest to bezwzględnie konieczne, ale usprawnia pracę, a przede wszystkim daje dobre pole obserwacji).
3. Odkręć dwie śruby mocujące zwrotnicę do amortyzatora i odciągnij ją do siebie
4. Wygnij zwrotnicę mocno w prawo tak, żeby dobrze widzieć skręcony przegub.
5. Wytrzyj smar, a najlepiej weź benzynę i pędzel i wymyj smar.
6. Ustal wzrokowo miejsce położenia przerwy w pierścieniu.
7. Weź szczypce go segerów i rozchyl pierścień, a półoś sama wyjdzie z przegubu.
8. Powodzenia -
Jakieś porady na
jutro koledzy?:) Macie jakiś patent na ten pierścień?:/Druga para rąk i dwa płaskie śrubokręty bo w pojedynkę brakuje trzeciej ręki.
Jedna osoba rozchyla delikatnie pierścień,a druga pociąga za przegub.
Mi się udało to za pierwszym razem,chociaż przegub wymieniałem pierwszy raz. -
Może nie "dzisiaj" jak w temacie ale przez ostatni miesiąc wziąłem się solidnie za całe tico od ojca Remont blacharki, malowanie, spawanie i parę innych rzeczy co by auto wyglądało jak trzeba i przyjemnie się je użytkowało. Autko może i mechanicznie było w super stanie ale jeśli chodzi o wygląd było strasznie zaniedbane. Teraz to sam nim jeżdżę a ojciec nie wierzy, że to te same auto Opłacało się (koszt całej naprawy ~230zł).
-
Mogę się pochwalić zakończoną wymianą osłony przegubu zewnętrznego bez rozłączania wahacza i amortyzatora
Co prawda miałem odkręconą śrubę trzymająca wahacz od zwrotnicy ale udało się wymienić osłonę bez rozdzielania wahacza.
Gdy miałem skręcone koła i udało mi się szczypcami rozdzielić półoś od przegubu, a kilka obrotów sprawiło,że półoś sama wypadła z przegubu.
Potem oczywiście wymyłem przegub i zapakowałem do niego nowy smar. Z wsadzeniem przegubu też nie miałem problemu przy skręconych kołach, jedynie z półosią miałem chwile zabawy. Naprowadziłem ją na przegub i znowu parę obrotów piastą z przegubem by wał wskoczył w swoje prowadzenia. Potem rozszerzyłem troszkę pierścień segera i udało się wprowadzić wał do przegubu i pierścień zablokował półoś.Miałem zabawę tylko z opaskami zakładanymi na osłonę. Musiałem się nagimnastykować by rowki w opasce wskoczyły na swoje miejsca. Szkoda, że nie ma takich opasek ściąganych na śrubokręt....
Ostatecznie oryginalna osłona poszła na emeryturę a jej miejsce zajęła GKN Lobro.
Dziękuję za pomocne wskazówki -
Korzystając z małego szczęścia w nieszczęściu (tj. dość poważnej kolizji, która zakończyła się tylko drobnymi potłuczeniami) dozbroiłem trochę Matiza w części z rozbitka - właśnie jednej z dwóch ofiar (na szczęście jedynie ofiary motoryzacyjne były) tej kolizji.
Wymieniłem:
- daszki przeciwsłoneczne na takie z lusterkami (ach ten luksus ),
- zestaw wskaźników - niestety moje diodowe podświetlenie w zegarach z białymi tarczami zaczęło migać lub całkiem nie świecić, więc skorzystałem z okazji i mam teraz fabryczne - czarne zegary, ale z moimi ramkami alu. Tak więc mamy tu mały powrót w stronę serii
- kilka przełączników, przycisków itp. (w tym obie manetki przy kierownicy) - na mniej zużyte, popielniczkę na taką z podświetleniem itp. drobiazgi wyposażenia wnętrza,
- cewkę immobilisera - ostatnimi czasy miałem jakieś dziwne "jazdy" z immo - liczę, że wymiana cewki pomoże ,
- przednie fotele (niestety - mają inny rodzaj i wzór tapicerki - ale i tak przełożyłem na te pozyskane z rozbitka niemalże nowe pokrowce, które kupiłem kilka miesięcy temu, ale "pod pupą" przejeździły może ze 3 tysiące km) - tylna kanapa w dawcy była niedzielona i do tego mocno uszkodzona. Moje fotele były dość zniszczone - wysiedziane - a ostatnio pękł stelaż siedziska fotela kierowcy, więc długo się nie zastanawiałem i po prostu zamieniłem siedzenia.
