Szpilki w bębnie - ktoś przyspawał ???
-
Witam
Mam nurtujące mnie pytanko.
Czy ktoś przyspawał w bębnie szpilki od wewnątrz do bębna???
Już mi się naprawde nie chce prawie za każdym zdjęciem kół z tyłu wbijać nowe szpilki które prawie wogóle już się nie trzymają. (wyrobione gniazda).
Bębny mam w stanie bardzo dobrym i szkoda mi kupować nowych, zrsztą i tak układ pozostaje ten sam.
Zastanawiam się tylko czy to zda egzamin, i czy temp. spawania nie wpłynie źle na bębny.
Czy ktoś to zrobił w praktyce???
Pozdro !!! -
Witam
Mam nurtujące mnie pytanko.
Czy ktoś przyspawał w bębnie szpilki od wewnątrz do
bębna???Bębny są żeliwne, mają w swoim składzie dużo węgla więc są bardzo trudno spawalne. Koszt spawania będzie więc wysoki. Choć jeśli chodzi tylko o "heftnięcie" to może znajdziesz kogoś kto to zrobi w miarę tanio. Ale lepiej chyba kupić nowe szpilki i/lub bębny, albo zostawić tak jak jest.
-
Bębny są żeliwne, mają w swoim składzie dużo węgla więc
są bardzo trudno spawalne.Czy aby na pewno żeliwne?
Nie wydaje mi się <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />Mam na swoim koncie kilkakrotne zdejmowanie bębnów, włącznie z tym, że musiałem je "potraktować" młotkiem bo nie chciały zejść-duży rant- i wydaje mi się, że są one raczej stalowe.
Miałem w samarze bębny żeliwne z wewnętrznym pierścieniem stalowym, który współpracował ze szczękami podczas hamowania. Ale w tico???
-
Witam
Mam nurtujące mnie pytanko.
Czy ktoś przyspawał w bębnie szpilki od wewnątrz do
bębna???JAk wspomniał Misiek kup nowe szpilki i załóż. Stare możesz mieć już nieźle wyrobione. Ja jeszcze nigdy ich nie wyjmowałem i nie wiem czy mi się kiedyś uda wybić <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Gdy mnie przypili to raczej wymienie komplet- bębny+szpilki.
Ale jak dysponujesz spawarką to możesz spróbować <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> -
Ale lepiej chyba kupić nowe szpilki i/lub bębny, albo
zostawić tak jak jest.No problem w tym że cały czas kupuje szpilki i je wymieniam, tylko że niektóre były juz wymieniane kilkakrotnie w tym samym miejscu i gniazda już są bardzo wyrobione Za każdym razem wbijam nową szpilke, nawet nakrętke daje nową żeby lekko wkręcić ale i tak przy wkręcaniu czy wykręcaniu lubi się poluzować i obrobić.
Raz byłem zmuszony kątówką rozcinać nakrętke na założonym kole. Niby prosta sprawa ale troche uciążliwa, zwłaszacza że można w lesie złapać gume i wtedy kaplica.
Nie chciałem właśnie sugerować o żeliwie bo nie wiem czy faktycznie bębny są wykonane z żeliwa czy stali.
Dlatego myślałem że może ktoś już to spawał więc bym wiedział czy to ma sens czy nie <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Pozdro !!! -
No problem w tym że cały czas kupuje szpilki i je wymieniam, tylko że niektóre były juz
wymieniane kilkakrotnie w tym samym miejscu i gniazda już są bardzo wyrobione Za każdym
razem wbijam nową szpilke, nawet nakrętke daje nową żeby lekko wkręcić ale i tak przy
wkręcaniu czy wykręcaniu lubi się poluzować i obrobić.
Raz byłem zmuszony kątówką rozcinać nakrętke na założonym kole. Niby prosta sprawa ale troche
uciążliwa, zwłaszacza że można w lesie złapać gume i wtedy kaplica.
Nie chciałem właśnie sugerować o żeliwie bo nie wiem czy faktycznie bębny są wykonane z żeliwa
czy stali.
Dlatego myślałem że może ktoś już to spawał więc bym wiedział czy to ma sens czy nie
Pozdro !!!Możesz śmiało przyspawać szpilki wewnątrz, nic się z bębnem nie stanie, zresztą spawacz wie co i jak. Szpilki oczywiście weź nowe, wbij w stary bęben i zanieś do spawania. Przy wymianie bębnów będziesz oczywiście musiał kupić nowe szpilki. Ja zmieniałem już 3 razy(teraz mam trzeci komplet) bębny hamulcowe ale szpilki mam stare fabryczne i nigdy nie miałem problemów z poluzowanymi szpilkami.
Kręcąca się szpilka to tragedia w trasie np na autostradzie, nic tylko laweta a ile sobie cenią za lawetę na autostradzie to przechodzi ludzkie pojęcie, za jedno ściągnięcie mialbyś 4 komplety nowych bębnów i tarcz hamulcowych. -
Możesz śmiało przyspawać szpilki wewnątrz, nic się z bębnem nie stanie, zresztą spawacz wie co i
jak. Szpilki oczywiście weź nowe, wbij w stary bęben i zanieś do spawania. Przy wymianie
bębnów będziesz oczywiście musiał kupić nowe szpilki. Ja zmieniałem już 3 razy(teraz mam
trzeci komplet) bębny hamulcowe ale szpilki mam stare fabryczne i nigdy nie miałem
problemów z poluzowanymi szpilkami.
Kręcąca się szpilka to tragedia w trasie np na autostradzie, nic tylko laweta a ile sobie cenią
za lawetę na autostradzie to przechodzi ludzkie pojęcie, za jedno ściągnięcie mialbyś 4
komplety nowych bębnów i tarcz hamulcowych.No dokładnie o to mi chodzi, chyba zaryzykuje bo już mam w garażu całe pudełko poluzowanych szpilek, nawet niewiem ile ich jest. Jest to patent że głowa boli, akurat u mnie cośnie trzymają.
Pozdro !!! -
Czy aby na pewno żeliwne?
Nie wydaje mi się
Mam na swoim koncie kilkakrotne zdejmowanie bębnów, włącznie z tym, że musiałem je "potraktować"
młotkiem bo nie chciały zejść-duży rant- i wydaje mi się, że są one raczej stalowe.
Miałem w samarze bębny żeliwne z wewnętrznym pierścieniem stalowym, który współpracował ze
szczękami podczas hamowania. Ale w tico???ja od roku mam "heftnięte" szpilki, jak ostatnio tam zaglądałem to widziałem ze niestety spaw nie trzyma najlepiej i chyba będę musiał pomysleć o nowych szpilkach, ja obawiałem się spawania głównie dlatego że wydaje mi się że bęben podobnie jak i koło powinien być dość dobrze wywazony, a trudno mówić o jakimkolwiek wywazeniu przy takim mało precyzyjnym spawani
może się mylę jeśli tak o mnie poprawcie
pozdrawiam
Irek -
ja obawiałem się spawania
głównie dlatego że wydaje mi się że bęben podobnie jak i koło
powinien być dość dobrze wywazony, a trudno mówić o
jakimkolwiek wywazeniu przy takim mało precyzyjnym spawani
może się mylę jeśli tak o mnie poprawcie
pozdrawiam
IrekMyślę że martwisz się niepotrzebnie, szpilki są dość blisko osi obrotu i zmiana masy w tym miejscu mało wpływa na wyważenie. Zresztą są zakłady gdzie wyważają koła na samochodzie.
-
No dokładnie o to mi chodzi, chyba zaryzykuje bo już mam w garażu całe pudełko poluzowanych
szpilek, nawet niewiem ile ich jest. Jest to patent że głowa boli, akurat u mnie cośnie
trzymają.
Pozdro !!!Weź punktak i opunktuj dosyć głęboko otwory i dopiero nabijaj szpilki. Moim zdaniem powinny trzymać wtedy nawet te, które wcześniej się kręciły.
-
Weź punktak i opunktuj dosyć głęboko otwory i dopiero nabijaj szpilki. Moim zdaniem powinny
trzymać wtedy nawet te, które wcześniej się kręciły.Obawiam się że gdymym zrobił jak mówisz czyli opunktował otwory wkoło to mógł by bęben pęknąć, tego sie boje, widziałęm kiedyś peknięty rant bębna przy obstukiwaniu jak nie chciałzejść, a żeby opunktowaćto trzeba by nieźle przywalić.
Pozdro !!! -
Obawiam się że gdymym zrobił jak mówisz czyli opunktował otwory wkoło to mógł by bęben pęknąć,
tego sie boje, widziałęm kiedyś peknięty rant bębna przy obstukiwaniu jak nie chciałzejść,
a żeby opunktowaćto trzeba by nieźle przywalić.
Pozdro !!!Owszem, również widziałem fotkę i nie wiem jak ktoś mógł takie coś zrobić, ja bez młotka do bębna nawet nie podchodzę. Inna sprawa, że w każdym przypadku trzeba mieć jakieś wyczucie.
Jeśli chodzi o punktownie, to jest to sposób przeze mnie wypróbowany i wcale nie trzeba mocno walić gdyż bęben nie jest taki twardy(moim zdaniem nie może być, aby właściwie spełniać swoje zadanie) i wcale nie chodzi o wielkość napunktowania(średnicę) tylko o ilość. Jedyne moje zastrzeżenie, to to że w moim przypadku punktowanie dotyczyło bębna od malucha. -
Miałem przyspawaną jedną szpilkę jakiś czas temu-moze 5 lat wstecz, bo coś było z nią nie tam. powiem tak! Miała się całkiem dobrze do wymiany bębnów...znaczy było wszystko OK. Szpilki mam wszystkie oryginalne w Tico (1997).
W Swift jedną szlag trafił i wymieniłem kilka tygodni temu (na matizowską-tak więc pasuje bez problemu Matiz=Swift). Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />