Nasi byli... Ticomaniacy, ale już bez Tico
-
To tyle, będę
czasem tu zaglądałZapraszamy jak najczęściej.
-
No i skończyła się przygoda z TICO, po 6 latach
97rok 120tyś
na szczęście oddany w dobre ręce, jak to stwierdził kolega, takie auto nie mogło trafić na allegro :-)
Ostatnie 2 lata mało jeżdżony - jako 3 auto na 2 kierowców, wcześniej woził tyłek całkiem bezawaryjnie. Mam nadzieję, że nowej właścicielce nie będzie sprawiał żadnych kłopotów i nie będę musiał się za niego wstydzić :-)
Mimo, że przyzwyczaiłem się już do innych samochodów, to z sentymentem w weekendy jeździłem na myjnię doczyścić żelazko. Jako autko na dojazdy do pracy zawsze TICO będę polecał - koszty mniejsze niż skutera, no i na głowę się nie leje. W zimie ogrzewanie dobre (lepsze niż w najnowszych dieslach.
Co do forum zaglądałem i zaglądał będę. Mechanikiem nie jestem (własnoręcznie zmieniałem żarówkę, klocki hamulcowe i coś tam jeszcze) ale zawsze użytkownikom mini samochodzików postaram się pomóc. W końcu 60 kkm było autko ze mną. Po prostu autko dla osób ceniących sobie bezawaryjność i niskie koszty użytkowania, dla których samochód nie jest elementem prestiżu :-) -
I nadszedł czas pożegnania się z tico.
Po 14 latach w rodzinie (od nowości użytkowany przez 10 lat przez rodziców i 4 lata przeze mnie) przyszło mi się dziś rozstać z tym samochodem.
Trudno było się rozstać tym bardziej, że tym autkiem rozpocząłem przygodę z motoryzacją, był w domu odkąd pamiętam, przez połowę mego życia. Nigdy nie zawiódł. No ale ostatnio nazbierało się trochę usterek i poza tym ta rdza, która szczególnie upodobała sobie tico (dziury w dzwiach), więc nie opłacało mi się już inwestować w ten samochód.
Teraz śmigam Pandą 1.1Pozdrawiam wszystkich
-
gratuluję nowego wozidełka
daj znać ile taka panda pali i jak wypada w porównaniu z tiko.można wiedzieć za ile tiko poszło?
mam nadzieję, że będziesz tu zaglądał
-
Witam. Dawno się nie odzywałem, ale miałem pewne zmiany życiowe(przeprowadzka, itp.). Moje Tico już zmieniło właściciela(trochę mi go szkoda, no ale trudno się mówi). Teraz jeżdżę Renault Laguną z silnikiem 1.8 8V. Niestety auto miało już małą kolizję z dzikiem.. Oto fotki: [img:center]http://img834.imageshack.us/i/zdjcie0300z.jpg/[/img]
[img:center]http://img221.imageshack.us/i/zdjcie0298f.jpg/[/img] -
Teraz jeżdżę
Renault Laguną z silnikiem 1.8 8V. Niestety auto miało już małą kolizję z dzikiem..Gratuluję nowego nabytku!
Przesiadka na taki wóz z Tico, to dopiero musi być wrażenie.Uploaded with ImageShack.us
Tico jednak ma swój urok, chociaż małe i nie za wygodne.
Ticiem jeżdżę już 7 rok. -
Laguna jest wygodna, ale niestety koszty utrzymania znacznie wzrosły.. Spalanie tego samochodu mnie przeraża...
-
Ja sprzedałem tico ujeżdżane przeze mnie 3 lata, a wcześniej ok. 4 lata przez szwagra teraz jeździ nim mój kolega kupił je ode mnie za bagatela 1000zł ze względu na korozję (mechanicznie OK) i jak na razie bardzo zadowolony
Ja natomiast przesiadłem się do Fiata Brava 1.2 16V 80KM 2001 wersja Steel kolor niebieski typowy dla tej wersji wyposażenia.
Ogólnie jest wygoda w porównaniu do tico, klima automatyczna, elektryczne szyby (chociaż w tico też miałem elektrykę to dopiero był lans ), regulowana wysokość fotela, regulowana kierownica, welur, 110kkm przebiegu od pierwszego właściciela dosyć zadbany, oby się sprawował tak jak Tico bo mechanicznie na Tico nigdy złego słowa nie powiem psuły się co najwyżej pierdoły i to co we wszystkich autach, a poza tym to był super niezawodny samochód
Oczywiście pali sporo więcej niż Tico te 2-2,5l noPb więcej po mieście minimum trzeba liczyć na trasie różnice są mniejsze, teraz jak tankuję Brave to tęsknię za Tico i myślę sobie, że tam to się jednak tanio jeździło
Pozdrawiam
-
Dzisiaj niestety miałem wypadek. Jechałem główną, z podporządkowanej wyjechała prosto w bok mojego Tico Mazda. Kierująca Mazdą nie zauważyła mnie "bo się rozglądała". Policja, karetka, wizyta w szpitalu, auto odholowane na parking policyjny. Niestety wątpię by nadawało się do naprawy. Z ubezpieczalni oczywiście dostanę marne grosze co nie starczy na zakup jakiegokolwiek Tico w sensownym stanie (swoją drogą gdyby ktoś wiedział o sprzedaży jakiegoś dobrego Tico niezależnie od ceny to proszę o info - pewnie dołożę i coś kupię). Obecne Tico wiernie mi służyło przez 9 lat. Żal...
