Oszczedna i prosta wymiana linki hamulca awaryjnego.
-
Linka linką, najważniejsze coby końcowki wytrzymały
kwestia prawidlowego montazu koncowki <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
kwestia prawidlowego montazu koncowki
A na jakiej podstawie ocenisz czy koncowka wytrzyma? Na oko? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Osobiście znam podobny przypadek - tylko że facet miał przerabiane klocki hamulcowe - dopasowane
od innego auta przy pomocy szlifierkiTo jest zupelnie inna sprawa bo klocki to hamulec roboczy, a awaryjny to tak naprawde hamulec postojowy.
Swoja droga to sam przerobilem cala mase klockow z fiata 125 do gokarta i nigdy sie nie rozlecialy, a w gokarcie nie mialy latwego zycia. Koles musial je strasznie wytarmosic. -
Dlaczego na mechaniczna?
Nie zagladalem do pompki ale wydaje mi sie, ze latwiej by bylo podmienic na elektryczna.raczej nie sadze,zeby latwo dalo sie podczepic elektryka do gaznika.
-
To jest zupelnie inna sprawa bo klocki to hamulec
roboczy, a awaryjny to tak naprawde hamulec
postojowy.
Swoja droga to sam przerobilem cala mase klockow z fiata
125 do gokarta i nigdy sie nie rozlecialy, a w
gokarcie nie mialy latwego zycia. Koles musial je
strasznie wytarmosic.No to inny przykład - Zakopane, zaparkowany samochód nagle sam zjechał i zabił dziewczynę... To też był TYLKO hamulec postojowy...
Gokart to inna sprawa - nie jeździsz nim po drogach publicznych, nie ma możliwości, żeby auto zaparkować i gdzieś pójść sobie itp. itd.
-
No to inny przykład - Zakopane, zaparkowany samochód nagle sam zjechał i zabił dziewczynę... To
też był TYLKO hamulec postojowy...Tylko, ze tam hamulec nie byl wcale zaciagniety, samochod nie byl na biegu i nie byly skrecone kola. Przynajmniej tak twierdzi prokurator. Ewidentna wina kierowcy.
Niczym przytoczysz nastepny przyklad dowodzacy, ze hamulec reczny jest wazny przyznam ci racje. Jest. DLatego go naprawilem <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Gokart to inna sprawa -
Zgadza sie. Jazda gokartem to ciagle przyspieszanie i hamowanie, a to wszystko tylko na jednej tarczy. Klocki od samochodu wytrzymuja ok miesiaca. A twarde opony maksymalnie dwa tygodnie. Gokart tylko wyglada jak zabawka.
-
Gokart tylko wyglada jak zabawka.
ale pozadny gokart (nie kosiarkowy) daje niezla frajde.
pozdr
-
Wyobraź sobie, że np. uszkodzony zostaje hamulec zasadniczy, Kolega
próbuje zahamować hamulcem ręcznym i trzask - niestety -
wynalazek zawiódł Kolega wjeżdża w grupę osób stojących na
przystanku - ktoś ginie, ktoś zostaje ciężko ranny i jest do
końca życia skazany na wózek. Prokurator nakazuje badanie
techniczne samochodu - wykrywa rozerwany np. kamieniem przewód
hamulcowy - przyczynę utraty skuteczności hamulca zasadniczego
oraz nieszczęsną samoróbkę w układzie hamulca ręcznego. Okazuje
się, że samochód nie był zgodny z homologacją, posiadał
nieatestowane zmiany w istotnym układzie - ubezpieczyciel się
wypina i nie wypłaca odszkodowań, ofiary (ich rodziny) idą do
sądu. Oszczędność 30 złotych na lince (bo linkę np. z Linexu
można kupić za 40 PLN) przekłada się na dziesiątki, jeśli nie
setki tysięcy złotych wypłacone w formie odszkodowań, rent itp.
oraz straszną skazą w psychice - w końcu do nieszczęścia doszło
z powodu chęci zaoszczędzenia tak śmiesznej kwoty
Osobiście uważam, że można zaoszczędzić np. samemu wymieniając pewne
części - jeżeli robi się to w sposób półprofesjonalny, dbając o
estetykę auta (np. sprzątanie wnętrza, woskowanie itp.), można
samemu powalczyć z rdzą, rysami na lakierze itp. itd. Ale
wykonywanie samemu tak istotnych części jest lekkim szaleństwemPo pierwsze hamulce hydrauliczne są dwuobwodowe i sprawne ciężko uszkodzić nagle tak aby w ogóle nie działały
Po drugie z większych szybkości skuteczniejsze jest hamowanie silnikiem na dwójce czy jedynce. Ręcznym zablokujesz tylne koła i jedziesz jak na lodzie. Jak nie wierzysz to polecam próbę zwolnienia z np. 80 do 20 przy pomocy ręcznego i silnika.
