Nieszczęsne OC...Gdzie najtaniej?
-
Olej ubezpieczalnie o kiepskiej renomie, typu samopomoc czy link. Jeśli masz tico , to za 10 zł więcej kupisz sobie świadomość, że poszkodowana osoba, dostanie odszkodowanie, na jakie w sumie jak najbardziej zasługuje. Pomyśl, że Ty też możesz trafić na superoszczędnisia, a właściwie, na taką firmę...
Poza tym poszukaj jakiegoś kierowcy po rodzinie i weź ja na współwłaściciela.
-
Olej ubezpieczalnie o kiepskiej renomie, typu samopomoc czy link.
O "Link4" nie będę się wypowiadał, bo nie wiem jak tam jest.
Ale będę bronił "HDI Samopomoc". Nie jest to jakiś nieznany ubezpieczyciel.
Nawet u nas, w 20 tys. mieście "Samopomoc" ma swoją siedzibę.
Oczywiście nie liczę ajentów.
Szkody wypłacają, ale bardziej starannie przyglądają się wycenie szkód niż w PZU.
W PZU jak zbijesz lampę, to możesz sobie wyremontować cały samochód.Za to co chwila podnoszą składki, bo nie ma nic za darmo.
W "Samopomocy" dostaniesz tyle, na ile faktycznie wynosi szkoda.
Miałem już tego przykład. -
W PZU jak zbijesz lampę, to możesz sobie wyremontować cały samochód.Za to co chwila podnoszą
składki, bo nie ma nic za darmo.Przesada. Po prostu nawet lekko zahaczone = do naprawy, a nie że Ci udowadniają, że było, albo, że prawie nie widać.
Mają jak wszyscy obniżają za to co mają obniżyć i tyle, nie ma kombnacji. Okiem tego co liznął temat, bo naprawdę można by rozważać opinię człowieka z branży lub chociaż sondaży.
-
Przesada. Po prostu nawet lekko zahaczone = do naprawy, a nie że Ci udowadniają, że było, albo,
że prawie nie widać.
Mają jak wszyscy obniżają za to co mają obniżyć i tyle, nie ma kombnacji. Okiem tego co liznął
temat, bo naprawdę można by rozważać opinię człowieka z branży lub chociaż sondaży.Na pewno nie we wszystkich oddziałach PZU są kombinacje.
Ja mam właśnie złe doświadczenia z PZU, dlatego zmieniłem ubezpieczyciela, moim zdaniem na bardziej wiarygodnego, niż były monopolista, jakim był jeszcze nie tak dawno PZU. -
Masz absolutną rację, dlatego też przepisanie polisy po poprzednim właścicielu,zrobiłem właśnie w PZU.
Ale teraz kończy mi się i wczoraj odwiedziłem inpektorat PZU.
Miła pani wyliczyła mi 1147 PLN
Sam przyznasz,że troszkę dużo jak za tą pojemność i na wartość samochodu( 1/3 )Dlatego nie nalegam na PZU tylko inne TU znane z tego, że w razie szkody można liczyć na naprawę auta lub odpowiednie odszkodowanie.
-
Ja mam właśnie złe doświadczenia z PZU, dlatego zmieniłem ubezpieczyciela, moim zdaniem na bardziej wiarygodnego,
niż były monopolista, jakim był jeszcze nie tak dawno PZU.Stachu, jest jedna rzecz, niektórzy próbują na odszkodowaniach zarobić. Niestety powoduje to często "usztywnienie" stanowiska TU i zaniżanie wycen.
Miałem dwa samochody naprawiane w PZU (z OC i AC). W obu przypadkach wycena szkód była zaniżona, więc poprosiłem o wykaz współpracujących warsztatów i tam bezgotówkowo i bezproblemowo wszystko było naprawione. -
PZU już nie jest takie znów wiarygodne.