- kilka plastików wyposażenia wnętrza - głównie bagażnika, w tym podłogę bagażnika "zagubioną" przy okazji remontu blacharskiego,
- wymontowałem z rozbitka (ale nie zamontowałem jeszcze do swojego w miejsce niesprawnego) silnik wycieraczki tylnej klapy,
- kilka drobiazgów spod maski - wlew płynu do spryskiwaczy (miałem uszkodzony po jednej z kolizji), jakieś obejmy, uchwyciki itp., które zaginęły w czasie burzliwych dziejów mojej Biedronki.
Myślę też poważnie nad przełożeniem wspomagania z rozbitego auta - była to wersja Joy, więc dość dobrze wyposażona. Do tego auto dostanie wkrótce nowe tarcze hamulcowe - niestety nacinane i nawiercane Mikody zwichrowały się kosmicznie - po raz drugi w identyczny sposób, tj. po dłuższym postoju - nie wiem dlaczego Auto dostanie teraz zestaw fabrycznych tarcz i klocków - koniec eksperymentów hamulcowych
Wspomaganie zostanie zapewne wymontowane w czasie demontażu silnika - bo i serducho zostanie przeszczepione do innego Matiza w miejsce silniczka, który niestety bardzo poważnie zaniemógł. Po "rozszabrowaniu" auto zapewne pójdzie na złom - tyle, że z "zamiennikami" części wymontowanych - bo wszystko jest na zasadzie 1:1 - część zabieram - swoją część zostawiam.
Oprócz tego rozbitek będzie dawcą (ale to już nie dla mnie - bo już mam środek z Top-a) prawie kompletnego wnętrza (w tym elektrycznych szyb przednich), najpewniej odzyskam też z niego deskę rozdzielczą (zastąpi zniszczoną w czasie "remontu blacharskiego" - ale to po kolejnym etapie demontażu. Pozostanie jeszcze zadbać o kilka drobnych ognisk rudej, porządnie samochód wewnątrz posprzątać - wyprać podłogę, wyczyścić podsufitkę i chyba jednak Matiz zostanie jeszcze na chwilkę
-
A ja w sobotę wymieniłem olej na Mobil 10W40 (od nowości taki leję).
Przy okazji wymieniłem uszczelkę pompy paliwowej, pokrywy zaworowej (pociły się).
Już kiedyś zauważyłem, że miska jest wilgotna, myślałem, że to wina filtra oleju...
ale teraz myślę, że to wina uszczelki pompy wody? (na lewo od filtra, jak się patrzy od przodu auta).
Co ciekawe, mimo, że było tych parę miejsc, gdzie silnik pocił się olejem, nie muszę dolewać oleju (cały czas na bagnecie poziom oleju jest mniej więcej w połowie wyznacznika min i max). -
Czyszczenie z rdzy drzwi i szpachlowanie.
Usztywnienie tylnej półki co by nie latała na dołkach -
Nie dzisiaj, ale wczoraj posiedziałem ładnych kilka godzin przy Tico.
Efekt moich prac, to zdemontowane całe wnętrze samochodu poza tablicą wskaźników oraz dźwigni zmiany biegów i hamulca ręcznego.Po demontażu foteli i wykładziny podłogowej obawiałem się, że zobaczę podłogę jak u Freda Flinstona.
Tu pozytywne zdziwienie, bo podłoga jest naprawdę w dobrym stanie i trochę korozji jest w narożnikach łączących podłogę z nadkolami w okolicach progów przednich. Z tyłu też generalnie OK, tzn. odrobina korozji w okolicach progów w tylnej części podłogi.
Poza tym podłoga jest cała i w naprawdę dobrym stanie.Wykorzystując fakt, że wszystko było wyjęte postanowiłem poprawić siedzisko fotela kierowcy. Niestety, mimo że sprężyny były na swoim miejscu, nic nie było urwane, czy pogięte, w ostatnim czasie zauważyłem, że w fotelu siedzi się coraz głębiej.
Po prostu sprężyny się wyrobiły i uginały bardziej niż trzeba.
Przez dłuższy czas zastanawiałem się, co z tym zrobić, po czym zadecydowałem - przyciąłem odpowiednio deski i włożyłem między sprężyny, a metalową konstrukcję siedziska.
Teraz po tym, jak się siądzie w początkowej fazie opór stawiają sprężyny, a następnie wszystko opiera się o włożone deski i uniemożliwia dalsze zapadanie się.
Jutro pojadę Tico do pracy i przekonam się, czy przeróbka jest do przyjęcia. -
Konserwacja bębnów hamulcowch i okolic.
Czyszczenie z rdzy i malowanie. -
Konserwacja bębnów
hamulcowch i okolic.
Czyszczenie z rdzy
i malowanie.Jaką farbą malowałeś bębny?
-
Jaką farbą
malowałeś bębny?Podkładem antykorozyjnym Mam nadzieję, że nie będzie odłazić...
-
Podkładem
antykorozyjnym Mam nadzieję, że nie będzie odłazić...Jeśli to zwykły podkład, np typu unikor-c, to na pewno odpadnie Tu trzeba jakąś specjalną farbę do hamulców lub jakąś do wysokich temperatur.
-
Jeśli to zwykły
podkład, np typu unikor-c, to na pewno odpadnie Tu trzeba jakąś specjalną farbę
do hamulców lub jakąś do wysokich temperatur.UREKOR S, cokolwiek to znaczy , na inne elementy jest bardzo dobra, więc spróbowałem też na bębnach, w tamtym roku malowałem srebrzanką żaroodporną i rdza zechlała kolejny 1 mm bębna , co widać na załączonym foto, zeskrobałem praktycznie do gołej blachy i zobaczymy co się będzie działo, a nuż nie odpadnie
-
Wymiana sprężyn w tico koleżanki
Do swojego kupiłem "wzmocnienia" zderzaka tylnego w IC: lewe 27zł i prawe 7zł Oba oryginalne GM
Jutro je pomaluję i zamontuję. Zostaną na koniec pokryte konserwacją.
-
Dzisiaj zabrałem się za przegląd tylnych hamulców.
Okazało się że z prawej strony cylinderek był wilgotny i tarcza kotwiczna była dość mocno skorodowana. Postanowiłem to zdemontować (jutro jak pojadę na giełdę, to założę nowe).
Miałem problem z odkręceniem dwóch śrub mocujących tarcze kotwiczną (dwie odkręciłem w miarę bez problemów). Jedna puściła po długiej walce... niestety jednej nie dałem rady odkręcić... więc ją obciąłem z przodu i tyłu i wybiłem.
Mam zamiar dać nowe śruby, tyle, że te oryginalne są specyficzne gwint M8 a łeb pod klucz 10. Czy będą pasowały standardowe śruby M8 (pod klucz 13), czy łeb nie będzie haczył?
Mam też śruby M8 pod klucz 12 (chyba z demontażu fotela z tico), ale nie przekonuje mnie ich jakość.
Więc które śruby zastosować?A teraz drugi problem/ pytanie:
Do którego otworu w cylinderku ma być podłączony przewód z pompy a który do którego przewód idący do drugiego koła? Ostatnio było to opisane, w którymś wątku... ale nie mogę teraz znaleźć. -
Montaż wzmocnień zderzaka tylnego i ich konserwacja.
-
Malowanie Blachogumem wewnątrz drzwi i zaklejanie otworów technicznych kawałkami foli.
Malowanie podkładem zaszpachlowanych drzwi. -
Powiększanie dziur w boczkach na głośniki i robienie nowych dziur na silniczki do elektrycznych szyb
-
Wymiana nakrętek ze standardowych na te do felg aluminiowych z większym stożkiem. Poprzednie standardowe (od stalówek 12") pasoweły pod alus 13" jednak chowały się strasznie głęboko i miałem problem z ich wykręceniem standardowym kluczem.