-
raczej nie sadze,zeby latwo dalo sie podczepic elektryka do
gaznika.A dlaczego nie, w odwrotną stronę był by problem. Wystarczy żeby pompa miała odpowiednią wydajność.
-
A dlaczego nie, w odwrotną stronę był by problem. Wystarczy żeby pompa miała odpowiednią
wydajność.w sumie moze i macie racje,nadmiar przeciez i tak wraca, tylko teraz pytanie jak ja wpiac w instalacje elektryczna?
-
Po pierwsze hamulce hydrauliczne są dwuobwodowe i
sprawne ciężko uszkodzić nagle tak aby w ogóle nie
działałySprawdzałeś to, czy w książce przeczytałeś?
Zakładam, że Tico ma bardzo podobny układ hamulcowy, jak Matiz. W Matizie rozleciał mi się kiedyś cylinderek w tylnym kole - pękł wadliwie wykonany (z bąblem powietrza w środku) odlew. Skutek był taki, że nie było wcale hamulców w samochodzie - spadek ciśnienia w układzie był taki, że nie hamowało żadne koło <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />Po drugie z większych szybkości skuteczniejsze jest
hamowanie silnikiem na dwójce czy jedynce. Ręcznym
zablokujesz tylne koła i jedziesz jak na lodzie.
Jak nie wierzysz to polecam próbę zwolnienia z np.
80 do 20 przy pomocy ręcznego i silnika.Tylko że czasami mogą zadecydować pojedyncze metry - a silnikiem do zera wyhamować jest dość ciężko - w pewnym momencie - po zejściu poniżej pewnych obrotów - "odpuszcza" cut off (mam na myśli auta na wtrysku i z "inteligentnymi" gaźnikami) i auto już nie zwalnia - wtedy dohamowujesz ręcznym i po sprawie <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Sprawdzałeś to, czy w książce przeczytałeś?
Zakładam, że Tico ma bardzo podobny układ hamulcowy, jak Matiz. W
Matizie rozleciał mi się kiedyś cylinderek w tylnym kole - pękł
wadliwie wykonany (z bąblem powietrza w środku) odlew. Skutek
był taki, że nie było wcale hamulców w samochodzie - spadek
ciśnienia w układzie był taki, że nie hamowało żadne koło
Sprawdzałem, i w tico i w polonezie. Owszem jeden obwód hamuje kiepsko, ale i tak o niebo lepiej niż ręcznym ( pod warunkiem że został przód, a nie tył)
Tylko że czasami mogą zadecydować pojedyncze metry - a silnikiem do
zera wyhamować jest dość ciężko - w pewnym momencie - po
zejściu poniżej pewnych obrotów - "odpuszcza" cut off (mam na
myśli auta na wtrysku i z "inteligentnymi" gaźnikami) i auto
już nie zwalnia - wtedy dohamowujesz ręcznym i po sprawieW momencie kiedy decydują metry to ani z silnikiem, ani z ręcznym nie ma szans. Przy 20 km/h i mniej można już wybierać miejsce awaryjnego lądowania.
ps. wymieniałem ostatnio (w jesieni) linkę na orginał. Starą urwałem przy próbie zahamowania auta - na postoju. Większość z nas i tak wymienia linkę ręcznego w momencie kiedy ją urwie, albo zapiecze się na amen w pancerzu.
-
w sumie moze i macie racje,nadmiar przeciez i tak wraca,
tylko teraz pytanie jak ja wpiac w instalacje
elektryczna?Wiekszość pomp elektrycznych siedzi wewnątrz zbiornika paliwa i jest zanurzona razem z czujnikiem poziomu, nie bardzo wiem jak takie coś przystosować do Tico... <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Po drugie: a skąd u was przeświadczenie, że pompa elektryczna jest mniej awaryjna od mechanicznej?
Dodatkowo dochodzi jeden istotny minusik: jak pompa w Tico nawala to zaczyna przeciekać olej albo paliwko ale jechać się da, awaria elektrycznej zwykle daje o sobie znać w ten sposób, że stajemy w drodze ewentualnie gwałtownie tracimy moc. Nie wiem czy to lepsze?
Przebieg 70-90tys. km dla fabrycznej pompy Tico uważam za całkiem przyzwoity i nikt nie zagwarantuje, że jakiś zamiennik pracował by dłużej. <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" /> -
Po pierwsze hamulce hydrauliczne są dwuobwodowe i
sprawne ciężko uszkodzić nagle tak aby w ogóle nie
działałyBzdura totalna. Jakakolwiek nieszczelność w układzie spowodowana uszkodzeniem np. cylinderka lub pęknięciem przewodu eleastycznego powoduje natychmiastowy brak hamulców i pedał w podłodze. Lądowałem kiedyś na płocie więc wiem co piszę! Naciśnięcie hamulca wytłacza momentalnie płyn z jednego obwodu co powoduje opróżnienie zbiorniczka z płynem i równie momentalne zapowietrzenie drugiego obwodu. Dodatkowo Tico ma obwody podzielone na przód i tył a nie po przekątnej jak wiekszość pojazdów. I gdyby np. uszkodzeniu uległ przód to tyłem za bardzo nie wyhamujemy dzięki obecności korektora siły hamowania z tyłu.
-
Bzdura totalna. Jakakolwiek nieszczelność w układzie spowodowana
uszkodzeniem np. cylinderka lub pęknięciem przewodu
eleastycznego powoduje natychmiastowy brak hamulców i pedał w
podłodze.Jeździłm tikiem z brakiem tylnego obwodu co prawda tylko z garażu do garaż i hamowało, a w polonezie przeżyłem awarie ( uszkodzenie uszczelki w tylnym tłoczku- polonez z tarczami z tyłu) i owszem jest spadek siły hamowania, pedał wpada zapowietrza się, ale nie ma całkowitego braku hamulców
Lądowałem kiedyś na płocie więc wiem co piszę!
Też tak hamowałem i nie lądowałem na płocie.
Naciśnięcie hamulca wytłacza momentalnie płyn z jednego obwodu
co powoduje opróżnienie zbiorniczka z płynem i równie
momentalne zapowietrzenie drugiego obwodu. Dodatkowo Tico ma
obwody podzielone na przód i tył a nie po przekątnej jak
wiekszość pojazdów. I gdyby np. uszkodzeniu uległ przód to
tyłem za bardzo nie wyhamujemy dzięki obecności korektora siły
hamowania z tyłu.Gdy zostanie tył to niezależnie czy ręczny czy hydrauliczny i tak kiepsko hamuje. Nawet rowerem jak mam tylko tylni to po mieście jeżdżę wolniej.
-
A czy koledzy zastanawiali sie nad faktem ze linka kupiona w sklepie za 70 zl jest zabezpieczona przed korozja tzn. rdzen powleczony jest warstwa z tworzywa sztucznego i dzieki temu linka nie zapieka sie po kilku miesiacach jak to bywalo w fiatach 126p a ta ze sklepu za 8zl moze sie zapiec i od nowa robota. Ale sam pomysl godny uwagi. <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />
-
Jeździłm tikiem z brakiem tylnego obwodu co prawda tylko
z garażu do garaż i hamowało, a w polonezie
przeżyłem awarie ( uszkodzenie uszczelki w tylnym
tłoczku- polonez z tarczami z tyłu) i owszem jest
spadek siły hamowania, pedał wpada zapowietrza się,
ale nie ma całkowitego braku hamulców
Też tak hamowałem i nie lądowałem na płocie.U mnie pękł wężyk hamulcowy gumowy przy przednim kole. Dziura była na tyle poważna, że pedał hamulca zdążyłem nacisnąć tylko 3-4 razy a płynu w zbiorniczku już nie było. A bez płynu miałem później zero jakiegokolwiek hamowania! <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
U mnie pękł wężyk hamulcowy gumowy przy przednim kole. Dziura była
na tyle poważna, że pedał hamulca zdążyłem nacisnąć tylko 3-4
razy a płynu w zbiorniczku już nie było. A bez płynu miałem
później zero jakiegokolwiek hamowania!Został tylko tył, nawet jak byś miał płynu nieskończoną ilość to efekt hamowania tyłem jest mizerny. Ciebie zaskoczyło, zdążyłeś użyć ręcznego? ja wiedziałem że poruszam sie z niesprawnym hamulcem i robiłem to na niepublicznej drodze z bardzo niskimi prędkościami.
-
Został tylko tył, nawet jak byś miał płynu nieskończoną ilość to efekt hamowania tyłem jest
mizerny. Ciebie zaskoczyło, zdążyłeś użyć ręcznego? ja wiedziałem że poruszam sie z
niesprawnym hamulcem i robiłem to na niepublicznej drodze z bardzo niskimi prędkościami.Ja nie, ale raz dojechalem na samym recznym z Bukowiny do Poronina (bez hamulca zasadniczego). Trojkat na szybie tylnej plus czeste postoje by przepuscic tych z tylu. Da sie zahamowac, tyle ze z niskich predkosci. Na szczescie nigdy nie mialem awarii hamulca zasadniczego w czasie jazdy, ale mysle, ze gdyby tak sie stalo to odruchowo uzylbym recznego.
-
...
Calkowity koszt naprawy to 8,- zl. Naprawa zajela mi ok 2 godzin.
Na dzien dzisiejszy wydaje sie ze pomysl byl dobry bo hamulec dziala jak powinien. Gdyby sie cos zmienilo pod tym
wzgledem to dam znac.Gratuluję pomysłowości i wykonania naprawy.
Osobiście uważam, że o jeśli tylko całość prac wykonało się starannie, a końce zostały dobrze złączone, to takie rozwiązanie posłuży ładnych parę lat <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />