Podróż
-
Wybrałem się w podróż astrą, oczywiście nic poza tym, iż to GM nie wskazywało, iż mogą się wydarzyć komplikacje. Tuż przed metą opelek zrobił to co lubi najbardziej - czyli niespodziankę. Przy spokojnym przyspieszaniu na 3 biegu rozległ się głuchy huk, jak przy uderzeniu w psa. Silnik zgasł i tyle było jazdy. Oczywiście holownik i temat zamknięty (diagnoza z warsztatu przeskoczył łańcuch rozrządu - podobno w bezobsługowym silniku 1.3 MJET)
W powrotną podróż wybrałem się swoim tikusiem (rok nim nie jeździłem)
Po 20 km zacięło się cięgno od gazu - oczywiście w pozycji do dechy :-)
Szybka naprawa wd40 i do domu prawie 200km już bez trudności.
Przypomniałem sobie jak niewygodne mamy a tico fotele, szczególnie jak są mocno wygniecione, ale też miło było przejechać samochodem który w 4 lata eksploatacji i 60 kkm nie sprawił żadnych kłopotów. Astra zrobiła ten sam przebieg w rok, 10 razy odwiedzając serwis i zaliczając 3 awarie unieruchamiające samochód (pęknięty pasek zębaty 10 dni po jego wymianie w serwisie, rozszczelnienie się chłodnicy i wyciek całego płynu oraz ostatnia awaria łańcuch rozrządu)
Na szczęście więcej się już nie zepsuje, no chyba że komu innemu.... Oplowi już dziękuję... spróbujemy forda.
Tico zostanie jako ostatnia deska ratunku jak inne wynalazki w domu zawiodą.
Jeśli będziecie narzekać na swoje Tico pomyślcie jakie są problemy z innymi autami !!!
Tico to dobry niekomfortowy ale ekonomiczny i bezawaryjny samochodzik.
<img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" /> -
Tico zostanie jako ostatnia deska ratunku jak inne wynalazki w domu zawiodą.
Jeśli będziecie narzekać na swoje Tico pomyślcie jakie są problemy z innymi
autami !!!<img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Niezła puenta.
Tico to dobry niekomfortowy ale ekonomiczny i bezawaryjny samochodzik.
Zgadzam się.
Z tym brakiem komfortu jest tak, że wszystko zależy od oczekiwań danego kierowcy: w moim przypadku (i nie tylko <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> ) wystarczyłaby jeszcze klima na letnie upały i to mnie by zadowoliło w pełni. Poza tym pamiętajmy, kiedy Tico skonstruowano... A jeszcze wcześniej jeżdżono syrenami i maluchami - przy tych autach Tico to był szczyt komfortu... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Łoople lubią płatac figle, ostatnio jechalem 30 km na holu bo rozleciało sie gniazdo zaworowe.
Tico w porownaniu z astra f bylo bezawaryjne, zawsze dowiozło, a astra mnie ostatnio zawiodła strasznie -
Poza tym pamiętajmy, kiedy Tico skonstruowano... A jeszcze wcześniej
jeżdżono syrenami i maluchami - przy tych autach Tico to był szczyt komfortu...Faktycznie sam przesiadłem się z malucha i różnica była ogromna.Pięcioro drzwi, mocny silnik i najważniejsze, że nie musiałem wciąż wydawać kaski na ciągłe wymiany czegoś tam. Oczywiście pseudo bagażnik malucha był wypełniony zapasowymi częściami i kluczami <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Teraz to nawet nie wożę śrubokręta bo niepotrzebny i nie boję się jechać nawet kilkaset kilometrów jak dawniej.
Wiadomo patrząc na inne wózki widzi się wady malutkiego samochodziku ale na razie szkoda ładować kaskę w inny szczególnie, że paliwo drogie a i wypłaty u nas tu małe <img src="/images/graemlins/NO.GIF" alt="" /> -
Przy spokojnym przyspieszaniu na 3 biegu rozległ się głuchy huk, jak przy
uderzeniu w psa.
skąd wiesz jak jest po uderzeniu w psa? :|Tico to dobry niekomfortowy ale ekonomiczny i bezawaryjny samochodzik.
co do bezawaryjności to bym sie nie zgodził.
Ale fakt faktem przez 3 lata miałem tyle samo wyjazdów ile przyjazdów.Ja niestety zmieniłem auto. Tico czeka na kupca.
Najbardziej mi przeszkadzał bardzo niski poziom bezpieczeństwa i naprawde strach było już nim jeździć, bo teraz musze sie martwić nie tylko o mnie ale i rodzinkę. -
Ja niestety zmieniłem auto. Tico czeka na kupca.
a w jakim stanie jest te tiko? i ile za nie chcesz?
-
Na szczęście więcej się już nie zepsuje, no chyba że komu innemu.... Oplowi już dziękuję... spróbujemy forda.
Tico zostanie jako ostatnia deska ratunku jak inne wynalazki w domu zawiodą.
Jeśli będziecie narzekać na swoje Tico pomyślcie jakie są problemy z innymi autami !!!
Tico to dobry niekomfortowy ale ekonomiczny i bezawaryjny samochodzik.To ja podam swoją historię.
Na co dzień poruszam się Astrą, która w rodzinie jest od przebiegu 27kkm i gdy miała jeden roczek.
Przez 13 lat nie było ani jednego unieruchomienia samochodu, usterki w zasadzie drobne i eksploatacyjne, które najczęściej nie wymagały pilnej wymiany.
Jedyna usterka, z którą została kupiona Astra, to częściowe rozszczelnienie na ułożyskowaniu turbosprężarki - widać, że poprzedni właściciel nie stosował się do zasad prawidłowej jej obsługi.
Podam może, że nadal z tyłu mam oryginalne bębny i szczęki hamulcowe, z przodu tarcze zostały wymienione w minioną sobotę po przejechaniu od nowości 170kkm, a można było na nich zrobić jeszcze sporo kkm, bo nadal skuteczność była OK, nie było bicia itp. - wymieniłem, bo osiągnęły wymiar minimalny.
To bardziej ja byłem nadgorliwy, bo zamiast wymienić tuleję metalowo-gumową w wahaczu przednim od razu wymieniłem całe dwa wahacze. Również mimo sprawności amortyzatorów przednich ok. 60% wymieniłem je na nowe Kayaby przy przebiegu ok. 130kkm. Wymieniłem tylne i przednie sprężyny, dzięki czemu autko poszło w górę o 1.5cm wyżej od dotychczasowych <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Z tyłu amorki są jeszcze oryginalne i dobrze się sprawują, silnik funkcjonuje poprawnie i zapala nawet w największe mrozy bezproblemowo. Jadąc nawet w trasę 900km nigdy nie robię dodatkowych przeglądów - po prostu jadę "z marszu" i zawsze wszystko jest OK. Jak tu pisałem, mimo swojego wieku (13 lat) samochód sprawuje się rewelacyjnie, a jedynie mam problemy po wizytach w warsztatach mechanicznych, gdzie np. przy wymianie paska rozrządu przy okazji zostało ukręconych kilka śrub, kilka nie wkręcono, ułamano plastikowe mocowania, czy pokrywy, nie mówiąc już o pogiętym i porysowanym błotniku, o który opierali się podczas prac. Podobnie miałem w minioną sobotę, gdzie wymieniając mi w warsztacie płyn hamulcowy rozlali go po błotniku - efekt to przebarwienia i konieczność lakierowania tego błotnika i zderzaka, bo po nim również pociekł płyn.
Jesteśmy na forum Tico, więc warto opisać trochę również na temat tego samochodu. Od razu napiszę - wrażenia podobne co do Astry, może z wyjątkiem tego, że Tico wymaga większej obserwacji, aby nie dopuścić do znacznych uszkodzeń itp. gdy na samym początku można szybko zlokalizować i usunąć usterkę.
Również Tico jest eksploatowane codziennie głównie w cyklu miejskim, a przez 4 lata uczestniczyło cyklicznie co miesiąc w zawodach samochodowych (z dużym powodzeniem zresztą). Mimo to nadal sprawuje się rewelacyjnie, uruchamia się dosłownie od pierwszego obrotu rozrusznika, nie gaśnie, nie kaprysi itp. - po prostu jest w pełni sprawne i nie ma obawy, że stanie się gdzieś unieruchomionym nawet podczas dłuższego wyjazdu.
W Tico też w zasadzie do hobbystycznego dłubania są drobiazgi. Większość to drobiazgi, które wręcz z przyjemnością robi się w warunkach garażowych dysponując podstawowymi narzędziami. Również tu z mojej nadgorliwości wymieniłem tylne amorki (przednie są oryginalne) i kilka innych elementów np. całe górne mocowania kolumn przedniego zawieszenia itp. W Tico największy problem to korozja i chyba większość z nas tego doświadcza. Natomiast, co do mechaniki to nigdy nie miałem większych problemów i najczęściej sprowadzało się wszystko do wymiany elementów eksploatacyjnych jak klocki, szczęki, filtry itp.
Tico też ma 13 lat i dopiero tydzień temu mimo hamulców starego typu dopiero wymieniłem łożyska z tyłu, ale to była wręcz przyjemność.A teraz moje wnioski - niezależnie od samochodu, jeżeli się tylko na bieżąco o niego dba, obsługują go dobrzy mechanicy, a nie partacze, to praktycznie każdym można jeździć bezawaryjnie, chyba że będzie się miało po prostu pecha, ale to raczej wyjątek, a nie reguła.
-
Faktycznie sam przesiadłem się z malucha i różnica była ogromna.Pięcioro drzwi, mocny silnik i
najważniejsze, że nie musiałem wciąż wydawać kaski na ciągłe wymiany czegoś tam.
I nie zapominaj prosze ze Tico ma ogrzewanie i to nad wyraz dobre <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> W maluchu w zimie to maskara zanim sie cos zagrzalo to ho... wiosna przychodzila <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> ale tez mial swoje uroki <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />A wracajac do tematu wydaje mi sie ze nie ma idealnej marki kazda ma jakies mniej lub bardziej udane modele aut i wiele takze zalezy od szczescia i jak kto obchodzi sie ze swoim bolidem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Tico jest idealne do miasta wiadomo ekonomia male rozmiary ale na trase juz gorzej natomiast co mnie w nim przeraza to bezpieczenstwo trzeba uwazac szczegolnie ze hamulce tez nie naleza do mocnej strony tictaca
-
a w jakim stanie jest te tiko? i ile za nie chcesz?
Nie jest to miejsce pisać o tym, ale jak pytasz.
Tico 1998r 110tyś km elektryczne szyby przód, lpg, radio + 4 głośniki.
W tym roku po problemie z hamulcami o których tu pisałem wymieniłem prawie wszystko z układu hamulcowego (pompa, serwo(używane), niektóre przewody hamulcowe, korektor siły hamowania, klocki przód (tarcze w zeszłym roku), bębny i szczeki tył, cylinderki hamulcowe). Układ wydechowy wymieniony w zeszłym roku.
Rozrząd robiony rok temu w ASO. Pompa paliwa też w ASO wymieniana.
Blacha ok, progi i doły drzwi zdrowe. Jest jedno miejsce z wżerem kolo listwy na drzwiach i kilka milimetrowych śladów.
Auto serwisowane przezemnie głównie w ASO (na Szombierkach).Cena 3300zł stan jak teraz, albo 3600-3700 jak porobię kosmetykę (chodzi o ten jeden wżer).
Autko nigdy mnie nie zawiodło i jak na ten rocznik w bardzo dobrym stanie.