Tico, czy warto kupić?
-
udało sie nawet trafić. Zycze udanej jazdy tym autkiem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Tak, a widziałes kiedys taka sztuczkę żeby kupic tico z urwanymi klamkami, lekkimi rysami (no i
jeszcze silnik kopcił)za 400 zł, wszystko zrobić i sprzedać za uwaga 2000zł ?a ja widziałem
ale niestety nie zdążyłem bo ktoś mnie uprzedził:(. Więc czuję że da się kupić za 3000zł +
flaszka z naprawionymi i wymienionymi usterkami.Ale i tak sie zastanawiam.
Pomimo wszystko jestem na nie , jak na tico za stary , szykaj 99 - 00 rok produkcji
No chyba ze potrzebujesz tiktaka na pol roku .... -
Pomimo wszystko jestem na nie , jak na tico za stary , szykaj 99 - 00 rok produkcji
No chyba ze potrzebujesz tiktaka na pol roku ....nie wiem czy znajde w tej cenie 3000-3500 chyba 96-97 ale nie 99-00
-
nie wiem czy znajde w tej cenie 3000-3500 chyba 96-97 ale nie 99-00
dolozysz tysiaka i bedzie git
jak dlamnie ten co piszesz , za stary , za duzy przebieg(nie wiadomo ile cofnięty ) , sprzedaje mechanik <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Moja opinia w tym temacie -
W ticu wg mnie najważniejszy jest stan blachy... więc na to głównie zwróć
uwagę.Każdy ma prawo do swojuego zdania. <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
Wg mnie najważniejszy jest stan silnika, skrzyni i głównych podzespołów auta. Jeżeli niektóre elementy są podżarte przez rdzę (oczywiście nie mam na myśli korozji całego nadwozia), to IMHO jeszcze nie tragedia. Co jest ważniejsze: wygląd samochodu czy gotowość do jazdy? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Spróbuję wytłumaczyć: przykład pierwszy - masz lśniącą karoserię, zero korozji, ale w silniku non stop coś nawala, albo trudno znaleźć przyczynę złej pracy, albo kupę części trzeba wymienić. Jednym słowem strach wsiąść do samochodu i pojechać po papierosy, bo nie wiadomo, czy się na holu nie wróci. Dziękuję - wolę nie zgadywać, nie kupować różnych nowych części (bo a nuż to, albo tamto wysiadło?), kombinować, dochodzić, wydawać kasę na mechaników... Przykład drugi: gdzieniegdzie ogniska korozji, za to silnik, skrzynka, zawieszenie, hamulce - OK. Czyli auto pewne - wiem, że w każdej chwili mogę wsiąść i pojechać. Jeżeli jestem w stanie samodzielnie powalczyć z rdzą - robię to; jeśli zniszczenia już są zaawansowane - można poszukać używanych drzwi, maski czy błotnika przedniego w lepszym stanie (przy odrobinie szczęścia da się trafić w "swój" kolor i lakierować nie trzeba). W ostateczności można poszukać taniego, ale solidnego blacharza i dać mu trochę zarobić. A jezeli widok rudej mi za bardzo nie przeszkadza i da się z nią żyć - jeżdżę i już <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />.
Wiem, że nadwozie jest kosztownym elementem auta, ale moim zdaniem zweryfikować stan blachy i zdecydować o konieczności jej naprawy jest o wiele łatwiej, niż diagnozować i naprawiać silnik, czy tez kupować "w ciemno" motor czy skrzynię na Allegro. <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Oczywiście nie piszę tu o skrajnych przypadkach typu konieczność wymiany filtra powietrza (w pierwszym przykładzie) czy 15 dziur na wylot w nadwoziu (w drugim). <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />Wg mnie ponad 200 tys przebiegu to bardzo dużo jak na taki silniczek...
Owszem, mało nie jest, ale może on jeszcze dłuuugo pojeździć. Zależy od stanu... Wszak nowy silnik można zajeździć w 30 kkm, a dbając o niego jest szansa na osiągnięcie 300, 400 lub może nawet więcej kkm.
jego
żywotność jest oceniana na 250 tys.,O, Horn... Skąd masz takie dane? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
choć wszystko zależy od
konkretnego egzemplarza. Poza tym kwota 3-3,5 tys. jest wg mnie wysoka
jak na auto z takim przebiegiem...Ech, wszystko zależy od tego, ile kupujący chce dać za dany egzemplarz i za ile sprzedający zgodzi się go "spuścić" <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />. "Każda rzecz ma swojego nabywcę".
IMHO dużo zależy też od regionu Polski. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />Pamiętaj, że po takim przebiegu nie tylko silnik dostaje w d... ale
wszystkie elementy w samochodzie...To prawda - wszystkie mechanizmy się zużywają.
