Problem raczej paliwowy
-
Witam. Przed opisaniem problemu szukałem trochę w starych tematach ale sytuacji identycznej nie znalazłem.
A więc moje Tico... Najpierw był problem z oblaniem olejem sporej części silnika, prawdopodobnie pękła membrana w pompce paliwowej i chlapało po prawej stronie silnika olejem (skrzynia biegów w oleju, sama pompka, i wszystko do okoła). Dodatkowo dodam ze pojawiał sie problem z odpaleniem, raz zapalił po kilku dniach stania a raz wiele czasu spędzone na kręceniu aż w końcu strzykawka z paliwem do gaźnika - dopiero wtedy potrafił zaskoczyć.
Wymieniłem pompkę paliwową. Silnik czysty, zero chlapania olejem, odpalanie momentalne po wielu dniach stania na dworze przy temperaturze -5 do +5. Poprostu super... przez tydzień i 1000km. Przejechałem ostatnie 200km, zostawiłem auto na dworze - rano nie zapali za chiny ludowe. Próbowałem paliwo strzykawką do gaźnika, po czym jedna świeca była mokra a dwie suche, sprawdzałem iskrę - była na każdej świecy. Nic nie pomogło, więc traktor, lina, odpalił odziwo momentalnie, pochodził chwile, zgasiłem, drugi raz nie zapalił. Znowu - lina, traktor, ok. Przejechałem 200km powrotnej drogi - zero komplikacji. Zatrzymałem się na chwilę przerwy. Odpaliłem ponownie już zapalił normalnie, przejechałem 0,5 km - koniec. Iskra wszystko tego typu było, kopułka sucha. Paliwo zasysane ustami dochodziło normalnie, przez pompkę nie przeszło już. Holowanie i zdecydowałem się na warsztat bo sam zacząłem siwiec przez to auto. Mechanik zadzwonił po kilku godzinach ze auto jest w porządku i nic mu nie jest, przyjechałem po odbiór - powiedział że chodziło 30 minut bez problemów, odpalił przy mnie zgasł po minucie. Kręcąc rozrusznikiem patrzyliśmy i paliwo nie wychodziło z pompki na gaźnik (czyli nie ssała ewidentnie). Ok kupiłem kolejną - założyliśmy chodzi super, pali po 3 dniach nie ruszania na wilgotnym terenie. Wszystko fajnie, kilka godzin temu jechałem i po przejechaniu około 10km, poprostu zaczoł szarpać - kilka szarpnięć jedno po drugim (jeśli to ma znaczenie jechałem pod górkę) po czym ustabilizował się i wszystko było normalnie. Zatankowałem do połowy przejechałem kolejne 10 km i wszystko było ok. Jutro przejadę 100km na próbę więc zdam relacje dodatkową. Dodam jeszcze że dwie poprzednie pompki miały dziwną przypadłość. Gdy naciskało się za palec ten który wchodzi do głowicy, pompki mają taki opór dziwny, coś jakby stopień - dwie to samo. Możliwe ze jest to spowodowane tym że palec pracuje jakby na krótkim zakresie, nie jest popychany do końca swoich możliwości więc wyrobił się do pewnego stopnia, dalej mamy ten dziwny schodek i chowa się dalej. Co do drugiej pompki to zawsze wiadomo jest możliwość ze akurat ja miałem szczęście i kupiłem wadliwą pompkę która wysiadła po 1000km, a dzisiejsza przerwa w pracy silnika była spowodowana małą ilością paliwa, którego faktycznie było chwilowo mało. Proszę bardzo o wszelkie wskazówki, pomoc, może miał ktoś coś przynajmniej podobnego. Przepraszam za długi tekst ale sytuacja tego wymagała. -
Napisz jeszcze jakie te pompki miałeś/masz - oryginalne, czy polskie rozbieralne.
-
Polskie rozbieralne, najdłużej chodziła nie rozbieralna oryginalna najwyraźniej, potem wiele lat była polska ale z czasem też ciekła po silniku. po wymianie przez okolo rok była też polska - też ciekła(ta wspomniana juz wyżej jako pierwsza). No i kolejna polska która wytrzymała 1000km. Strach pomyśleć ile wytrzyma ta obecna nowa polska...
-
Najprawdopodobniej przyczyną usterek jest pompka, skoro po wymianie przez chwilę jest ok. O tych polskich rozbieralnych jest mnóstwo napisane na forum (negatywnie) - poszukaj, poczytaj. Kup oryginał, jest nieco droższy ale długo na tym pojeździsz, a te co masz wadliwe reklamuj/oddaj. Ewentualnie może uda Ci się od kogoś pożyczyć na parę dni taką oryginalną pompkę, wtedy upewnisz się czy tu jest problem.
-
Skoro wiesz że te badziewne polskie sa takie liche to po co kupujesz ponownie ten szajs. Przecież kosztuje oka ok 45zł a wymieniałeś już parę razy.A oryginał GM w sklepie to 70 -78zł i jest raczej na lata.Więc gdzie tu oszczędność?
-
Witam.
Chłopaki mają rację, ja jestem przy drugiej ale tym razem nie ze sklepu lecz z allegro i zobaczymy. Po twoim opisie można wywnioskować wadliwa prace\ę pompki a jak nie to może coś nie tak z tym popychaczem które popycha cięgno pompki ale to już chyba jest ostatnia ewentualność.
