tico nowy wóz i problemy
-
witam ponownie. fura odpaliła ale dopiero po dłuższym piłowaniu, kable, świeczki, kopuła i palec są oki, iskra jest i to spora, pompka podaje paliwko do gaźnika, zaworek w gaźniku pracuje, gaźnik podaje paliwo (może mało) a fura nie chciała zagadać. dopiero po wyciągnięciu świec i przedmuchaniu, zalaniu gaźnika paliwem od góry i około 10 minutowym piłowaniu zaskoczył. tak samo było w poprzednim przypadku, 10 - 15 minut piłowania na rozruszniku i odpalił. nie zdążyłem zmierzyć ciśnienia, ale widząc co się działo na ssaniu za samochodem ( chyba spalił z litr oleju) to podejrzewam, że silnik chyba się skończył, no najechane ma prawie 150 tys. wierząc licznikowi. no ale fura jezdzi i nic teraz nie dzieje.
-
witam wszystkich. dziś ponownie problem sie powtórzył. dopiero po 10 minutach odpalił. zmierzyłem ciśnienie na kazdym 1,4 czyli wydaje mi się że dobre, kontrola zapłonu też dała pozytywny wynik. to może z tym gaźnikiem cos się dzieje, sam juz nie wiem. dzis przy odpalaniu chwile był taki objaw jakby faktycznie paliwa nie dostawal albo zbyt malo. teraz pali doslownie na dotyk, nawet po ostygnięciu.teoretycznie wszystko jest wporządku a samochodzik po dwóch dniach przerwy nie chce pracować. może ma ktoś jeszcze jakis pomysł???
-
witam wszystkich. dziś ponownie problem sie powtórzył. dopiero po 10 minutach odpalił.
Mokro i wilgotno na zewnątrz było? :szalone:
Ja nie miałem takich przebojów, ale dosłownie dziesiątki ludzi opisywało to samo, wskazując na wilgoć dostającą się do kopułki.może ma ktoś jeszcze jakis pomysł???
Gdy wszystko inne zawiedzie, jest jeszcze możliwa wina modułu zapłonowego.
Napiszesz, skąd jesteś? Dosłownie zupełnie goły profil zostawiłeś, a może ktoś mógłby Ci "na żywo" pomóc...
-
około 10 minutowym piłowaniu zaskoczył. tak samo było w poprzednim przypadku, 10 - 15 minut piłowania na rozruszniku i odpalił. nie
zdążyłem zmierzyć ciśnienia, ale widząc co się działo na ssaniu za samochodem ( chyba spalił z litr oleju) to podejrzewam, że silnik chyba się skończył, no najechane ma prawie 150 tys. wierząc licznikowi. no ale fura jezdzi i nic
teraz nie dzieje.Była chmura dymu,bo zalałeś świece benzyna przecież to 10 minut piłowania...
Co do Twojego problemu to spróbowałbym (jeśli masz jakiegoś znajomego/znajomą posiadacza/kę Tico) poprośic o pożyczenie kabli,kopułki i cewki w celu upewnienia się w 100%,że to nie żadna z tych wymienionych rzeczy.
Przeżywałem raz ten problem(taki jak Ty teraz) i wina była po stronie kabli.Chociaż po kupnie nowych kabli dalej nie chciał palic.Okazało się że kable były trefne chociaż nowe
Po czym oceniłeś kable,kopułkę że są dobre?
Dobrym sposobem na sprawdzenie winowajcy nie odpalania Ticia jest patent suszarki,bądź farelki.Polega on na osuszania ciepłym powietrzem z suszarki kabli lub/i cewki przez ok. 10 minut.Dzięki temu pozbywamy się wilgoci z kabli bądź cewki.
Ja tak odpalałem Tico na starych i zawilgoconych kablach.Sprawdzałem tylko czy się nagrzały trochę kable i zawsze tak odpaliłem. -
Była chmura dymu,bo zalałeś świece benzyna przecież to 10 minut piłowania...
Co do Twojego problemu to spróbowałbym (jeśli masz jakiegoś znajomego/znajomą posiadacza/kę Tico) poprośic o pożyczenie kabli,kopułki i cewki w celu upewnienia się w 100%,że to nie żadna z tych wymienionych rzeczy.
Przeżywałem raz ten problem(taki jak Ty teraz) i wina była po stronie kabli.Chociaż po kupnie nowych kabli dalej nie chciał palic.Okazało się że kable były trefne chociaż nowe
Po czym oceniłeś kable,kopułkę że są dobre?
Dobrym sposobem na sprawdzenie winowajcy nie odpalania Ticia jest patent suszarki,bądź farelki.Polega on na osuszania ciepłym powietrzem z suszarki kabli lub/i cewki przez ok. 10 minut.Dzięki temu pozbywamy się wilgoci z kabli bądź
cewki.
Ja tak odpalałem Tico na starych i zawilgoconych kablach.Sprawdzałem tylko czy się nagrzały trochę kable i zawsze tak odpaliłem.spróbuje tej suszarki bo ostatnie podejrzenia , ze moze cewka...
-
witam wszystkich. dziś ponownie problem sie powtórzył. dopiero po 10 minutach odpalił. zmierzyłem ciśnienie na kazdym 1,4 czyli wydaje mi się że dobre
hmm ciśnienie ciut wyższe niż podają książki, u mnie bardzo zbliżone wyniki do Twoich są, tylko ciekawe czemu wyższe wartości mamy
-
hmm ciśnienie ciut wyższe niż podają książki, u mnie bardzo zbliżone wyniki do Twoich są, tylko ciekawe czemu wyższe wartości mamy
Bo książkowe były robione na porządnym sprzęcie, a nie na jakiejś chińszczyźnie
-
Bo książkowe były robione na porządnym sprzęcie, a nie na jakiejś chińszczyźnie
oj tam czepiasz się Yato to chyba od Toya się wywodzi to świetny sprzęt, tu nie ma mowy o błędach pomiarowych
-
Nie czepiam się, tylko usiłuję znaleźć racjonalne wytłumaczenie tego fenomenu
-
Nie czepiam się, tylko usiłuję znaleźć racjonalne wytłumaczenie tego fenomenu
Całkiem możliwe, że poprzedni właściciel "tuningowiec" splanował bardziej głowicę
-
Całkiem możliwe, że poprzedni właściciel "tuningowiec" splanował bardziej głowicę
do tego samego wniosku doszedł mój mechanik zajmujący się m.in planowaniem głowic ale to tylko domysły
-
będę uszczypliwy, może tylko silnik przegrzał i uszczelka wyszła bokiem :-)
-
Całkiem możliwe, że poprzedni właściciel "tuningowiec" splanował bardziej głowicę
Może być, ja jednak pozostanę przy błędzie pomiarowym, tym bardziej, że pamiętam pomiary ciśnienia w moim starym maluchu robione wyprodukowanym w Polsce przyrządem - one też wydawały mi się zawyżone, przejechane 100kkm, a ciśnienie książkowe.
-
hmm ciśnienie ciut wyższe niż podają książki, u mnie bardzo zbliżone wyniki do Twoich są, tylko ciekawe czemu wyższe wartości mamy
Jeszcze jedno mi przyszło do głowy, czy wasze samochodziki biorą olej? Bo jeśli tak, to jest to przyczyna zawyżenia wyników pomiaru.
-
Jeszcze jedno mi przyszło do głowy, czy wasze samochodziki biorą olej? Bo jeśli tak, to jest to przyczyna zawyżenia wyników pomiaru.
mój wręcz jak diesel się zachowuje
tutaj mój wątek jest klikJak tylko uporam się ze zrobieniem hamulców to powracam do działania w tym właśnie temacie