Spalanie beny poniżej 5-tki w trasie i 6-tki w mieście
-
Ja zauważyłem że po przełączeniu na zimę silnik spala ok 0,7 litra więcej niż zwykle - ostatnio w mieście robiąc odcinki po 4km spalił 7,5 litra. Więc jeżdżę na przełączniku na lato. Natomiast w trasie po całkowitym zasłonięciu chłodnicy nie zauważyłem różnicy w spalaniu w okresie zimowym czy letnim(średnio 4,4 litra - trasa krótka bo tylko 80km z czego pierwsze 30 w obszarze zabudowanym). Na dłuższej trasie(250km w jedną stronę) moje 9-letnie tico spaliło 4,014l/100km.
Jeszcze jedna rzecz to przez konieczność włączania świateł mijania w ciągu dnia spalanie również wzrasta. Kiedyś czytałem że rośnie w zależności od samochodu nawet do 0,3 l/100km. -
Ja zauważyłem że po
przełączeniu na zimę silnik spala ok 0,7 litra więcej niż zwyklehmm to chyba ze względu na to że do gaźnika doprowadzone jest cieplejsze powietrze.
wracając do lpg, to ma ono więcej oktanów niż benzyna,
przy odpowiednim dawkowaniu można uzyskać większą moc,
jednak nikt tego nie robi bo zakładając instalacje nastawiamy się na oszczędną jazde - stąd też wszyscy się krzywią że na lpg autka są słabsze.
Ja miałem w pewnym momencie tak ustawioną instalację że ruszałem z piskiem na każdych światłach zostawiając wszystkich w tyle,
niestety nie jest to ekonomiczne(koszt przejechania 100km byłby porównywalny z PB) i szybko zabrałem się za regulacje. -
Dzisiaj zalałem zbiornik beną z 0,5l denaturatu (ostatnie tankowanie było w pażdzierniku 2009). Zatankowałem też gaz i 100% miasto, i 2 pierwsze km na benie, wyszło 6l gazu na sto.
Żeby uzyskać takie spalanie trzeba niestety skręcić mocno instalację. Zimą brak dynamiki nie przeszkadza bo i tak jazda przypomina bardziej pływanie kajakiem niż rajd.
W tej chwili pracuję nad własnym kompem do gazu w Ticusiu. Intresują mnie dwie charakterystyki ekonomiczna i dynamiczna. Będzie można przełączać dowolnie w trakcie jazdy. Zużycie gazu 5,8 lub 7,5. Gaz jest bardzo niestabilnym paliwem i regulacja zależy od wielu czynników. -
Jak dla mnie liczba realną jesli chodzi o
daewoo tico jest spalanie rzędu:
LATO :
4.5 trasa....5.5 miasto
ZIMA
5.5 trasa.....6.5 miasto
u mnie zimą to w miescie
spalanie dochodzi nawet do 7 l/ 100kmCo do miasta można się zgodzić (chociaż ja mam różnicę około 0,5 l, a jeżdżę ciągle po Krakowie) Jednak uważam, że w trasie to nie ma większej różnicy jaka jest pora roku. W zimie auto się dłużej nagrzewa, a później termostat "czuwa" nad temperaturą. Przy jeździe ponad 100 km to czy auto rozgrzeje się w 2 czy 5 km nie robi większej różnicy.
-
Zależy jaka zima. Przy -15 jest strata jakieś 5-8 kWh i litra Pb więcej na sto.
-
Zależy jaka zima. Przy -15
jest strata jakieś 5-8 kWh i litra Pb więcej na sto.Polska zima -15 zdarza się ale w przekroju całej zimy nie za często
-
I Twoje to zbojeckie prawo nie wierzyc ze moj bolid spala 3,8l/100km. Ale to moje oszczednosci i ja sie nimi bede cieszyl- nawet jesli nikt w nie nie uwierzy i wszyscy beda twierdzic ze sciemniam ( ciekawe tylko po co mialbym to robic ). Zaobserwowany pomiar dotyczyl jednostajnej jazdy DK nr 1 z predkoscia do 90km/h, a kazdy kto nia jechal wie iz jest prosta jak stol, w nocy nie ma problemu ze swiatlami i zatrzymywaniem- po prostu- sypiesz do celu.. Jest jeszcze kwestia umiejetnosci jazdy- mowiac wprost- doswiadczenia, odpowiedniego doboru przelozen w skrzyni biegow i stanu utrzymania pojazdu. Moze miec i 12 lat- bo moj tyle wlasnie ma, ale jego stan techniczny jest lepszy niz niejednego dwulatka na polskich drogach- wszystko co tylko wydaje sie byc zagrozone awaria wymieniam natychmiast- za to wlasnie odwdziecza mi sie malym spalaniem i bezawaryjnoscia.
Za to w zimie spala mi masakryczne 8,5l- 9l w miescie na krotkich odcinkach- okolo 3km w kazda strone, dwa razy dziennie. -
Jednak uważam, że w
trasie to nie ma większej różnicy jaka jest pora roku. W zimie auto się dłużej nagrzewa, a
później termostat "czuwa" nad temperaturą. Przy jeździe ponad 100 km to czy auto rozgrzeje się
w 2 czy 5 km nie robi większej różnicy.niby tak, ale jak jest ciepło to ustawiasz nawiew zewnętrzny i samym pędem powietrza chłodzisz się w środku. a zimą nawiew ustawiony na maks ciepły i zazwyczaj na trzecim biegu i całą trasę: jak nie na przednią szybę (bo inaczej spryskanie szyby przy -15 kończy się warstewką lodu po pierwszym ruchu wycieraczek), to centralnie, to znowu na nogi bo palce kostnieją . do tego dochodzi podgrzewanie tylnej szyby, częstsze używanie spryskiwaczy i wycieraczek a to wszystko kosztuje sporo prądu który z nikąd się nie bierze.
a że -15 zdarza się u nas nie często? może i tak, ale jakoś na przestrzeni miesiąca często widziałem takie wskazanie na tablicach informacyjnych przy drogach.
-
Niekoniecznie, zależy jak masz ustawiony gaznik, przełącznik powieterza lato/zima, jaka ustawiona jest mieszanka i ogólny stan samochodu - czy naprzykład hamulcen nawet delikatnie nie przyhamowywują auta. Ja osobiście na trasie nie zauważyłem znaczących różnic pomiędzy latem a zimą. Moje tico pali w średnio pomiędzy 5/6 litrów niezależnie od miasta czy trasy.
W 2008 roku badałem spalanie przez cały rok. Przejechałem wtedy 19500 km i średnie spalanie wyszło 5.05 l/100km z czego 70% to Kraków. -
Witam.
w trasie poniżej 5, da rady jest to normalna sprawa.
W zimie na trasie przy dłuższym ssaniu mi paliło 4.8l, musze sobie wyregulować bo szkoda beznyny.
Teraz jeżdze krótkie trasy miasto-lokal 9km (40-50km/h) szybciej się nie da na tych oponach i spala mi 5.7l.
Jak zrobie regulacje ssania i inne żeczy (filter paliwa, żarówki), moge nawet zejść do 0,5l mniej.
Raz przejechałem 570km na baku ale to była jesień.pozdrawiam