-
ciężko było by kogoś obwinic za próbę pomocy , nawet nieudana i nie fachowa
Przecież o tym piszę <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
Sąd może ukarać za brak pomocy, ale nie za sposób (prawidłowość) jej udzielenia. -
Przecież o tym piszę
ja tez <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
Przecież o tym piszę
Sąd może ukarać za brak pomocy, ale nie za sposób (prawidłowość) jej udzielenia.Owszem może. Nie pamiętam, który to artykuł itd, ale jest zapis, który mówi mniej więcej, że jeśli pomagając komuś, zaszkodzisz mu poprzez niefachową pomoc, to działasz na jego szkodę i podlegasz jakiejś tam karze. Dlatego mnóstwo osób się zasłania tym przepisem i nie udziela pomocy. Kiedyś było głośno tym. I paradoksalnie, jesli wykonując komuś masaż serca połamiesz mu żebra, to możesz być oskarżony z tytułu uszkodzenia ciała. Na szczęście pojawił się jakiś czas temu zapis o priorytetach w ratowaniu życia. Jeśli dzięki temu masażowi, ktoś przeżyje, to uznane będzie wyższość ratowania życia przed połamanymi żebrami. Ale teoretycznie np. poszkodowany może Cie za to sądzić. Wiem, że to głupie, ale w takim kraju żyjemy
-
Jakiś miesiac temu miałem inedntyczna sytuacje tyle ,ze jak wjechalem w pole to trafiłem w jedyny!!! słupek graniczny na tym polu i zostawiłem na nim zderzak ,a dkoładniej jego 1/3
-
Owszem może. Nie pamiętam, który to artykuł itd, ale jest zapis, który mówi mniej więcej, że
jeśli pomagając komuś, zaszkodzisz mu poprzez niefachową pomoc, to działasz na jego szkodę
i podlegasz jakiejś tam karze. Dlatego mnóstwo osób się zasłania tym przepisem i nie
udziela pomocy. Kiedyś było głośno tym. I paradoksalnie, jesli wykonując komuś masaż serca
połamiesz mu żebra, to możesz być oskarżony z tytułu uszkodzenia ciała. Na szczęście
pojawił się jakiś czas temu zapis o priorytetach w ratowaniu życia. Jeśli dzięki temu
masażowi, ktoś przeżyje, to uznane będzie wyższość ratowania życia przed połamanymi
żebrami. Ale teoretycznie np. poszkodowany może Cie za to sądzić. Wiem, że to głupie, ale w
takim kraju żyjemy-
lekarze na SORach łamią żebra podczas RKO i to jest norma,że strzelają żebra..swojego czasu był żart,że resustytacja podczas,której nie połamało się żeber jest źle wykonana..
-
w życiu nie słyszałem żeby komuś został postawiony zarzut za połamane żebra podczas RKO..
-
-
jak znajdziesz gdzieś w pobliżu jakiś defibrylator ( powinny sie znajdować w bardziej
zatłoczonych miejscach) to i tak już bedzie bardzo dobrze.a wiesz,że w polskim prawie jest zapis,żeby przeciętny Kowalski mógł używać AED-czyli najprostszego defa,który na zachodzie jest dostępny w miejscach publicznych powinien przejść odpowiedni kurs? <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
a wiesz,że w polskim prawie jest zapis,żeby przeciętny Kowalski mógł używać AED-czyli najprostszego defa,który na zachodzie jest dostępny w miejscach publicznych powinien przejść odpowiedni kurs?
Jak ktoś nie wierzy, to jak będę w metrze to strzelę fotkę skrzynce z takim ustrojstwem i odpowiednią informacją <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
- lekarze na SORach łamią żebra podczas RKO i to jest norma,że strzelają żebra..swojego czasu
był żart,że resustytacja podczas,której nie połamało się żeber jest źle wykonana.. - w życiu nie słyszałem żeby komuś został postawiony zarzut za połamane żebra podczas RKO..
Masz rację.
też kiedyś żartowaliśmy w ten sposób ( o żebrach)
Zrzut nie został postawiony, bo ważniejsze jest uratowanie życia. Ale gdyby poprzez nieprawidłowe udzielenie pomocy ktoś zmarł, to ten co udzielał pomocy mógłby mieć problem. Bo zawsze pojawia się pytanie czy śmierci nie przyspieszyła/nie wpłynęła bezpośrednio źle udzielona pomoc.Mówie tylko o tym co kiedyś czytałem podczas jakiegoś wypadku i jak się ludzie tłumaczyli z nieudzielenia pomocy. I były tam przytoczone podst. prawne.
- lekarze na SORach łamią żebra podczas RKO i to jest norma,że strzelają żebra..swojego czasu
-
Mówie tylko o tym co kiedyś czytałem podczas jakiegoś wypadku i jak się ludzie tłumaczyli z nieudzielenia pomocy. I były tam przytoczone podst. prawne.
Tylko jak się obronili przed argumentem, że pierwsza pomoc jest obowiązkowym elementem szkolenia na prawo jazdy <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Chyba, że to byli sami "doświadczeni kierowcy" którzy mają prawo jazdy od dawna i nie musieli się uczyć nawet teoretycznie (bo praktycznie to mało która szkoła uczy) o podstawach pierwszej pomocy <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Tylko jak się obronili przed argumentem, że pierwsza pomoc jest obowiązkowym elementem szkolenia
na prawo jazdy Chyba, że to byli sami "doświadczeni kierowcy" którzy mają prawo jazdy od
dawna i nie musieli się uczyć nawet teoretycznie (bo praktycznie to mało która szkoła uczy)
o podstawach pierwszej pomocyTo było w mieście i chodziło akurat o przechodniów.
-
Tylko jak się obronili przed argumentem, że pierwsza pomoc jest obowiązkowym elementem szkolenia
na prawo jazdy Chyba, że to byli sami "doświadczeni kierowcy" którzy mają prawo jazdy od
dawna i nie musieli się uczyć nawet teoretycznie (bo praktycznie to mało która szkoła uczy)
o podstawach pierwszej pomocyudzieleniem pomocy już jest samo przekręcenie na 999 czy tam słynne 112(jednak jak macie głowę,dzwońcie na 999 <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> ) a osobiście nie słyszałem,żeby został komuś postawiony zarzut za nie fachowe udzielenie pomocy w wyniku,którego nastąpił zgon..
Przykład:
Przystępujesz do RKO,robisz źle-poszkodowany umiera..okej,ale przystąpiłeś do czynności,PRÓBOWAŁEŚ!! gdybyś w ogóle nie przystąpił to wiesz co by się stało z poszkodowanym <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
udzieleniem pomocy już jest samo przekręcenie na 999 czy tam słynne 112(jednak jak macie
głowę,dzwońcie na 999 ) a osobiście nie słyszałem,żeby został komuś postawiony zarzut za
nie fachowe udzielenie pomocy,następujące zgonem..
Przykład:
Przystępujesz do RKO,robisz źle-poszkodowany umiera..okej,ale przystąpiłeś do
czynności,PRÓBOWAŁEŚ!! gdybyś w ogóle nie przystąpił to wiesz co by się stało z
poszkodowanymJa się z tym zgodzę. Ale jak się znajdzie ktoś np. rodzina, która stwierdzi, że może gdybyś nie ruszał poszkodowanego - czytaj nie prowadził źle RKO to może by żył.
Wiem, że to jest głupie. Mówię tylko co kiedyś czytałem.
Ja jestem za tym, żeby zawsze pomagać. Tak jak pisałem, sam pomogłem kilku osobom i dzisiaj zrobiłbym to samo -
Ja się z tym zgodzę. Ale jak się znajdzie ktoś np. rodzina, która stwierdzi, że może gdybyś nie
ruszał poszkodowanego - czytaj nie prowadził źle RKO to może by żył.
Wiem, że to jest głupie. Mówię tylko co kiedyś czytałem.
Ja jestem za tym, żeby zawsze pomagać. Tak jak pisałem, sam pomogłem kilku osobom i dzisiaj
zrobiłbym to samoTo i tak sąd na podstawie przepisów nie rozpatruje sprawy <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> owszem w tej materii w tym kraju jest masa do zrobienia,ale na szczęście coś się powolutku rusza i oby tak dalej,ludziska na kursy marsz <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> i wywalić zawartość apteczek samochodowych z hipermarketów za 5 zł i kupić ładne wyposażenie w aptece,koszt ok 30 zł i macie dobrą apteczkę <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
To i tak sąd na podstawie przepisów nie rozpatruje sprawy owszem w tej materii w tym kraju jest
masa do zrobienia,ale na szczęście coś się powolutku rusza i oby tak dalej,ludziska na
kursy marsz i wywalić zawartość apteczek samochodowych z hipermarketów za 5 zł i kupić
ładne wyposażenie w aptece,koszt ok 30 zł i macie dobrą apteczkęJa też muszę swoją apteczkę uzupełnić. Po ostatnich akcjach ubyło mi trochę opatrunków i koc NRC.
