Nasi byli... Ticomaniacy, ale już bez Tico
-
Prawdę mówiąc nie wymieniałem paska, bo przy sprzedaży poprzedni właściciel mówił, że to zrobił. Sam przejechałem autem ok 85000 km od czasu kupna i nic się z autem nie działo co zapowiadałoby jakiekolwiek problemy. Silnik był zawsze niezawodny i sprawował się idealnie. Ogłoszenie puściłem w giełdę, ale jeszcze się nie pokazało na stronie więc póki co mogę podzielić się zdjęciami:
http://i46.tinypic.com/rjoy9h.jpg
http://i50.tinypic.com/2vnjksg.jpg
http://i46.tinypic.com/ml1phl.jpg
http://i47.tinypic.com/nb4qpu.jpg
http://i48.tinypic.com/2dqj60g.jpg
http://i45.tinypic.com/241nwio.jpg
http://i45.tinypic.com/1zeayx4.jpg
http://i46.tinypic.com/2wgvpk8.jpg
http://i50.tinypic.com/2gydj5z.jpg
http://i46.tinypic.com/2w69r4h.jpg
http://i48.tinypic.com/2u5ygsi.jpg
http://i49.tinypic.com/2nlwxnp.jpg
http://i48.tinypic.com/23ssxzt.jpg
http://i49.tinypic.com/e99p4j.jpg -
Prawdę mówiąc nie
wymieniałem paska, bo przy sprzedaży poprzedni właściciel mówił, że to zrobił.A fakturę na wymianę albo chociaż paragon na pasek pokazał? Wymiana płynów, filtrów i paska to obowiązkowa rzecz po kupnie samochodu - prawie nikt nie wymienia takich rzeczy tuż przed sprzedażą.
Sam
przejechałem autem ok 85000 km od czasu kupnaEhh. Pasek rozrządu w Tico wymienia się co 60 tys. W twoim przypadku miał nalatane przynajmniej 85 tys. km, a może i dwa razy tyle. Miał prawo pęknąć. Podobnie napinacz i pompa wody mogły odmówić posłuszeństwa skoro nikt nie sprawdzał ich stanu. Szczerze mówiąc sam się prosiłeś o tą awarię.
i nic się z autem nie działo co
zapowiadałoby jakiekolwiek problemy.Pękający pasek nie daje wcześniej o sobie znać.
Silnik był zawsze niezawodny i sprawował się
idealnie. Ogłoszenie puściłem w giełdę, ale jeszcze się nie pokazało na stronie więc
póki co mogę podzielić się zdjęciami:Nie rozkręcałeś silnika? Skąd wiesz, że to rozrząd?
-
w 2005-2009 tez jezdzilem Tico. moje pierwsze auto.
pozniej przyszedl czas na zmiane na wieksze (mondeo 1.6).
niestety obecnie juz do Tico sie nie mieszcze (rzeczy do zabrania, no i miejsce w kabinie).obecnie jezdze Dodge RAM Pickup.
-
Ktoś Ty?
-
andrzej
jezdzilem takim kolorowym (trzykolorowym) tico (moj dawny nick az100).
-
No cóż przyszła chwila na zmianę tico na coś lepszego. Przez jakiś czas jeździłem seatem ibizą 1.6 z 94r ale już trochę stary jest i spala sporo. Szukałem więc nowszej ibizy z gazem ale ciężko coś znaleźć. Tak samo patrzyłem na punto a potem na grande punto bo ładniejsze.Ale z gazem trzeba dać sporo i mały wybór.
Wybór padł dziś na Hyunaja getza 1.3 z 2005r ze sekwencją. Może nie jest idealny ale większy od matiza a spala podobnie. Hamulce porównując do tico to brzytwa :d, dwie poduchy, klima narazie niesprawna z powodu skrzywionej chłodnicy, alusy, elektryka.Fajnie śmiga, tylko teraz wykupienie OC i chyba wymiana paska rozrządu, łozysko w jednym kole i alternatorze.... -
No cóż przyszła
chwila na zmianę tico na coś lepszego.Bez zdjęcia?
-
Bez zdjęcia?
No właśnie, dawaj foto
-
Bez zdjęcia?
Może się wstydzi.
-
Witam wszystkich byłych i obecnych ticomaniaków.
Przyszła pora na mnie, a raczej mojego skorpiona. Po ośmiu latach toczenia się moim potworkiem, nadeszła ta chwila, kiedy czas się pożegnać. Przejeździłem nim trochę ponad 100kkm, ale pora na zmiany...
Następcą ticola został 15-letni VW Polo Clasic z silnikiem 1,6 i instalację gazową. Wiekowo porównywalny, ale komfort i bezpieczeństwo bierne- bez porównania. Niemniej do ticusia pozostał duży sentyment.
Pozdrawiam wszystkich -
Lepnij coś, żeby się titać dało
I dres potrzebujesz do fajweja hehe.
-
Dorzucam zdjęcia dwa getza. Na razie zalałem za 70zł gazu czyli jakieś 25,8L zrobione 270km i ciekawe ile jeszcze.
