Czy tico Cię zawiodło ?
-
Z całym szacunkiem ale nie bądz śmieszny bo wszyscy wiedzą jaka kiepska jest skuteczność hamulców w Tico
Z całym szacunkiem, ale wystarczy trochę o ten układ zadbać i wyregulować, a skuteczność hamowania jest naprawdę dobra, co jest potwierdzane corocznie na przeglądach okresowych (przynajmniej w moim Tico odkąd go posiadam, czyli 6 lat) <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
-
Z całym szacunkiem ale nie bądz śmieszny bo wszyscy
wiedzą jaka kiepska jest skuteczność hamulców w
TicoTico ma lepszą skuteczność hamulców niż CC <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Tico ma lepszą skuteczność hamulców niż CC
oj, chyba nie. CC pod tym wzgledem jest lepsze
A co do niezawodnosci to w trasie urwal mi sie wydech-rura wchodzaca do pierwszej puszki sobie wylazla, dodatkowo kapała mi woda do kabiny przez zle wklejoną szybę, no i kiedys przy 120 silnik dostal takich drgan jak by sie w budy wyrwal-wysiadla poducha pod skrzynią. No i stosunkowo czesto musze koła wywazać bo sie na felgach obracaja i nie ma na to lekarstwa.
-
Z całym szacunkiem, ale wystarczy trochę o ten układ
zadbać i wyregulować, a skuteczność hamowania jest
naprawdę dobra, co jest potwierdzane corocznie na
przeglądach okresowych (przynajmniej w moim Tico
odkąd go posiadam, czyli 6 lat)Aha. U mnie jednak zawsze była kiepska. Oczywiście coroczne przeglądy mój samochód również przechodził bez problemu a hamulce w tico można by raczej nazwać spowalniaczami...
Zapomniałbym napisać jak to jechałem sobie ok 120km/h, wciskam hamulec i...NIC. Płyn się zagotował. Płyn wymieniałem co ok. 1,5 roku. Po takim czasie płyn już się gotował? Dodam, że są tacy ludzie którzy w samochodach przez 5 lat i 100kkm tego płynu nie wymieniają(czego oczywiście nie pochwalamy) i nadal jeżdzą bez takich przygód. -
Tico posiadam króciutko i jak narazie jedyną usterką była awaria cylinderka w tylnim lewym kole.
Koszt cylinderka 35 zł+ uzupełnienie ubytku płynu hamulcowego(drobny wyciek),naprawa we własnym zakresie.Autko pokonuje ok.500km tygodniowo i innych problemów narazie nie było. -
oj, chyba nie. CC pod tym wzgledem jest lepsze
A co do niezawodnosci to w trasie urwal mi sieOdsyłam do artykułu w takim razie. Porównanie tico i CC 900.
Tu klikać -
Z całym szacunkiem ale nie bądz śmieszny bo wszyscy wiedzą jaka kiepska jest skuteczność
hamulców w TicoSzanowny Kolego, a jednak hamulce w Tico mogą być skuteczne. Przez 13.000 km jeździłem z kiepskimi hamulcami, pedał po postoju notorycznie wpadał w podłogę, hamulce brały dość nisko, przy podłodze, skuteczność hamowania była słaba, auto prawie nie blokowało kół i przy silnym hamowaniu znosiło go w prawo, ale od 2.000 km hamulce są bardzo dobre. A generalnie poprawiło się po wymianie tyłu, co opisałem w TYM - Pytanie o hamulce z tyłu wątku.
Mógłbyś coś więcej o tych stykach napisać? Też miałem ten problem przez kilkadziesiąt tys km i
nikt z nim nie mógł sobie poradzić. Wielu forumowiczów ma pewnie ten problem...Proszę bardzo. Opisałem to w TYM wątku a TUTAJ była podobna historia. Dodam tylko, że mechanik odkręcił mi wtedy filtr powietrza, żeby mieć lepsze dojście. U mnie, nie wiem czemu, ale było to strasznie pooklejane czarną taśmą izolacyjną. Nie wiem jak jest w oryginale, ale przed moim zaufanym mechanikiem ktoś tam musiał chyba już coś grzebać.
Pozatym mój egzemlarz pokorodował totalnie mimo że co 2 lata zabezpieczany był. Podłużnica prawa
zgnita, miejsca mocowania wachaczy również. Kilka razy łożyska przód i tył. No i ciągłe
wibracje przy różnych prędkościach. Generalnie to nie byłem z tego auta zadowolony.Tico mojego wujka (rocznik 2000), a więc 6 lat młodsze od mojego ma zeżartą maskę na całym rancie z przodu. Tragedia! Na mojego koreańczyka pod tym względem nie mogę narzekać. Konserwację od spodu zrobiłem sam, a jak zobaczyłem, że zaczynają się pojawiać drobne wykwity na drzwiach to wziąłem strzykawkę z igłą i wnętrze obu drzwi przednich spryskałem sobie Cortaninem. Auto trzymam w garażu, więc kapało sobie spokojnie to co musiało zlecieć. Z zewnątrz delikatnie pędzelkiem też przejechałem Cortaninem po "kwiatuszkach" i narazie się nie rozprzestrzenia. Zobaczymy co będzie po zimie. Kolor mam ciemny niebieski metalik więc cortanin nie zostawił widocznych śladów i z daleka blacha wygląda na 5. Z bliska tylko na 4+ <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
IMHO awarię tę miał "na własne życzenie" - prawdopodobnie nie zaglądał pod maskę; zwykle pompa
daje wcześniej znać o swej niesprawności, wyrzucając olej lub benzynę. Nie słyszałem /
czytałem, żeby padła natychmiast, bez żadnych objawów. Ale jak zacznie pluć olejem, może
czasem wywalić go prawie całkowicie nawet już po 300 km.
Dotychczas jeżdżę na fabrycznej pompce, ale na wszelki wypadek wożę nową, gdyby stara wyzionęła
ducha gdzieś w długiej trasie.Awarię miał poprzedni właściciel, który raczej dbał o samochód, przyczyną awarii pompy paliwa(polskiej rozbieralnej) było wypadnięcie tłoczka i sprężyny z zaworka. A tego to można nieprzewidzieć.
-
Dzięki. Niespodziewałem się tylu opinii w tak krótkim czasie. Teraz jestem uspokojony i bardziej optymistycznie nastawiony do tego samochodu. <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" />
-
Awarię miał poprzedni właściciel, który raczej dbał o samochód, przyczyną
awarii pompy paliwa(polskiej rozbieralnej) było wypadnięcie tłoczka i
sprężyny z zaworka. A tego to można nieprzewidzieć.Aaa, to bardzo przepraszam. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Nic o tym wcześniej nie pisałeś, więc sądziłem, że chodziło o oryginalną, koreańską pompę, która moim zdaniem jest lepsza (nie "tańsza" <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />) od polskiej rozbieralnej. W tym drugim przypadku, jak widać, należy się liczyć nie tylko z koniecznością wymian np. membrany, ale też z możliwością wystąpienia nagłej awarii uniemożliwiającej jazdę. <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Tico nie zawiodlo
Rocznik 1999 chyba 130 000 na zegarze
-
Tico nie zawiodlo
Rocznik 1999 chyba 130 000 na zegarze
To tak jak u mnie 1998 kilometraz 139 000 <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> , i jezusicku gdzie ono nie było <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Witam
Mnie moje Tico też nie zawiodło - rok 1998 przebieg 180 000 ( drugi właściciel, pierwszy teściu)
Niestety to ja zawiodłem moje Tico. Przez 3 lata po odkupieniu tictaka od teścia nie robiłem przy nim nic (oprócz wymiany oleju, filtrów). To się zemściło. w tym miesiącu wymieniłem :
PRZÓD: dwa wahacze + komplet gum, dwa przeguby, końcówki drążków kierowniczych, tarcze hamulcowe + klocki, łożyska.
TYŁ: tuleje na wahaczach, bębny +szczęki+łożyska+wszystkie sprężynki itp., linka hamulca ręcznego, dwie sprężyny, prawy amor (poprzedni pękł po 15 000).
A to jeszcze nie wszystko bo muszę jeszcze wymienić zbiornik paliwa, no i niestety sprzęgło.
Nawet nie pytajcie ile to kosztowało <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/buu.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" />
Ale niech to będzie przestroga dla innych - jak coś w Tikaczu nie gra to zaraz do roboty.
Ja zwlekałem do samego końca i teraz tą naprawą podwoiłem wartość swojego tikacza <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />pozdrawiam
-
Narazie (odpukac !!) tylko raz mialem powazna awarie:
102 tys km, pekl pasek rozrzadu, efekty opisywalem na forum. -
No i mnie też.
1 raz-zatrzasnąłem wewnątrz kluczyki <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
2 raz -z dnia na dzień,a właściwie z nocy(wróciłem ok 20)na dzień(ok 9)akumulator powiedział <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />Nie biorę pod uwagę wymiany:
Przegub prawa str-67kkm
Linka prędkościomierza-68kkm
Tłumik środkowy-70kkm
Zbiornik paliwa-72kkm
To tyle od kiedy właścicielką jest moje <img src="/images/graemlins/serce.gif" alt="" /> .Poprzednia właścicielka:
Wymiana:
1.Korektora siły hamowania
2.Wahacza
3.łożyska-prawy przód
4.Łożyska-prawy tył
5.łożyska-prawy przód(gwarancja po m-cu eksploatacji)
Nie biorę pod uwagę:
Świec,kabli WN,płynów,klocków,szczęk,bębnów,opon itp.
<img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> -
1 raz-zatrzasnąłem wewnątrz kluczyki
No to ewidentna wina samochodu <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
No to ewidentna wina samochodu
A w którym"normalnym"można wcisnąć blokadę i zamknąć od zewnątrz ?? -
A w którym"normalnym"można wcisnąć blokadę i zamknąć od zewnątrz ??
przenie drzwi nie daja sie zatrzasnac bez podniesionej klamki
-
A w którym"normalnym"można wcisnąć blokadę i zamknąć od zewnątrz ??
MarkB, o ile pamiętam, to w wielu innych ("normalnych")... <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> Ale nie zmuszę się teraz do przypomnienia sobie konkretnych modeli. Zapewniam Cię, że w wielu autach można tak zamknąć drzwi; w dodatku Tico jest całkiem nieźle przed tym zabezpieczone, bo wymaga popełnienia dwóch kolejnych, specjalnie ukierunkowanych kroków - wciśnięcia dzyndzla i podniesienia klamki. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
MarkB, o ile pamiętam, to w wielu innych ("normalnych")... Ale nie zmuszę się teraz do
przypomnienia sobie konkretnych modeli. Zapewniam Cię, że w wielu autach można tak zamknąć
drzwi; w dodatku Tico jest całkiem nieźle przed tym zabezpieczone, bo wymaga popełnienia
dwóch kolejnych, specjalnie ukierunkowanych kroków - wciśnięcia dzyndzla i podniesienia
klamki.Raz mi się zdarzyło że moje autko jechało na lawecie ale to tylko i wyącznie z mojej winy.Miałem dziurawą chłodnice a wyjerzdzałem na wakacje zagniotłem dziurawe żeberko kleszczami i pomyslałem wymienie chłodnice po wakacjach do zrobienia miałem 600km w jedna strone dojechac dojechalłem ale w drodze powrotnej stanołem centralnie w srodku polski ujechałem tylko 300km szlak trafił chłodnice i przy okazjiusczelke pod głowicą cała przyjemność kossztowała mnie 800 zł a za chłodnice zapłaciłbym 160zł