Ciąg dalszy wątku Drzoncy tutaj: KLIK
-
No i stało się Tikusia już nie ma, został sprzedany na części. Pan przyjechał i sobie wziął. Bardzo mile będę wspominał mój pierwszy samochód i dziękuję za wszystkie porady klubowe. Ale spokojnie będę dalej zaglądał na forum tak, że was nie opuszczę
-
Tikusia już nie ma, został sprzedany na części.
Jakiś następca?
-
Następca już jest:D Suzuki Swift 1.3 GLX 1997. Full opcja bez klimy i co najważniejsze praktycznie bez rdzy Są tylko malutkie powierzchowne ogniska które będzie trzeba pomalować
-
No to i ja coś napiszę. Przyznam, że z powodu braku czasu troche zaniedbałem forum, ale zagladam tu regularnie (pytanie jakie są odstępy pomiędzy wizytami ;]). Pewnie część starej ekipy pamięta mnie po moim tico z ultra niskim przebiegiem . Częściowo podchodzę pod temat bo jeżdzę teraz głównie Passatem B5 (nowy nabytek). Przesiadka z tico do Passata to rzeczywiście kosmos (pod każdym względem, dwa główne aspekty to komfort i ceny części :d)
Tico oczywiście dalej posiadam i pucuje. Ultra niski przebieg wzrósł do 60tyś
-
Passat Bez obrazy ale "lekko mówiąc" nie przepadam za tą tym modelem, a w szczególności za marką
-
Pewnie część starej
ekipy pamięta mnie po moim tico z ultra niskim przebiegiem .No pewnie, witaj.
Tico oczywiście
dalej posiadam i pucuje. Ultra niski przebieg wzrósł do 60tyśUch, szaleństwo... Rozkręciłeś się!
Częściowo podchodzę pod
temat bo jeżdzę teraz głównie Passatem B5 (nowy nabytek). Przesiadka z tico do
Passata to rzeczywiście kosmos (pod każdym względem, dwa główne aspekty to komfort i
ceny części :d)Komfort jak komfort, ale różnica gabarytów jest spora. Ja po 3 tygodniach nieużywania tico (tak wyszło, stał w garażu z rozłożonymi siedzeniami, bo służył jako ciężarówka) jeździłem wyłącznie dusterem. Dziś wsiadłem na chwilę do ticachoo i szok - niziutko, króciutko z przodu i z tyłu, krótkie i delikatne skoki pedałów (pierwsze wciśnięcia sprzęgła - mało podłogi nogą nie wypchnąłem )... Wszędzie da się podjechać niemal dotykając nosem, wszędzie się da wcisnąć... Matchboxik po prostu... Kierowca jednak się przyzwyczaja do aktualnie używanego auta i każdy "wsiad" do innego odczuwa się natychmiast.
Co do kosztów części... Nie wiem jeszcze, bo mój nowy i na gwarancji , no i dziś dorwałem niemiecki ranking ADAC - okazuje się, że moje drugie auto jest najtańszym w utrzymaniu SUVem; po nim jest Yeti, dalej Mitsu ASX. No, to chyba dobrze trafiłem z kosztami.
odzywaj się czasem, Peter... -
Passat Bez
obrazy ale "lekko mówiąc" nie przepadam za tą tym modelem, a w szczególności za
markąCzemu? Kwestia gustu, może się podobać. Chociaż ja też dość obojętnie patrzę na niego. Może dlatego, że auto dość często widziane na naszych drogach, opatrzone?
-
Czemu?
Ja po prostu nie nienawidzę niemieckich samochodów. Tak już mam od dzieciństwa Proszę się tylko nie obrażać z tego powodu.
Kwestia
gustu, może się podobać. Chociaż ja też dość obojętnie patrzę na niego. Może
dlatego, że auto dość często widziane na naszych drogach, opatrzone?Możliwe że dlatego ale w końcu o gustach się nie dyskutuje
-
Następca już jest:D
Suzuki Swift 1.3 GLX 1997. Full opcja bez klimy i co najważniejsze praktycznie bez
rdzy Są tylko malutkie powierzchowne ogniska które będzie trzeba pomalowaćNo to trzeba będzie spocik znowu skręcić, bo i ja będę miał małą niespodziankę do zaprezentowania
-
Czemu? Kwestia
gustu, może się podobać. Chociaż ja też dość obojętnie patrzę na niego. Może
dlatego, że auto dość często widziane na naszych drogach, opatrzone?Ciekawe co na mój "wynalazek" powiecie Ale na razie cicho sza - do oficjalnej prezentacji zostało jeszcze kilka dni
-
Ciekawe co na mój
"wynalazek" powiecie Ale na razie cicho sza - do oficjalnej prezentacji zostało
jeszcze kilka dniPo prezentacji, fotki na forum obowiązkowe