Szykuje sie nastepca Tico
-
Ciekawe jak z awaryjnością, cena atrakcyjna jak na wyposażenie z wyglądu też ładnie się prezentuje.
-
pamiętam - byliśmy razem. Ale jak się w nim siedziało to pamiętasz, że trochę tandetą leciało
Ale to w koncu 20k zł. Więc jak na tą kwotę nie było aż tak źleNo nie, pamiętam, że najbardziej podobały mi... się zegary liczników <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Poza tym wiadomo, chcesz mieć lepsze auto kup używkę za te 20 tys. Co do awaryjności sprzedawcy i serwisanci nic nie powiedzieli - za mały okres czasu.
pzdr
-
No nie, pamiętam, że najbardziej podobały mi... się zegary liczników Poza tym wiadomo, chcesz
mieć lepsze auto kup używkę za te 20 tys. Co do awaryjności sprzedawcy i serwisanci nic nie
powiedzieli - za mały okres czasu.
pzdrgwarancja na ile jest <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
gwarancja na ile jest
Pewnie ustawowe 2 lata?
-
Pewnie ustawowe 2 lata?
Pewnie tylko na perforację karoserii i przy limicie kilometrów rzędu 10000... Ale co za różnica, skoro pewnie 2 lata od produkcji a nie od sprzedaży <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
Z innej beczki:
Przyjrzyjcie się zegarkowi <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" /> -
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C7264675
cena zachęca , wyposażenie tezKiedyś ktoś interesował się tą firmą i pisał na ten temat. Pamiętam wątki - na Motomanii, u nas tez coś było... Można poszukać.
Edit: to Clavish był <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />... Np. tu była mowa o indyjskiej marce (choć przede wszystkim o propozycji koreańskiej): KLIK.
-
To znalazłem:
Od 1 września w sprzedaży się hatchback Tata Indica z silnikiem benzynowym o
pojemności skokowej 1405 cm³ i mocy 85 KM za 27 900 zł.Trochę słabo poszukałeś... Owszem, 27.900 zł; ale obecnie są upusty 4.000 do 5.000 zł za rocznik 2008.
Dwie minutki szukania i proszę: <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
http://www.samochody.mojeauto.pl/tata/osobowe/tata_indica.htmlZainteresowanym polecam poklikanie w różne lineczki na tej stronce, można się trochę więcej dowiedzieć <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> (choć i tak skromnie z wiedzą jest, nowość po prostu).
a i btw strasznie przypomina z wyglądu Opla Corse ;P
Tak jest, szczególnie z tyłu... Jakoś strasznie "opatrzony" ten kuper.
-
Pewnie ustawowe 2 lata?
Ech, chłopaki... Zamiast pogooglać, to zgadujecie. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Gwarancja 3 latka lub 100.000 km. Skąd wiem? Ot, chociażby stąd:
http://www.nowe.mojeauto.pl/konfigurator/tata_indica_1.4_dicor_70km_dls,212102.html -
Trochę słabo poszukałeś... Owszem, 27.900 zł; ale obecnie są upusty 4.000 do 5.000 zł za rocznik
2008.
Dwie minutki szukania i proszę:
http://www.samochody.mojeauto.pl/tata/osobowe/tata_indica.html<img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> powiem szczerze, że szukałem właśnie cen standardowych dla obecnego rocznika <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
bo wiadomo, że "roczniaki" są tańsze, niezależnie czy stoją jeszcze w salonie czy juz nie -
Ech, chłopaki... Zamiast pogooglać, to zgadujecie.
Gwarancja 3 latka lub 100.000 km. Skąd wiem? Ot, chociażby stąd:
http://www.nowe.mojeauto.pl/konfigurator/tata_indica_1.4_dicor_70km_dls,212102.htmlpytalem raczej kolegi , ktory siedzial w wozidle
-
powiem szczerze, że szukałem właśnie cen standardowych dla obecnego
rocznika
bo wiadomo, że "roczniaki" są tańsze, niezależnie czy stoją jeszcze w
salonie czy juz nieJasne. <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
W każdym razie... IMHO autko warte uwagi. Niewykluczone, że z ceny da się jeszcze trochę zejść w indywidualnych negocjacjach, albo załatwić jeszcze coś w tej samej cenie <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />. Ja np. tak zrobiłem w 1998 r. Pojechałem do jednego salonu na (jakby nie było) prowincji, czyli pod Puławami. Zapytałem o jakieś "gratisy" - nie chcieli o tym nawet gadać. Podziękowałem i pojechałem do Lublina. Wszedłem do pierwszego z brzegu salonu i zapytałem wprost, co mi dorzucą do auta, jeśli u nich kupię <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />. I bez żadnej łaski dołożyli dywaniki, radio i coś tam jeszcze... Normalnie musiałbym za to parę stówek zapłacić, u nich lub gdzie indziej. Czyli można... -
Jasne.
W każdym razie... IMHO autko warte uwagi. Niewykluczone, że z ceny da się jeszcze trochę zejść w
indywidualnych negocjacjach, albo załatwić jeszcze coś w tej samej cenie . Ja np. tak
zrobiłem w 1998 r. Pojechałem do jednego salonu na (jakby nie było) prowincji, czyli pod
Puławami. Zapytałem o jakieś "gratisy" - nie chcieli o tym nawet gadać. Podziękowałem i
pojechałem do Lublina. Wszedłem do pierwszego z brzegu salonu i zapytałem wprost, co mi
dorzucą do auta, jeśli u nich kupię . I bez żadnej łaski dołożyli dywaniki, radio i coś
tam jeszcze... Normalnie musiałbym za to parę stówek zapłacić, u nich lub gdzie indziej.
Czyli można...a powiedz ze zaplacisz gotowka , zobaczysz jak sprzedawcy sie pobudzaja <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
pytalem raczej kolegi , ktory siedzial w wozidle
Ale... mogłem ja odpowiedzieć, prawda? <img src="/images/graemlins/blush.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />BTW - o ile dobrze pamiętam, na nowe Tico DU dawało 2 lata lub 100.000 km - pod warunkiem, że nie używa sie samochodu jako rajdówki lub taxi <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />. Na blachy (a w zasadzie na perforację, jak pisał Mariuz) i lakier były 3 lata.
I pamiętam, że była taka afera z całkiem dużą serią Lanosów, którą malowano felernym lakierem firmy Henkel - po jakimś czasie lakier mógł się tu i ówdzie łuszczyć (ale nie musiał). DU było w porządku; wymieniali samochód z tej serii (nawet kilkuletni) na zupełnie nowy, jeśli tylko gdziekolwiek pojawiły się usterki lakiernicze. -
a powiedz ze zaplacisz gotowka , zobaczysz jak sprzedawcy sie pobudzaja
Nooo... wtedy też płaciłem gotóweczką... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> I masz rację - gdy pan się dowiedział, że przyjadę z cashem, bez żadnych rat, kredytów itp., wyraźnie poweselał i się ożywił. <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
a powiedz ze zaplacisz gotowka , zobaczysz jak sprzedawcy sie pobudzaja
Troszkę OT
Jak w 2001roku kupowałam nowe Twingo z salonu- jak usłyszeli, że wpłacam 90% wartości auta to faktycznie tańczyli wokół mnie, że aż mi głupio się robiło....do czasu, aż te pieniądze im przelałam na konto - zaczęły się problemy z odbiorem auta. Dealer miał problemy finansowe i zabrali mu wszystkie auta z salonu łącznie z moim zapłaconym Twingusiem <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
Po kilkudziesięciu telefonach do centrali Renault, do samego dealera i wizytą z zaprzyjaźnionym prawnikiem w salonie, po 3 tyg wreszcie odebrałam auto. Dodam, że był styczeń i zima doskwierała strasznie, a ja na pieszo codziennie w jedną stronę do pracy ponad 3 km zasuwałam nie mówiąc o tym dziadowskim salonie - 5km od mojego domu <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
Dealer splajtował, a moje auto okazało się ostatnim jakie sprzedał.
Także teraz jak przyjdzie mi kupować nowe auto to pojadę do większego miasta i przede wszystkim sprawdzę rzetelność dealera <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
pytalem raczej kolegi , ktory siedzial w wozidle
Witam
Ja nie tylko siedziałem ale i prowadziłem to cudo <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Środek bez rewelacji, faktycznie spasowanie i jakość plastików nie najlepsza, na środku jakiś "carbon", deska dziwnie wyprofilowana, fotele twarde, zawieszenie też. Naprawdę fajne liczniki <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Super podświetlenie mają. Drzwi cieniutkie jak w Tico <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> bagażnik mały (wysoki ale krótki). Co do silnika: 1.3 chyba 75 albo 85 koni , idzie jak burza! Fajnie się rozpędza ale gorzej z hamowaniem hamulce słabe
Najlepsze były miny ludzi na światłach i tych którzy nas mijali. Każdy się zatrzymywał i patrzył co to za "cudo" <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />Sam jestem ciekaw jak to będzie się psuło za parę lat?
PS. W porównaniu do Daewoo w "złotych" czasach Tata sprzedaje się dosyć kiepsko.
-
a ktoś ma pojęcie ile to pali?
w sumie mi się podoba <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> jedynie tył nie jest ciekawy... ale ogólnie pozytyw za całokształt <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Orientujecie się czy części od Tico pasują do tego samochodu?
Jak stwierdził mój "przedpisca" - nie ma na co liczyć. Chyba, że coś na zasadzie przypadków <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />, a takie się zdarzają.
O, np. w latach 80-tych były problemy z mnóstwem części do Wartburga. I tak więc rozrusznik można było wymienić na nowy, ale z... Syreny (pasował bez przeróbek). Włącznik świateł STOP (był tam taki hydrauliczny, reagujący na ciśnienie w układzie) nadawał się pięknie z Fiata 125p.
Tak więc są pewne możliwości, ale kompatybilność DU-Tata w przeważającej części jest nierealna. -
Witam
Ja nie tylko siedziałem ale i prowadziłem to cudo
............
Sam jestem ciekaw jak to będzie się psuło za parę lat?
PS. W porównaniu do Daewoo w "złotych" czasach Tata sprzedaje się dosyć kiepsko.Pewnie dlatego się słabo sprzedaje, bo jak zdążyłam się zorientować to w Polsce tylko jeden dealer we Wrocławiu ją sprzedaje no i nie oszukujmy się - w "złotych" czasach DU kiedy Tico wchodziło na rynek, nie miało dużej konkurencji w autach zachodnich <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" /> Teraz niektórzy wolą za 27k sprowadzić coś z zachodu lub odkupić w Polsce jakąś 2-3 letnią Pandę, czy SS, lub nawet Punto. Jak ktoś dysponuje takim budżetem to nie oszukujmy się, ale ma w czym wybierać i nad czym się zastanawiać.
Jeśli chodzi o Tata to właśnie jej nowość na rynku i brak doświadczeń z użytkowania jest dla wielu argumentem na "nie" <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> -
Witam
Ja nie tylko siedziałem ale i prowadziłem to cudo
Środek bez rewelacji, faktycznie spasowanie i jakość plastików nie najlepsza, na środku jakiś
"carbon", deska dziwnie wyprofilowana, fotele twarde, zawieszenie też. Naprawdę fajne
liczniki Super podświetlenie mają. Drzwi cieniutkie jak w Tico bagażnik mały (wysoki ale
krótki). Co do silnika: 1.3 chyba 75 albo 85 koni , idzie jak burza! Fajnie się rozpędza
ale gorzej z hamowaniem hamulce słabe
Najlepsze były miny ludzi na światłach i tych którzy nas mijali. Każdy się zatrzymywał i patrzył
co to za "cudo"
Sam jestem ciekaw jak to będzie się psuło za parę lat?
PS. W porównaniu do Daewoo w "złotych" czasach Tata sprzedaje się dosyć kiepsko.co do plastiku to chyba moda jakas ostatnio jezdzilem sporo C1 poza tapicerka siedzen sam plastik