Co dziś "dłubałem w Tico"
-
Dziś odwiedziłem warsztat z powodu awarii hamulców, a więc.....
- wymienione oba tylne cylinderki
- wymienione szczęki hamulcowe
- odpowietrzenie hamulców
- dolanie płynu hamulcowego bo już był praktycznie pusty zbiorniczek...
Koszty:
- części 120zł (szczęki 40zł, 2 x cylinderek tylny 40zł za sztukę)
- robocizna 120zł
Razem 240zł
Hamulce jak brzytwa <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
P.S. bębny nie zmieniane od nowości (197 kkm przebiegu <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />)
-
A ja dziś co zrobiłem? Dokręciłem sobie mocowania prawych tylnych drzwi, bo mi latały luzem. A po czym? Po naprawie blacharskiej.
-
Kontrola hamulców przód, demontaż zacisków i sprawdzenie klocków, wymiana kopułki, palca i przewodów WN (stare WNy leżą obok zapasu tak na wszelki wypadek)
-
Zakupiłem dziś nowy - używany fotel kierowcy na szrocie (wykręcony z rozbitego Tico <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />) ponieważ mój stary fotel był już 3 razy spawany w tym samym miejscu i poraz kolejny pękło mi mocowanie oparcia w tym samym miejscu <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />. Powiedziałem sobie "dość spawania", tym bardziej, że już wcześniej zepsuła się regulacja oparcia i jeździłem z bolącymi plecami pod kątem 45 stopni <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />. Szukałem na Alledrogo fotela ale ceny jakie krzyczeli za fotele wątpliwej jakości przyprawiały o zawrót głowy - fotel pasażera 60zł a za kierowcy już 130zł (oba w takim samym stanie technicznym! <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" />) + oczywiście wysyłka <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
Pomyślałem, że podjadę do największego szrotu w Szczecinie i sprawdzę czy będą coś mieli dla mnie, choć nie wierzyłem w to zbytnio. Miałem farta, okazało się, że mieli ostatni fotel kierowcy w naprawdę super stanie (praktycznie wygląda i sprawuje się jak nówka <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />) za 100zł. Nie mogłem odmówić, wziąłem i zamontowałem u siebie <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />. Teraz jazda autem to bajka <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
Wymieniłem koła (na te z letnimi gumami <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />) - może zima już nas nie zaskoczy...
Wyjąłem fotele w celu zdjęcia i przeprania pokrowców na siedzenia. Odkurzyłem dokładnie podłogę... znaczy czas na wiosenne porządki. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
A ja wymieniłem cylinderek w prawym tylnym kole (stary po 17 tys. zaczął ciec, dość intensywnie), cena nówki 22 zł.
Przy okazji musiałem wymienić przewód miedziany ten co idzie do wężyka elastycznego- ukręcił się przy próbie odkręcenia. Koszt 5,20 zł.
Oczywiście odpowietrzyłem układ hamulcowy i zalałem go oczywiście DOT-4 (sportowy samochód, sportowe osiągi, "sportowy" płyn) <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Koszt 11 zł 0,5 litra <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />Niestety zerwała się też sprężyna ściskająca szczęki... na razie wymyśliłem prowizorkę (robiłem to jak sklepy były zamknięte), muszę kupić taką sprężynę i wymienić, chyba, że ktoś z okolicy ma taką na zbyciu <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
Byłem na myjni ręcznej samoobsługowej. Pierwszy raz mnie podkusiło, żeby wodę pod ciśnieniem skierować w szczelinę pomiędzy spoilerem a blachą/szybą tylnej klapy. Pełno syfu stamtąd wyleciało. <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> Nic dziwnego, że "rudy" rozwija się tam zdrowo. Zalecam ospoilerowanym przepłukanie szczeliny, nie wiem czy pomoże, ale na pewno nie zaszkodzi.
-
Naprawiłem spryskiwacz tylnej szyby. Wężyk doprowadzający płyn do dyszy pękł (całkowicie) na wysokości karbowanej gumowej osłony łączącej klapę z profilem przy prawym małym okienku. Założyłem na pęknięte końce kilkucentymetrowy odcinek wężyka o większej średnicy pasujący na wcisk. Psika, aż miło <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />.
-
Naprawiłem rozrusznik, wymieniłem bendix. Najgorszy byłdemontaż, poodzierane ręce, casno jak w d.. wszytko na siłe, nieważne że ciasno i bolitrza było pchać łapy w te szczelinki, czas pracy z rozrusznikiem ok 4 h, bendix 36zł. Naszpanowałem także pasek na lternatorze bo sie mu kwiczało co niemiara, teraz bajka:)
-
Pomyślałem, że podjadę do największego szrotu w Szczecinie i sprawdzę czy będą coś mieli dla mnie, ...
A gdzie jest ten szrot i czy stało tam kilka Tico <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
A gdzie jest ten szrot i czy stało tam kilka Tico
Sharky myślałem, że wiesz...Chyba większość kierowców ze Szczecina i nie tylko, co mają starsze auta zna ten szrot <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />.
