opony zimowe w Tico - tak czy nie?
-
Nie warto. Tico ma
wąskie kapcie i po śniegu ciągnie tak jak inne na zimówkach.powodzenia
-
Nie warto. Tico ma
wąskie kapcie i po śniegu ciągnie tak jak inne na zimówkach.Spróbuj jeżdzić na letnich jak "akrobata", to zobaczysz dlaczego się zmienia, ja jezdziłem na cało rocznych w zimie
i nikomu nie życze takich "przyjemności" bez przyczepności tylko zimówki wąższe na zime. -
Też to potwierdzam, że warto założyć zimówki. Mam dużą górkę do siebie i na letnich czy jakiś pseudo uniwersalnych to można było sobie pomarzyć o wyjechaniu, a na zimówkach elegancko się wyjeżdża.
Dla tych co się upierają przy szerszych oponach, spróbujcie sobie w śniegu walcem przejechać i rowerem -
Przepraszam, ale jeździłem na całorocznych Navigatorach ostatniej zimy i jakoś dawałem radę, zakopałem sie tam gdzie inni również leżeli (np. Pandy, mesie, seaty ...) na zimówkach, więc podchodziłem do tego bez kompleksów.
Oczywiście były ciężkie warunki, dużo śniegu, ale myślę że ważniejsze od opon jest zdrowy rozsądek na drodze -
To i ja się dorzucę swoje 5 groszy.
1. Najważniejsze, by opona nie była stara
Nowy Navigator będzie lepszy od zleżałej Frigo (takiej 5-cio letniej)
2. Zależy ile kto jeździe ad 1. Osobiście co 2 lata kupowałem nowy komplet gum - navigator, zawsze na zimę.
3. Zimówki w PL przydają się kilka dni w roku. (jazda po ośnieżonej jezdni)wielosezonowe navigatory też nieźle radę sobie dają
4. Na suchej nawierzchni opona letnia/wielosezonowa nawet przy -10 będzie miała lepszą przyczepność niż zimówka - szczególnie zakręty.
5. Na mokrej nawierzchni w niezależnie od temp (byle nie na lodzie - na lód jest piasek i sól a nie opony) lepsza będzie zawsze opona letnia - dlaczego, bo jest zaprojektowana tak by odprowadzać wodę. A zimówka ma gęsty bieżnik, który po wodzie pływa (wielosezonowe łączą zalety i wady obydwóch)
6. Mówimy o oponach nowych z bieżnikiem co najmniej 4-5mm (twi ok 3mm), jak mają mniej to na śmietnik zarówno letnią, zimową i wielosezonową
7. Co ile wymieniacie swoje buty? A swoim jeździdełkom? -
To i ja się dorzucę
swoje 5 groszy.Nawiazujac do tego i poprzednich postow: tytul watku powinien wygladac: "Jakie opony zimowe do Tico?" zamiast "opony zimowe w Tico - tak czy nie?". W koncu jest to kwestia bezdyskusyjna, ze w zimie jezdzi sie na zimowkach
-
7. Co ile
wymieniacie swoje buty? A swoim jeździdełkom?Słabe porównanie...
Nie wiem jak Ty,ale ja nie pokonuje piechotą ok 15kkm rocznie .Więc nie wiem co za sens tak porównywać. -
Niedługo, czas
pomyśleć o obuwiu zimowym oslabionyNie warto. Tico ma wąskie kapcie i po śniegu ciągnie tak jak inne na zimówkach.
Tu nie ma nad czym specjalnie się zastanawiać - dobre opony zimowe to podstawa.
Wcześniej były zimy bardziej mroźne niż śnieżne, przez co egzamin zdawały nawet dobre opony letnie lub całoroczne.
Miniona zima była inna, mrozów specjalnie wielkich nie było, za to śniegu było naprawdę sporo i to przez długi czas.
Moje Tico na oponach zimowych Dębica Frigo spisywało się bardzo dobrze i dawało sobie zawsze radę nawet tam, gdzie inni nie mogli ruszyć lub się zakopywali. Uznałem jednak, że bieżnik ok. 5mm połączony z wiekiem opon (ok. 7 lat) wymusza ich wymianę. Tak więc całkiem niedawno kupiłem nowe opony Dębica Frigo 135/80R12 i teraz czekają na przełożenie w miejsce tych starych oponek.Ta zima potwierdziła, że opony w dobrym stanie są bardzo ważne i na nich można naprawdę wiele zdziałać.
-
4. Na suchej
nawierzchni opona letnia/wielosezonowa nawet przy -10 będzie miała lepszą
przyczepność niż zimówka - szczególnie zakręty.Z tym się nie zgodzę, bo mam wrażenie, że nie bierzesz pod uwagę rodzaju gumy, z jakiej jest wykonana opona. Letnia będzie, w warunkach podanych przez Ciebie, gorsza.
Co do reszty, jestem w stanie się zgodzić. -
W tym aucie chodzi o ekonomiczną eksploatację. Przy uniwersalnych Dębicy jest bardzo dobrze nawet w górach. Polecam. Zwłaszcza że koszt wymiany co 80kkm to 400. Pozdro
-
W tym aucie chodzi
o ekonomiczną eksploatację. Przy uniwersalnych Dębicy jest bardzo dobrze nawet w
górach. Polecam. Zwłaszcza że koszt wymiany co 80kkm to 400. PozdroNo więc ja jeżdżę uniwersal/zima. 2lata temu nie bałem się, że zima zaskoczyła drogowców i kierowców na letnich i spokojnie przeczekałem pierwszy boom na wymiany, w zeszłym roku też byłem pewniejszy niż na letnich (jednak w niektórych sytuacjach, przy podobnych warunkach jak rok wcześniej, autem zaczęło lekko zarzucać).
Więc tak uniweralne dają radę, człowiek nie boi się, że go zima zaskoczy, jednakże ja tam wolę dla spokoju wymienić je na zimówki -
Albo kupić zimówki używki, ja dorwałem dwie frigo z mięsem 7 mm z 2008 roku za 115zł a więc połowę ceny nowych, oczywiście nie łatane w bardzo dobrym stanie, wiadomo zimą 150km\h się nie jeździ więc żadne ryzyko jeśli się wie co się kupuje, dla ludzi co zima dojeżdżają do pracy idealne wyjście, albo np. przód zimówki-tył całoroczne z ładnym bieżnikiem.
Dla gadających że używki to czyste zło to opony które kisicie w piwnicy na zimę po jednym sezonie to tez już używki -
dokładnie jakieś bieżnikowane directionale 135/80 i śmiagać aż miło
-
Sorki za odgrzewanie tematu ale zdecydowałem się na nówki sztuki Nawigatory. Opona nowa to nowa. Głęboki gruby bieżnik i świeża guma. Różnicy w stosunku do zimówek na suchej nie widzę. W poniedziałek zobaczymy jak na śniegu.
-
No to jak Ci przyjdzie jechać na śniegu to poczujesz że jedziesz na letnich. A twierdzę tak bo brat miał Nawigatory nowe na zimę i jazda jego autem w zimę to była katastrofa... i zmienił na moje stare 6 letnie zimówki bo ja kupiłem nówki dębice.
-
Przy niewielkim śniegu Navigatory jakoś sobie radzą, ale w większym śniegu czy błocie pośniegowym życzę powodzenia
Prosty przykład - na 4 zimówkach w szybszym zakręcie najpierw "odjeżdża" przód, przy Navigatorach z tyłu i zimówkach z przodu można bez problemów robić piękne drifty -
Przy niewielkim
śniegu Navigatory jakoś sobie radzą, ale w większym śniegu czy błocie pośniegowym
życzę powodzenia
Prosty przykład -
na 4 zimówkach w szybszym zakręcie najpierw "odjeżdża" przód, przy Navigatorach z
tyłu i zimówkach z przodu można bez problemów robić piękne driftyPotwierdzam bo też mam taki układ. Zimówki przód a tył stałe navigatory i DRFIT-ować można fajnie bez ręcznego.
-
Potwierdzam bo też
mam taki układ. Zimówki przód a tył stałe navigatory i DRFIT-ować można fajnie bez
ręcznego.Macie odwagę założyć taki układ opon!
Jeżeli ma się jedną parę opon zimowych to zakłada się ją na tył.
Lepiej mieć lepszą przyczepność z tyłu niż z przodu,
gdyż lepiej nie wyjechać z zaspy aniżeli wpaść w poślizg i tył nas wyprzedzi! -
Hah są plusy i minu zalozenia opon zimowych albo na przod albo na tyl, jak kto woli. Ja mam założone na przodzie bo wole normalnie ruszac i hamowac A co do navigatorów to moje mają juz 4 lata i w tym roku na mokrym nie poznaje tych opon jakoś dużo szybciej zrywają przyczepność na mokrym
-
No to bardzo ciekawe. Ja wolę mieć dobre hamowanie i skręcanie tak jak wyżej napisano.
Mając świadomość navigatorów z tyłu człowiek od razu przymierza sie do poślizgu i jest do tego przyzwyczajony.
W normalnej jeździe z mojego punktu widzenia zimówki z przodu są bardziej uzasadnione.