Cześć Panowie i Panie
Właśnie nadszedł moment że zmieniam mojego ukochanego tikusia na swifta 1,0 MK5 z 2001 roku, gdyż sąsiad sprzedaje i nadażyła się fajna okazja bo z pewnych rączek i zadbany .
Mam nowy akumulator w moim tico i mam pytani czy podejdzie bez żadnych przeróbek do swifta? Klemy są po tej samej stronie co w tico?
Czytam że wystarczy 35 Ah, i czy taki był oryginalnie w silniczkach 1,0?
Z góry dzięki za odpowiedzi i wszelką pomoc
Pozdrowionka
Danusia
@Danusia
Najnowszy post utworzony przez Danusia
-
RE: Swift MKV 2000r 1.0 - Akumulator
-
RE: Stukanie na nierównościach prawa strona czy to może być półoś?
Witam po długiej przerwie
Napisze pare zdań odnośnie mojego problemu.
Stukanie niestey nadal jest.
Nie jest to przegub zewnętrzy ani przegub wewnętrzny najbardziej przez wszystkich podejżewany.
Po wizycie w warsztacie okazało się że jest to luz na skrzyni biegów.
Mechanik mówił "narazie jeździć", jednak stuki są coraz częstrze oraz oraz głosniejsze/mocniejsze.
W zasadzie najprościej chyba było by wymienić całą skrzynie, bo niewiem jaki byłby zakres naprawy po rozebraniu.
Czy ktoś miał podobne objawy? lub uszkodzenie?
Niewiem czy nie będzie jakichś niemiłych konsekwencji z tym jeżdżeniem, lepiej żeby np. półośka nie wypadła.
Z góry dziękuje za porady.
Pozdrawiam -
Stukanie na nierównościach prawa strona czy to może być półoś?
Witam.
Mam wielką prośbe o pomoc, gdyż niewiem czy dobrze diagnozuje usterke.
Od jakiegoś czasu w autku z prawej strony przy powolnym wjechaniu w dziurę czy nierówność było słychać dosyć mocne stuki.
Cięzko było wyczuć co to jest więc wizyta na stacji diagnostycznej szybko rozwiała wątpliwości.
Okazała się tulejka w wahaczu (nie sworzeń odziwo). Wymieniliśmy i jakiś czas spokój, ale bardzo krótki czas. Po kilku tys km. znowu stukanie wróciło. Wahacz kupiony był za jakieś 40 zł więc nie grzeszył jakością, więc kupiliśmy za ok 100 zł, sprzedawca zapewniał że bliski oryginałowi.
Wymieniliśmy ponownie, lecz jeszcze przed gdy było odkręcone koło, przy poruszaniu piastą oraz całym zawieszeniem widać było jak półoś ma luz gdy się ją pociągnie do siebie lub popchnie.
Niewiem czy tak powinno być, ale podejżewam że stąd te stuki.
Wahacz i tak wymieniliśmy i co sie okazało że sworzeń mial minimalny luz, ale naprawde prwie że niewyczuwalny. Natomiast bardzo lekko chodził co w sumie jest normalne przez co była możliwość swobodnego popchnięcia czy wysunięcia półośki.
Po wymianie sztywność nowego sworznia narazie na to nie pozwala.
Ale najbardziej nurtuje mnie ten luz na półośce, czy tak powinno być?
Dla sprawdzenia z lewej strony jak patrzyliśmy to nie ma najmniejszego luzu i to mnie martwi że coś z tą prawą półośką jest nie tak.
Bardzo prosze o rady, jeśli ktoś miał podobny problem i orientuje się co może być tego ptzyczyną.
Z góry bardzo dziękuje i pozdrawiam -
RE: Latający drążek zmiany biegów
Wielkie dzieki kolego, faktycznie wygląda właśnie na to co mówisz, i pewnie tak jest, natomiast mam pytanie, jeszcze jakieś trudności wystąpią poza możliwością cięcia tej sruby od popychacza?
Jak można rozpołowić cały ten drążek żeby wyjąć ewentualnie te teflonowe podkłądki? no i żeby wszystko złożyć do kupy? Z jednej strony będzie gałka zmiany biegów a z drugiej jak patrze to jest to zakończenie przez które raczej podkłądki nie przejdą, to od strony popychacza.
Czy poprostu nie ma problemu z odkręceniem gałki zmiany biegów?
Pozdriowionka i jeszcze raz dziękuje za szybką pomoc. -
Latający drążek zmiany biegów
Panowie i Panie, pisze po długiej przerwie, z przyczyn technicznych, teraz nareszcie mam dostęp do netu i forum i widze duże zmiany
Bardzo prosze o nie linczowanie mnie za wejście na forum z problemem, ale niestety go mam
Jadąc moim tikusiem coś się stało z drążkiem skrzyni biegów. Moge go wcisnąć kilka cm w dół i podnieść też kilka cm w góre, i to sporo, tak jakby coś się od spodu urwało. Nie mam pojęcia co sie stało, niczym nie zachaczyłam, nic nie urwało sie (chyba) bo przynajmniej nie było objawów, ale napewno coś jest nie tak, może jakiś zaczep, albo faktycznie coś mogło sie urwać niespodziewanie. Biegi da sie wrzucać, na szczęście dojechałam z pracy do domu, ale ciężko biegi wchodzą, jakby opór jakiejś gumy, najgorzej wrzucić 3 bieg, bo drążek jakby wędruje nie prosto do przodu tylko jakby pokonywał jakąś muldke.
Spotkał sie ktoś z czymś podobnym? Nawet niewiem co kupić, co wymienić, nie mam nawet na to czasu żeby mechanik obejżał, ale jutro chyba musze urwać sie z pracy, bo boje sie że coś groźnego na drodze może sie stać.
Prosze o podpowiedzi.
Pozdriowionka -
RE: Stuki z przodu auta
No i problem mam z głowy uff, a zapowiadało się nieciekawie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Wyobraźcie sobie że wpadł kamień między osłonę skrzyni biegów a skrzynie biegów, taki gdzieś na 3 cm kamyczek i tak dawał czadu.
Efekt jakby miał zaraz silnik odpaść, uwierzcie, jakiesz zadowolenie było z mojej strony że po usunięciu kamyczka, tikaczyk chodzi "bezszelestnie"
DLa mających podobne objawy, warto tam zerknąć
Pozdrowionka !!! -
RE: Stuki z przodu auta
A poduszki pod silnikiem? Miałem podobne objawy w Citroenie kiedy mechanik po wymianie rozrządu
zapomniał jednej przykręcić...Też tak podejzewałam, ta co jest przed zderzakiem, jest ok, jeszcze musze zerknąć na tą przy skrzyni biegów, chociaż kurcze tak z dnia na dzień by sie rozleciała?
No i u mnie nie było nic robione, dlatego sie zastanawiam.
Dziś sprawdze w pierwszej kolejności właśnie poduszki no i wydech, bo jak nie to to już sama nie wiem,
pozdrowionka -
Stuki z przodu auta
Witam.
Mam pytanko, takie troche na szybko bo usterka pojawiła się od wczoraj wieczór i nie było możliwości sprawdzenia "na widno" w kanale, ale zanim się za to zabiore może ktoś ma jakieś sugestie.
A mianowicie. coś strasznie stuka przy ruszaniu i przy przyspieszaniu w tico, a dokładniej gdy silnik ma niskie obroty i zaczyna mocniej drgać, jakby jakaś matakowa blacha waliła o coś również metalowego, jakby osłona czy coś.
Osłona skrzyni jest ok, nic nie rusza się, wydechu jedynie nie sprawdziłam na szybko bo gorący. Eliminuje na wstępie wzelkie elementy zawieszenia bo to jest ewidentnie od drgań silnika, nawet próbując ruszać na zaciągniętym ręcznym gdy silnik lekko się przydusza tzn spadająobroty to wtedy właśnie coś się trzaska.
Troche sie martwie, bo przy jeździe przy rozpędzaniu na niskich obrotac lub jeździe po wybojach, w aucie jest wrażenie jakby miał wypaść silnik.
Dziś po obiadku się za to zaboeram, tzn za szukanie przyczyny, ale może ktoś miał podobnie i podpowie??
Dodam że osłony przewodów również na swoim miejscu.
Z góry dziękuje za każdą sugesie.
Pozdrowionka -
RE: Amorki tył
Ja też mam założone Kayaby.Uważam je za dobre jakościowo
i spełniające swoje zadanie.U mnie też KAYABY gazowe, dużo szybciej reagująna nierowności niż oleowe, przejechałam juz na nich 60 tys km i nie ma żadnych zużyć, na przeglądzie wszystko gra.
Pozdrawiam -
RE: hamulec ręczny
Nic by mu to nie dało. Przecież "poszedł" mu zabierak przy kole, który jest odpowiedzialny za
napęd...
Ale czy nie skrzynia zasprzęglona "trzyma" autko na postoju?