pzdr
-
To i tak sąd na podstawie przepisów nie rozpatruje sprawy owszem w tej materii w tym kraju jest
masa do zrobienia,ale na szczęście coś się powolutku rusza i oby tak dalej,ludziska na
kursy marsz i wywalić zawartość apteczek samochodowych z hipermarketów za 5 zł i kupić
ładne wyposażenie w aptece,koszt ok 30 zł i macie dobrą apteczkęKolega widze w temacie , a moze kolega by wypisal co powinno znalesc sie w wmiare porządnej apteczce
Moze w nowym temacie , to istotna sprawa a malo kto wie co powinno byc w apteczce na czele ze mna
6 razy bralem udzial w ruznych szkoleniach gdzie w materiale byla pierwsza pomoc
zawsze byly te tematy bagatelizowane przez prowadzacych na zasadzie ze nauczcie sie na egzamin bo u nas niema warunkow do nauki pierwszej pomocy
nawet na ADR ach nie realizuje sie programudobrze ze w szkole pani od PO nie olala sprawy <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Kolega widze w temacie , a moze kolega by wypisal co powinno znalesc sie w wmiare porządnej
apteczce
Moze w nowym temacie , to istotna sprawa a malo kto wie co powinno byc w apteczce na czele ze
mna
6 razy bralem udzial w ruznych szkoleniach gdzie w materiale byla pierwsza pomoc
zawsze byly te tematy bagatelizowane przez prowadzacych na zasadzie ze nauczcie sie na egzamin
bo u nas niema warunkow do nauki pierwszej pomocy
nawet na ADR ach nie realizuje sie programu
dobrze ze w szkole pani od PO nie olala sprawyjuż się robi,koniec OT bo polecimy zaraz <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
P.S. Jak na PO były zajęcia z pierwszej pomocy to ja je prowadziłem <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
przy okazji dowiedziałem się, że nie ma co liczyć na
pomoc innych, nawet nikt się nie zapyta czy wszystko ok.Kiedyś omijałem stojącego na poboczu fiata 125p, któremu kopciło się spod maski. Wokół kręciło się nerwowo kilku kolesi potrząsając gaśnicami. Niewiele myśląc zatrzymałem się, dałem swoją gaśnicę. Oczywiście zadziałała.
Potem otworzyli maskę, biały proszek opadł, a tam znowu się kopci. Poradziłem żeby odłączyli akumulator i ... po pożarze.
Całe zdarzenie zakończyło się tym, że własciciel uratowanego pojazdu oczywiście chciał oddać kasę za gaśnicę, ale zaczął się targować. Nie pamiętam dokładnie jaką kwotę chciałem od niego, ale było to w granicach ceny nowej gaśnicy z marketu.
O takim kolesiu moge pomyśleć tylko jedno. Mam nadzieję, że nie przypomni mi się to zdarzenie kiedy znowu ktoś będzie potrzebował pomocy... -
było to w granicach ceny nowej gaśnicy z marketu.
mniej czy wiecej <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
bo moze chciales zarobic na tej pomocy dlatego sie targowal <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
I paradoksalnie, jesli wykonując komuś masaż serca
połamiesz mu żebra, to możesz być oskarżony z tytułu uszkodzenia ciała.Z tego co słyszałem, to nawet prawidłowo przeprowadzony masaż serca może spowodować pęknięcie żeber. Poza tym, co jest lepsze? Połamane żebra i przeżycie, czy nie udzielenie pomocy i śmierć?
-
mniej czy wiecej
bo moze chciales zarobic na tej pomocy dlatego sie targowalI po co od razu takie gadanie? <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" /> Ja bym w takiej sytuacji zapłacił ile by gościu żądał, a co bym sobie pomyślał, to całkiem inna sprawa. Tak jak inną sprawą jest żądanie jakiejkolwiek zapłaty. Dla mnie pomoc na drodze jest na zasadzie "dzisiaj Ty, jutro ja"