Czy się opłaca dać za tico 5 tys.
-
Z racji obcowania przez kilka lat z obydwoma autami, teraz wybrałbym raczej matiza.
tez obcuje z obydwoma bo tata ma matizkai także nim conajmniej raz w tygodniu jeżdzę
Jest wolniejszy,
nie sądzę
ma mniejszy bagażnik,
absolutna bzdura
ale jest wygodniejszy
z tym się też nie zgodzę, chyba że ktoś lubi siedzieć wysoko niczym przy stole w jadalni
i wygląda też sporo nowocześniej
tu sie akurat zgodzęDodam jeszcze że faktycznie tico ma większego kopa, lepiej sie czuje zakręty bo bliżej gleby, matiz niby 13' koło ale czuć nierówności bardziej niż w tico (twardczy), boczne lusterka bardzo z tyłu trzeba w bok kręcić głową takie moje odczucia, no i faktycznie jest większe, więcej miejsca w środku i tak przestrzennie
ocena końcowa:
moje Tico 99' vs. Matiz taty 99'nie biorąc pod uwagę wartości, klimy, absu, poduszek, el szyb wybieram Tico:)
<img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
-
nie wcale nie mam w końcu nie każdy kto ma bmw musi szpanować i nabijać sie daewoo x] zresztą mi
bardzo podoba siódemka, o ile wiem to ten egzemplarz był garażowany, oglądałem go i nie
widziałem żadnych ognisk ...ale biorąc pod uwage przebieg obecny to mogę nim jeszcze troche
pojeździć wieć jestem za instalacjąjak jesteś oszczędny, to poszukaj okazji a nie dawaj jakiemus zdziertusowi 5 tyś, ( kojarzy mi sie to z rodzinną tranzakcją i to po pijaku, "słuchaj szwagier, to jest super bryka nigdzie takiej nie kupisz, ja ci to mówie, jak dla ciebie 5 tyś zł[..]"
ale to już nie moja sprawa
słuchaj ja kupiłem dokładnie rok temu tico 99r z LPG za 2,6kPLN i do dziś jeżdzę, 2 tyg poźniej moja narzeczona kupiła tico za 2,4kPLN z tym że 96r ale w o wiele lepszym stanie blacharskim niż ja,
Owszem dołożyłem do niego może tysiąc przez ten rok bo sporo sie remontowało, ale wymieniłem co awariowało i mam pewne a nie kosztowało mnie to nawet 4 tyś zł, i non stopjeżdzę 10-15zł na 100km, więc stary nie napalaj sie i szukaj poprostu, poświęc te 200, 300zł na paliwo i pojeżdzij po klientach, komisach itp okazjach.
a jak ci nie żal 5 tyś zł na tico to i żal ci nie bedzie dołożyć drugie tyle i kupić coś lepszego, takie meine zdanie jest, pozdro
-
Ale przebieg 48 kkm...
Ja kupiłem 3 lata temu Tico z identycznym przebiegiem - rocznik 97. Zapłaciłem wtedy po długich targach 4.700zł <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> I nie żałuję <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />. Mam dokumentację, że jeździły nim dwie kobiety, pani doktor, stąd naklejka Izby Lekarskiej na moim aucie oraz Pani Bibliotekarka, która miała pracę po drugiej stronie ulicy, więc przebieg mógł być autentyczny.
pzdr
-
Zdecydowanie za droooooooogo!
Wygląda to jakby komis sprzedawał i chciał się z tysiaka przy tym obłowić.
Przy tak starym aucie przebieg nie ma zbyt dużego znaczenia (pod warunkiem,że nie jest to 200tyś).
W razie nie daj Boże stłuczki,gdy ktoś przykładowo skasuje Ci tył, ubezpieczyciel sprawcy kolizji nie będzie liczył odszkodowania od 5000zł.Wyceni go 2300,a że koszt naprawy znacznie przewyższa wartość auta,to orzekną Ci szkodę całkowitą.Wypłacą 4 stówki i każą Ci zabrać sobie resztę wraku.
Wtedy poczujesz ile naprawdę jest warty Twój tikacz.
Zdecydowanie odradzam nabycie za taką cenę.Jeśli już się napaliłeś to nie okazuj tego.Idż do gościa z kimś kto się zna i ma(miał) tikacza i napewno znajdzie mankamenty,choćby zardzewiałe wydechy.Potarguj się uprzejmie i zasugeruj ,że to wygurowana cena jak za taki rocznik. -
Przy tak starym aucie przebieg nie ma zbyt dużego znaczenia
No wcale <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
(pod warunkiem,że nie jest to
200tyś).
No właśnie <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Ja w listopadzie 2007 za tico 2000r dalem 5300. furka w stanie niemalże fabrycznym. Przebieg 48kkm. Książka serwisowa, 2xkomplet kluczyków, zapas nie używany, wszystkie papiery, faktury. Do dnia dzisiejszego nie dołożyliśmy do niego nawet złotówki (poza paliwem). Gdybym jeszcze raz miał taką okazję to łykałbym jak świeżą bułkę. Za 5k Plnów to może golfa z '93r maiłem kupic i zastanawiać się czy odpali, a jak nie to czy nie będę musiał brać kredytu na części???
Polecam Tico!!!!! -
" Ja w listopadzie 2007 za tico 2000r dalem 5300. "
Ty kupowałeś auto 7-letnie,a on za prawie takie same pieniądze chce kupić auto 11-letnie.
Skoro to taki fantastyczny okaz z '98 i małym przebiegiem to dlaczego wymieniono rozrząd?
Według Eurotaxu takie Tico warte jest ok.3450zł ze średnim przebiegiem 114tyś.To że ma połowe tego przebiegu,to nie znaczy że ma kosztować o połowę więcej. -
Ty kupowałeś auto 7-letnie,a on za prawie takie same pieniądze chce kupić auto 11-letnie.
Skoro to taki fantastyczny okaz z '98 i małym przebiegiem to dlaczego wymieniono rozrząd?
Według Eurotaxu takie Tico warte jest ok.3450zł ze średnim przebiegiem 114tyś.To że ma połowe
tego przebiegu,to nie znaczy że ma kosztować o połowę więcej.Jakie znaczenie ma rocznik w przypadku takiego stanu?
Erotax eurotaxem, z cenami giełdowymi nie ma nic wspólnego. -
Skoro to taki fantastyczny okaz z '98 i małym przebiegiem to dlaczego wymieniono rozrząd?
Ponieważ pasek rozrządu ma już 11 lat i definitywnie nadawał się do wymiany.
-
Skoro to taki fantastyczny okaz z '98 i małym przebiegiem to dlaczego wymieniono rozrząd?
Zgodnie z zaleceniami pasek rozrządu wymienia się co 60kkm lub co 4 lata <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
"Ponieważ pasek rozrządu ma już 11 lat i definitywnie nadawał się do wymiany."
A widzicie sami.Niech nikt nie pisze,że jak ma 48tyś. przebiegu to jest "jak z salonu".
Choćby guma parcieje i auto wymaga napraw,wymiany niektórych elementów.
Oczywiście wartość z Eurotaxu nie jest wyrocznią,ale daje pewien obraz jak wyceniają ubezpieczyciele i warsztaty naprawcze.
Cena jest dyktowana przez rynek.Jeśli jest nabywca to znaczy że cena dla niego jest odpowiednia (DLA NIEGO). -
Witam jak myślicie czy to sie opłaca, tikuś ma przejechane 48 tys. km jest z 1998 r. regularnie
serwisowany zmieniany olej , rozrząd, a przebieg udokumentowany książeczką serwisową , hymm
wypada sie targować? bo ja mysle że troche tak, i z jakiej firmy plecacie instalacje gazową
z góry dzieki ))Na moje doświadczenia z Tico nie uważam za dobry pomysł zakup tego egzemplarza. Powód jest jeden ... za mało jeżdżony, a niestety auta używane "czasami" zużywają się szybciej od tych używanych co dzień. Zapewne hamulce, uszczelki, elementy gumowe zawieszenia będziesz musiał wymienić. Korozja... jeśli ktoś jeździł dużo i nie ma rudej tzn że ma dobrze zakonserwowane autko... atutaj... robić konserwację?
Może jeszcze LPG dołożyć, pewnie zaśniedziały gaźnik przeczyścić, wyregulowac... może bak już przerdzewiał... bo wody to na pewno w nim nie brakuje? Wydaje mi się że zbyt wysoka cena... toż to już 11 lat ma!!!!
Nie mniej nie zniechęcam do zakupu :-) gdyż swojego kupiłem jak miał 6lat i 51 tyś km - hamulce były do roboty od razu, tłumik do wymiany gaźnik do regulacji - następne 50kkm jeżdziłem beż przeszkód - ale codziennie, a i jeszcze - to ruda do dzisiaj go oszczędza. -
Hmm... za 5000zł znajoma kupiła matiza 1999r 80000km stan prawie że idealny.. W środku "trochę" wygodniej, ciszej i ładniej niż w tico, a mechanicznie praktycznie to samo.
-
Ja kupiłem swojego za 3100 zł rocznik 95. W sumie nie żaluje - blachy zdrowe, silnik ok... Generalnie jak szukałem auta (3 miesiące) nie znalazłem żadnego tico który byłby "tani i dobry". Spróbuj się troszkę potargować, sprawdź czy nie zgnity... Panuje zasada, że jak kupujesz auta to są same drogie, a jak sprzedajesz to same tanie...