Pzdr -
Dzisiaj auto przejechało 100km na nowej pompce paliwowej po czym zgasiłem je na chwilę i już auto nie odpaliło. Statystycznie rzecz biorąc niemożliwe jest kupienie 3 wadliwych pompek,problem leży na pewno gdzieś przed pompką paliwową. Rano gdy odpalałem auto przed podróżą, auto odpaliło tylko dzięki paliwie wlanemu prosto do gaźnika. Proszę o pomoc.
-
Statystycznie rzecz biorąc niemożliwe jest kupienie 3 wadliwych
pompek,problem leży na pewno gdzieś przed pompką paliwową.Statystycznie 100% pomp paliwowych tzw. "rozbieralnych" nadaje się do śmieci.
Nowe również. Zwalić je ze sklepowych półek prosto do śmietnika.Kup pompę paliwową nierozbieralną oryginał i przestań szukać dziury w całym.
-
Statystycznie 100%
pomp paliwowych tzw. "rozbieralnych" nadaje się do śmieci.
Nowe również.
Zwalić je ze sklepowych półek prosto do śmietnika.
Kup pompę paliwową
nierozbieralną oryginał i przestań szukać dziury w całym.Ciekawe czy to dotrze w koncu do zainteresowanego
-
Dzisiaj auto
przejechało 100km na nowej pompce paliwowej po czym zgasiłem je na chwilę i już auto
nie odpaliło. Statystycznie rzecz biorąc niemożliwe jest kupienie 3 wadliwych
pompek,problem leży na pewno gdzieś przed pompką paliwową. Rano gdy odpalałem auto
przed podróżą, auto odpaliło tylko dzięki paliwie wlanemu prosto do gaźnika. Proszę
o pomoc.Koledzy probuja ci udzielic pomocy. Mozesz ta wiedze wykorzystac lub odrzucic, ale jak ja zignorujesz - narzekaj tylko na siebie
Przed dalszym szukaniem przyczyny - sprawdz pompe paliwa - czy pompuje podczas krecenia rozrusznikiem (zdejmujesz wezyk i wkladasz do naczynia). Jesli nie pompuje - wymien na nierozbieralna, oryginalna (omijaj JC i inne wynalazki)
-
Kup pompę paliwową
nierozbieralną oryginałI to najlepiej oryginał GM a nie Daewha.
-
I to najlepiej
oryginał GM a nie Daewha.Ja właśnie kupiłem Daewha i jak narazie działa, jest ylko jedno ale.... raz poprostu ni staąd ni z owąd przestała pompować paliwo, zostałem sholowany do domu i sprawdziłem wężyki, ten idący od zbiornika do pompy był pełny paliwa, a ten który idze od pompy do elektrozaworu od lpg i pozniej do gaźnika był juz suchy. A samochod następnego dnia odpalił normalnie na benzynie i odpala do tej pory i to jest dopiero dziwne
-
Najdziwniejsze jest to że pompka która przestała działać po ostygnieciu, działa dalej. Jak zapali można jechać przez polske jak długa i szeroka, jeśli się zgasi na chwile to po ponownym odpaleniu chodzi okolo minuty i tyle... Kupię tą nową nierozbieralną jak mówicie popytam nawet o GM. dam znać jak poszło. Dziękuję za wszelką pomoc.
-
A ja bym jeszcze zastanowił się nad awarią modułu zapłonowego. Opis przypadłości jakoś bardzo kojarzy mi się właśnie z usterką tego elementu, a Ty niepotrzebnie zasugerowałeś się pompą.
Oczywiście mogę się mylić. -
W moim przypadku pompka przestała działac po tym jak załączył się wentylator chłodnicy bo długo stałem w korku... czy to też moduł?
-
co do modułu to moge dodać jeszcze że jak auto po zagrzaniu zgasiłem i po chwili odpaliłem - wystąpił ten problem jak wyżej, to zmieniłem pompkę (w bagażniku worze ze soba klucze i pompke zapasową) i zrobilem kolejne 100 km. Więc to mogłby być zapłon mimo wszystko?
-
W moim przypadku
pompka przestała działac po tym jak załączył się wentylator chłodnicy bo długo
stałem w korku... czy to też moduł?Nie pisałem o Twoim przypadku, przecież odpowiedziałem autorowi wątku. Podejrzewałbym moduł dlatego, że są u niego problemy z rozruchem w zależności od temperatury silnika oraz kolejne wymiany pomp w krótkim czasie nie odnoszą w zasadzie trwałego skutku...
Po raz drugi zaznaczam - mogę się mylić. Należy to odczytać w ten sposób, że nie trzymam się "wersji modułu" w sposób zasadniczy jak pijany płotu, lecz sugeruję możliwość istnienia innej usterki niż tylko wadliwa pompa paliwa. -
Witam.
No elektryka lubi platać różne dziwne figle, leo może mieć racje aja nie wierzę , że od razu kilka tych samych pomp może mieć taki sam feler, może podjedź na jakiś zaprzyjaźniony szrot hm o ile taki masz w pobliżu i umów się z facetem na jakąś podmiankę ale nie wiem czy to jest realne,nie wszyscy są tacy wiarygodni no i też nie wiadomo czy tam będzie dobry aparat zapłonowy. -
Hmm wczoraj trasa do ozorkowa prędkosci 70-90km/h, jechałem na benzynie i nagle poprostu pompka przestała pompować paliwo... poźniej znów podała paliwo ale na jakis czas i znów przestała, dziwny przypadek aby nagle mechaniczna pompa paliwa tak nagle nie pompowała
-
Witam.
A skąd wiesz że pompa przestała pompować??