Nazywa się "Xedos"
Tu masz linka do ich strony:
www.xedos.com.pl
Mają 2 siedziby, ja byłem w tej większej na Stobno 17D (mają naprawdę sporo aut na placu) <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Ale Tico widziałem tylko jedno, za to praktycznie kompletne po średnim "dzwonie" oczywiście już bez fotela kierowcy <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> -
A gdzie jest ten szrot i czy stało tam kilka Tico
Zapomniałem, że jest jeszcze jeden szrot w miarę tani, w zeszłym roku brałem od nich gaźnik w super stanie za bodajże 150zł <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />. Stało tam wtedy chyba ze 4 Tico.
Nie pamiętam dokładnie adresu ale jak jedziesz tą równoległą ulicą co jest Struga (chodzi mi o tą co jest Real a potem Nomi). Jedziesz nią do końca, mijasz Nomi, potem malutką stację benzynową i na końcu jej(na wprost masz las) skręcasz w prawo i 50-100 metrów dalej masz ten szrot po prawej stronie <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> -
Sharky myślałem, że wiesz...Chyba większość kierowców ze Szczecina i nie tylko, co mają starsze auta zna ten szrot .
Nazywa się "Xedos"
Tu masz linka do ich strony:
www.xedos.com.pl
Mają 2 siedziby, ja byłem w tej większej na Stobno 17D (mają naprawdę sporo aut na placu)Jakoś nigdy nic nie kupowałem na szrotach, a łącznie byłem ze 3 razy.
Dawno temu, na początku lat 90-tych byłem właśnie w Stobnie, ale przynajmniej wtedy mieli ceny mocno wysokie.Ale Tico widziałem tylko jedno, za to praktycznie kompletne po średnim "dzwonie" oczywiście już bez fotela kierowcy
Myślę, że warto czasami znać takie miejsce, gdzie za przyzwoite pieniądze uda się coś znaleźć ciekawego i dobrego.
Tak sie przymierzam, że jakby była dobra maska w kolorze mojego Tico to przy przystępnej cenie chyba bym kupił. -
... Jedziesz nią do końca, mijasz Nomi, potem malutką stację benzynową i na końcu jej(na wprost masz
las) skręcasz w prawo i 50-100 metrów dalej masz ten szrot po prawej stronieDzięki za informacje. Teraz będę wiedział, gdzie ewentualnie szukać części do samochodów.
Samą okolicę znam, bo jest tam salon Nissana, ale nigdy dalej tą ulicą nie jechałem, stąd nawet nie wiedziałem, że jest tam szrot. -
Tak sie przymierzam, że jakby była dobra maska w kolorze mojego Tico to przy przystępnej cenie
chyba bym kupił.Możesz zapomnieć - tak chodliwy towar że właściciele szrotów robią listę chętnych na maski - tak jest przynajmniej u mnie. <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
-
Poza tym po wymianie mieszka dość trudno jest włożyć wał przegubu w piastę - przeszkadza trochę
gumowa osłonka w piaście. Ja za późno się zorientowałem, że tak naprawdę jest ona
simmeringiem... i udało mi się uszkodzić jego sprężynkę...itd...Zapamiętam!
Będę uważał na simmering!
Mi jednak największą trudność sprawia odłączenie przegubu od półośki.
Ten przeklęty, wewnętrzny pierścień segera! -
Mi jednak największą trudność sprawia odłączenie przegubu od półośki.
Ten przeklęty, wewnętrzny pierścień segera!Powtórzę, Stachu: nie ma sensu rozciągać go maksymalnie na boki. Ja męczyłem się szczypcami do pierścieni, próbując jak najmocniej go rozchylić, ale nie chciał puścić. Okazało się, że nie ma to sensu - trzeba rozciągnąć go niedużo i delikatnie operować szczypcami, wtedy się udaje.
-
Możesz zapomnieć - tak chodliwy towar że właściciele szrotów robią listę chętnych na maski - tak
jest przynajmniej u mnie.Coś w tym musi być <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
Za fotel kierowcy w idealnym stanie na szrocie zapłaciłem 100zł, a za tylną półkę krzyknęli 80zł bo powiedzieli, że to chodliwy towar (a fotel kierowcy takim nie jest?) <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" />, gdzie na Alledrogo można dostać nową oryginalną półeczkę za 50zł <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" /> -
Możesz zapomnieć - tak chodliwy towar że właściciele szrotów robią listę chętnych na maski - tak jest przynajmniej u
mnie.Jak się zdenerwuję, to kupię nową maskę i sam ją pomaluję <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
Może nie będzie co z fabryki, ale zawsze będzie coś nowego i na kilka lat powinno wystarczyć. -
Coś w tym musi być
Za fotel kierowcy w idealnym stanie na szrocie zapłaciłem 100zł, a za tylną półkę krzyknęli 80zł
bo powiedzieli, że to chodliwy towar (a fotel kierowcy takim nie jest?) , gdzie na
Alledrogo można dostać nową oryginalną półeczkę za 50złMaski rdzewieją na potęgę niezależnie czy konserwowana czy nie, czyli poszukiwany towar. Natomiast co do półeczki to każdy nowy właściciel montuje w niej głośniki a co za tym idzie wycina w niej dziury odpowiedniej wielkości, sprzedając autko zabiera głosniki i pozostają ziejące grozą dziury, jeżeli następny właściciel jest estetą to nie pozostaje mu nic innego jak albo maskować dziury jakąś narzutą (wiejskie futerko a'la phanter itp) albo kupić nową półkę. Ja na mojej zawsze woziłem apteczkę i parasolkę, przez 11 lat tego turlania po półce jest ona tak wytarta że obrzydliwie to wygląda.