Przy takim przebiegu warto dowiedzieć się, co już zostało wymienione (i kiedy). Nieraz trzeba się liczyć z koniecznością wymiany tych elementów, które pracują w aucie od nowości. Chociaż... Z lektury forum wynika, że największą trwałość mają fabryczne części, a nie te, które są nowsze (już wymienione)... <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> -
nie wiem czy znajde w tej cenie 3000-3500 chyba 96-97 ale nie 99-00
Osobiście uważam, że w cenie do 3kzł można kupić naprawdę zadbane Tico w dobrym stanie technicznym i przebiegiem poniżej 150kkm z rocznika 97-98.
Szukając odrobinę dłużej może da się nawet kupić w cenie ok. 3.5kzł roczniki 99-00 i to bez konieczności inwestowania w naprawy.Po prostu nie warto napalać się na samochód "na siłę", lecz czasami warto dłużej poszukać i kupić naprawdę zadbany egzemplarz za kwotę przeznaczoną na zakup auta.
-
Myślę że 3000-3500kzł się zamkniemy maxymalnie.
No stary! Jeszcze kilka tygodni temu byl temat, ze ceny tico spadaja na leb, a ty chcesz kolesiowi dac 3000 za zajechanego rupieca? Niewazne co co mowi, jak dbal i co robil, 200 tysiecy to dla lepszych samochodow czesto koncowka. W tej cenie to ty kupisz "full wypas z klima i alufelgami" w kazdym razie mlodszy i przebiegiem przynajmniej o 40% mniejszym.
-
czasami warto dłużej poszukać i
kupić naprawdę zadbany egzemplarz za kwotę przeznaczoną na zakup auta.
Tak zrobię.
Ale pomyślę że te szukanie, zachody o kupno itp.... a wszystko po to aby na pierwszej lepszej trasie lub zakręcie napatoczyć się na jakiegoś szaleńca i ciach..... +++ koniec
<img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
Ale pomyślę że te szukanie, zachody o kupno itp.... a wszystko po to aby na pierwszej lepszej
trasie lub zakręcie napatoczyć się na jakiegoś szaleńca i ciach..... +++ koniecWiesz co ?? Szkoda ze wogule piszesz takie bzdety, jak masz tak myśleć to kup cobie rower i jezdzij po lesie i uwazaj na dziką zwierzyne zebys na czoło nie poszedł! Joke;)
Bez sensu, stary kupujesz auto po to zeby nim jezdzić a nie myśleć o śmierci, bo nawet w ferrari sie możesz zabić (chyba wszyscy wiedzą o czym mówie, temat na czasie), kupuj i jeździj tyle ile potrzeba, a przede wszystkim myśl na drodze, nie tylko za siebie ale za innych też myśl, żadnych strachów i czarnych myśli, jasne???
Takie jest moje zdanie,
pozdro -
Świerzy przykład dla porównania: sprzedałem miesiąc temu mojego za 4000zł, ogłoszenie jeden dzień, pierwszy oglądający kupił, był to rocznik 00 z gazem, technicznie ok, jedynie korozja na przednich drzwiach jak na fotkach. [color:"red"]Moje Tico[/color]
-
Świerzy przykład dla porównania: sprzedałem miesiąc temu mojego za 4000zł, ogłoszenie jeden
dzień, pierwszy oglądający kupił, był to rocznik 00 z gazem, technicznie ok, jedynie
korozja na przednich drzwiach jak na fotkach. Moje TicoI to jest ładny tiktak...
-
Witam Was !! <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Nie zakładałem nowego tematu.
Jak niektórzy wiedzą poszukuję Tico.
Mam następującą ofertę (również znajoma mi osoba):Tico 97 r. 100 tys i 160 km przebieg.
hamulce 78%
0 rdzy
zadbany.
nie wiem jak tam silnik.
3000zł.opłaca się ? Tylko te hamulce mnie coś gryzą...
Czekam na porady
Pozdrawiam. -
Ja za swa srebrna strzale z 1999 roku LPG z udokumentowanym przebiegiem licznikowym 73tys km od 1 wlasciciela zaplacilem 4200zl
-
Ja za moje ponad dwa lata temu zapłaciłem 4700zł - rocznik 97, przebieg oryginalny 48 tys. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Jestem trzecim właścicielem (poprzednio dwie kobiety). Trzeba szukać okazjipzdr
-
Ja za moje ponad dwa lata temu zapłaciłem 4700zł - rocznik 97, przebieg oryginalny 48 tys.
Jestem trzecim właścicielem (poprzednio dwie kobiety). Trzeba szukać okazji
pzdrŚwięte słowa, lepiej poczekać niż sie obkuć, wkońcu będzie coś dobrego w niezłej cenie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />