Łożyska - dam rade sam?
-
Czlowieku, jestem zielony w mechanice, to mam innym kit wciskac? Cyz mam opisywac, ze umordowalem sie 2 godziny z rzecza, ktora Ty bys w 2 min zrobil?
Nie znam sie. Raz montowalem radio i dalem innym rady, bo sprawa byla iscie skomplikowana.
Szczerze wam powiem, ze zwykle szukam, ale wczoraj od tak wyskoczylem bo chcialem juz wczoraj zamowic zeby na jutro miec i w weekend sobie wymienic bo bede mial chwile czasu, wyskoczylo co innego, nie udalo sie. Ot caly szkopul, pospiech.
Jak sciagne beben to wyleca szczeki czy nie? Bo wtedy masta, za hamulce sam sie nie wezme. -
Czlowieku, jestem
zielony w mechanice, to mam innym kit wciskac? Cyz mam opisywac, ze umordowalem sie
2 godziny z rzecza, ktora Ty bys w 2 min zrobil?
Nie znam sie. Raz
montowalem radio i dalem innym rady, bo sprawa byla iscie skomplikowana.Nie musisz koniecznie opisywać samodzielnych napraw. czasem ma się jakąś nietypową awarię - warto się później podzielić wiedzą co było przyczyną, ile kosztowała naprawa itd.
Nikt nie wymaga od Ciebie instrukcji montażu turbiny do walca...Jak sciagne beben
to wyleca szczeki czy nie? Bo wtedy masta, za hamulce sam sie nie wezme.A czy jak połączysz rower z kajakiem to wyjdzie betoniarka?
Takie samo wróżenie mniej więcej. Sorry, ale raz zlecą, raz nie. Czego oczekujesz? Odpowiedzi, że tak/nie na odległość, bez organoleptycznego kontaktu z autem?! Zależy to od wielu czynników. Również od umiejętnego zdjęcia bębna. Jak się nim zacznie szarpać, to jest szansa, że zlecą. Ale równie dobrze mogą zlecieć. -
Jak będziesz delikatnie ściągał bęben to może się nie rozlecą, ale tego nie obiecuję...
-
Jak będziesz
delikatnie ściągał bęben to może się nie rozlecą, ale tego nie obiecuję...O ile nie ma rantów na bębnach , jeśli ma to na pewno się rozlecą
-
No nic, dzieki za podpowiedzi.
Nie mniej jednak cykam sie tego lapac. Hamulce to powazna sprawa, boje sie sam je skladacA z przodu to filozofia wymienic? W sumie nie pamietam zeby z przodu mi kiedykolwiek szumialy.
-
No nic, dzieki za
podpowiedzi.
Nie mniej jednak
cykam sie tego lapac. Hamulce to powazna sprawa, boje sie sam je skladac
A z przodu to
filozofia wymienic? W sumie nie pamietam zeby z przodu mi kiedykolwiek szumialy.Z przodu większa jest robota niż z tyłu
-
Witam Ponownie.
NIe bede opisywal dlaczego jeszcze nie wymienilem lozysk, ale najprosciej to powiem - nie mam czasu gdysz musze pracowac po 12h a w dodatku ost. sobota byla robocza.
Pojechalem wiec, do NOWEGO mechanika, ktory otworzyl sie niespelna pol roku temu. To drugi zaklad w moim regionie, pierwszy zrobil sobie renome, a teraz olewaja kazdego bo wiedza, ze i tak przyjdzie nastepny klient. No to ja do tego nowego podjechalem, a noz chlop sie stara bo nowy.
Koles zaczal mi bardzo SOCZYSCIE opowiadac, ze skoro lozyska w Tico, to zapewne od razu bedzie musial wymienic caly komplet szczek, a do tego musi rozebrac bebny zeby wiedziec jakie szczeki bo sa dwa rodzaje do Tico. Do tego napewno cylinderki beda do wymiany (aktualnie maja 2 miesiace te co mam) i kto wie, jezeli sie zrobi przerwa w ukladzie hamulcowym to i moze troche przewodow trzeba bedzie wymienic ...No no no. dla mnie to SZOK, prosze napiszcie czy to az takie skomplikowane? Dla mnie to stek BZDUR oprucz przymusu wymiany szczek jak wyleca - z tym sie chyba moge zgodzic, a reszta ??? ... na wymianie lozysk bym pol samochodu wymienil, chyba nie o to chodzi?
-
Witam Ponownie.
NIe bede opisywal
dlaczego jeszcze nie wymienilem lozysk, ale najprosciej to powiem - nie mam czasu
gdysz musze pracowac po 12h a w dodatku ost. sobota byla robocza.
Pojechalem wiec, do
NOWEGO mechanika, ktory otworzyl sie niespelna pol roku temu. To drugi zaklad w moim
regionie, pierwszy zrobil sobie renome, a teraz olewaja kazdego bo wiedza, ze i tak
przyjdzie nastepny klient. No to ja do tego nowego podjechalem, a noz chlop sie
stara bo nowy.
Koles zaczal mi
bardzo SOCZYSCIE opowiadac, ze skoro lozyska w Tico, to zapewne od razu bedzie
musial wymienic caly komplet szczek, a do tego musi rozebrac bebny zeby wiedziec
jakie szczeki bo sa dwa rodzaje do Tico. Do tego napewno cylinderki beda do wymiany
(aktualnie maja 2 miesiace te co mam) i kto wie, jezeli sie zrobi przerwa w ukladzie
hamulcowym to i moze troche przewodow trzeba bedzie wymienic ...
No no no. dla mnie
to SZOK, prosze napiszcie czy to az takie skomplikowane? Dla mnie to stek BZDUR
oprucz przymusu wymiany szczek jak wyleca - z tym sie chyba moge zgodzic, a reszta
??? ... na wymianie lozysk bym pol samochodu wymienil, chyba nie o to chodzi?Nie zdziwię się jak Ci wymieni pół auta.
Jedź lepiej gdzie indziej... -
Nie zdziwię się jak
Ci wymieni pół auta.
Jedź lepiej gdzie
indziej...Racja. Zobaczyl cwaniak, ze klient sie nie zna i naciaga jak sie da
-
tez tak sądzę. Z tego co piszesz, to gość nie ma pojęcia o mechanice. To raczej typ mechanika co wymienia wszystko co się da, a jak to nie pomaga to jest gadka "ten typ tak ma"
-
Nie do konca sie nie znam. Nie raz mialem lozyska wymieniane, i pamietam, ze to przy podnosniku w zakladzie i sprzecie trwa 10 minut. Nie mniej jednak chcialem z wami skonsultowac pewna sprawe, teraz juz wiem, ze na tego goscia mnie napewno nie stac. Udawalem glupiego ale ciagle nie moglem uwierzyc co ten koles mi powoli opowiada ... a mialem mu jeszcze mowic o dwoch innych sprawach, to czuje, ze by mi caly uklad hamulcowy wymienil itp. itd.
Dzieki za upewnienie mnie. -
No no no. dla mnie to SZOK, prosze napiszcie czy to az takie skomplikowane?
Wymiana łożysk w tylnych kołach to czysta przyjemność - zrobiłem to kiedyś po raz pierwszy i nie było absolutnie żadnego problemu - masz dobry opis i jego się trzymaj.
Dla mnie to stek BZDUR oprucz przymusu wymiany szczek jak wyleca - z tym sie chyba moge zgodzic, a reszta ???
A ja się nie zgodzę, po co wymieniać szczęki, jak wylecą podczas zdejmowania bębna
Szczęki wymienia się, gdy jest taka potrzeba, tzn. mają okładzinę cierną -
Wymiana łożysk w
tylnych kołach to czysta przyjemność - zrobiłem to kiedyś po raz pierwszy i nie było
absolutnie żadnego problemu - masz dobry opis i jego się trzymaj.
A ja się nie
zgodzę, po co wymieniać szczęki, jak wylecą podczas zdejmowania bębna
Szczęki wymienia
się, gdy jest taka potrzeba, tzn. mają okładzinę cierną10 min jak się ma ściągacz do bębna(lub schodzi bez problemu) i dostęp do nawet najprostszej prasy, zabawa z młotkiem drewnem itp. to może z 5 min więcej. Niestety jeżeli jest duży rant na bębnie to istnieje ryzyko pokrzywienia szczęk przy ściąganiu bębna na siłę (mnie tak zrobili w Akropolu w Krakowie - byłe ASO Daewoo). Jak bęben nie chce zejść zawsze można obciąć/rozwiercić szpilki trzymające szczęki z tyłu tarczy kotwicznej, nowe to kilka zł. Polecam też jak jest już zdjęty bęben zmniejszyć mu rant (wiertarka z kamieniem lub papier ścierny, a najlepiej tokarka)
-
Wiem coś na temat mechaników, jeden mojemu koledze jak wymienił szczęki to hamulce całkowicie przestały działać a dźwignia ręcznego po zaciągnięciu stała prosto jak maszt.no i skroił kumpla na 50 dych(ponoć po znajomości)
-
skroił kumpla na 50 dych(ponoć po znajomości)
5 stów za wymianę szczęk
-
5 stów za wymianę
szczęk50zl chyba że ja nie czytam ze zrozumieniem
-
50zl chyba że ja
nie czytam ze zrozumieniem50 zł, to chyba 5 dych a nie 50 dych, albo ja dodawać nie umiem.
-
50 zł, to chyba 5
dych a nie 50 dych, albo ja dodawać nie umiem.Masz rację
Autor miał co innego na myśli,a napisał cuś innego -
wymienili szczęki nie wyregulowali samo regulatora. Dlatego tak wysoko bierze ręczny. A to że nie działają tylne hamulce to pewnie zapieczone cylinderki.
-
Witam,sorki miało być 5 dych,tzn 50 zł(50,-),co do łożysk ,ponoć firmy optimal są dobre, nie sprawdzałem jednak.