Na razie mam do wymiany jak się okazało przegub wewnętrzny czyli całą półoś bo wewnetrznego się nie kupi samego. Używana z wysyłką 110zł a oryginał w ASO 750-800
Do tego by naprawić klimę trzeba chyba nowa chłodnicę za 250 plus napelnienie i na lato jak znalazł. Do tego sprawdzenie paska i pompy wodnej. A tak to fajnie jeździ nawet sporo miejsca, myślałem że jest mniejszy.
No i zostaje zakup jakiś zimówek używanych bo mam alufelgi drugie swoje 14 calowe na zmianę. -
Na razie mam do
wymiany jak się okazało przegub wewnętrzny czyli całą półoś bo wewnetrznego się nie
kupi samego. Używana z wysyłką 110zł a oryginał w ASO 750-800Przyzwyczajaj się do zamienników, jeśli chodzi o nowe części.
U siebie w Seacie tak właśnie musiałem zrobić.
-
Ja dalej zostaję przy moim tikusiu... ale chciałem się pochwalić moim ostatnim zakupem.
Otóż spełniłem swoje marzenie, po rocznym szukaniu...
kupiłem maluszka z 1979r. od pierwszego właściciela z przebiegiem 35000 kkm (śmiem wątpić, że realny, gdyż 18 lat stał w garażu a poza tym stan zużycia części jest znikomy).
Autko planuję doprowadzić do ideału... bo w czerwcu 2013 chcę jechać nim do ślubuOto kilki zdjęć, jak się podoba?
http://www.sendspace.pl/f...2211817b9ef1667
http://www.sendspace.pl/f...17d0d885bb6808d
http://www.sendspace.pl/f...1a9f506dfe97dd9
http://www.sendspace.pl/f...9c0e6855af21af7
http://www.sendspace.pl/f...6529be06b022246
http://www.sendspace.pl/f...4ac4631125c41d4 -
Nic nie widać. Na każdej stronie info "Podana strona nie istnieje".
Daj te fotki po prostu jako załączniki, bez żadnych linków... Ew. zmniejsz "wagę" tych zdjęć, jeśli będą za duże.Pomysł z maluchem niezły, ale nastawiłbym się na wiele wymian elementów gumowych (i nie tylko). Pamiętaj, Horn, że sprzęt nieużywany także się zużywa- często bardziej, niż normalnie eksploatowany.
-
Teraz już powinno być OK
Tak, wiem, że elementy gumowe parcieją, itd., autko powoli doprowadzam do ideału i wszystkie elementy, które trzeba będzie wymienić na pewno wymienię
-
Miałem podobnego maluszka, rocznik 1978 (felgi cytrynki, licznik kapliczka z nieparzystymi dziesiątkami cyfr, zderzaki chromowane, prądnica zamiast alternatora), model 650S (fabryczne wyposażenie: przyciemniany pas na przedniej szybie, rozkładane fotele, regulator wycieraczek, tapicerka rozprężna itp.). Najpierw jeździł nim ojciec, potem auto stało kilka lat w garażu i dokładnie tak jak mówi Leo - gumy sparciały i jak zacząłem go używać to co chwila coś było do wymiany. Na bieżąco naprawiałem co było trzeba, ale obecnie jakość części do malucha jest tragiczna, są one tanie, ale tak fatalnie wykonane że ciężko to opisać. Zdarzyło mi się np. że okładzina odkleiła się od nowej szczęki hamulcowej po przejechaniu kilkunastu (!) km, blokując nagle podczas jazdy koło na amen - wtedy cudem uniknąłem wypadku. Ciężko przy użyciu takich części zrobić auto tak by było całkiem sprawne, wolałbym żeby te części były nawet kilka razy droższe, ale sensownie wykonane. Mimo to dość długo jeździłem tym maluszkiem, także w dalsze trasy, nawet zagraniczne i bardzo miło to wspominam. Obecnie mój maluszek stoi w muzeum techniki i militariów w Rzeszowie.
-
Łożeszty... Ale zabaweczka!
1979, to jeszcze na licencji włoskiej? Nawet jest z boku oznaczenie (chyba)... ale z przodu ten "Polski FIAT"...
Silnik 650 czy jeszcze 600?
Gdzie go znalazłeś? -
Łożeszty... Ale
zabaweczka!
1979, to jeszcze na
licencji włoskiej? Nawet jest z boku oznaczenie (chyba)Jest.
... ale z przodu ten "Polski
FIAT"...
Tak już było w tych latach. Pionowy znaczek z przodu był chyba do 1976.
Silnik 650 czy
jeszcze 600?Wygląda na 650.
-
Szukałem go prawie rok, jeździłem po całym śląsku a okazało się, że znalazłem go w moim mieście... Bytomiu
Jest to 650. Z boku oczywiście jest emblemat licencja fiat (ponoć blachy są włoskie)
Auto do domu przyholowałem. Po drodze zaczęło blokować się lewe przednie koło, ale na szczęście przed samym garażem. Po rozebraniu koła i przeczyszczenia bębna autko znowu się toczy... nawet na tarczy kotwicznej nie było gramy rdzy... z resztą tak jak na całej budzie.