Kolega jest ubezpieczony w PZU, a ponieważ jego dzieci zdobyły niedawno prawo jazdy, korzystał z tego ubezpieczenia kilkakrotnie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />.
Raz tylko narzekał na trudności z umówieniem się z rzeczoznawcą na termin. W końcu jednak spec się ugiął i przyjechał w zaproponowanym przez mojego kolegę terminie (kolega to facet, który łatwo nie odpuszcza)... <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> Poza tym jakoś nie narzekał ani na wysokość odszkodowania, ani na zawalenie terminu likwidacji.Proponuję " HDI Samopomoc".Też ma odziały w całej Polsce, jest wiarygodne i
dużo tańsze niż PZU.Miałem styczność z "Samopomocą", na szczęście nie będąc stroną... Chodziło o inne ubezpieczenie, niż komunikacyjne. Byłem pełen podziwu i zażenowania obserwując, jakich to towarzystwo ima się sztuczek i ile wkłada zaangażowania, aby tylko uchylić się od wypłaty odszkodowania chłopakowi, który na to zasługiwał. <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" /> Od tego czasu nie chcę mieć z nimi nic wspólnego.
-
Poza tym poszukaj jakiegoś kierowcy po rodzinie i weź ja na współwłaściciela.
ja bym raczej uważał na takie rozwiązanie .. jeśli współwłaściciel ma duże zniżki a osoba mająca od niedawna uprawnienia do kierowania spowoduje zdarzenie drogowe, zniżki zostaną skasowane ..
ja płacę prawie 1200pln za ubezpieczenie <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> .. i sam sobie pracuję na zniżki i nie musze się obawiać że komuś je zabiorą, przemecze sie te 3 lata. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
Jak to ktoś mi kiedyś powiedział .. kupić i mieć samochód to nie sztuka, sztuką jest utrzymać go w dobrym stanie i opłacić ubezpieczenie i mieć za co jeździć <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> -
ja bym raczej uważał na takie rozwiązanie .. jeśli współwłaściciel ma duże zniżki a osoba mająca od niedawna uprawnienia do kierowania spowoduje zdarzenie drogowe, zniżki zostaną skasowane ..
ja płacę prawie 1200pln za ubezpieczenie .. i sam sobie pracuję na zniżki i nie musze się obawiać że komuś je zabiorą, przemecze sie te 3 lata.
Jak to ktoś mi kiedyś powiedział .. kupić i mieć samochód to nie sztuka, sztuką jest utrzymać go w dobrym stanie i opłacić ubezpieczenie i mieć za co jeździćNie zgodzę sie z tobą, bo dla mnie 1200zł to nie mała sumka.I z twojego posta wynika że zabierają całe zniżki a to NIE JEST PRAWDA.
Bo za stłuczki itd. to ci zabiorą parę procent, a jak masz samochód np. na ojca który ma 60% zniżek to średnio wychodzi za tico max do 300 zł za same OC, jak w PZU z takimi zniżkami, prawko od 10 lat i wiek ponad 40 to im wyszło 283zł za rok(byłem w grudniu się zapytać). Pewnie te stawki się zmieniły po nowym roku Ale wracając do tematu to lepiej się opłaci wziąć Oc na taką osobę bo nawet jak spowodujesz stłuczkę to mu nie wyjdzie nawet za przyszły rok 450zł,a nie żebym bulił 1200zł.To jest tylko moja subiektywna odpowiedź. -
W zależności od wielkości stłuczki traci się 10% lub 20%. Zrobiłem ministłuczkę i szczerze mówiąc nawet nie zauważyłem podniesienia stawki. Dlatego lepiej przyoszczędzić jak się ma do kogo podczepić. Oczywiście lepiej, żeby ta osoba nie miała drugiego auta o dużej wartości. Ale czy wtedy ona traci część zniżek na to drugie autko?
-
Kolega jest ubezpieczony w PZU, a ponieważ jego dzieci zdobyły niedawno prawo jazdy, korzystał z
tego ubezpieczenia kilkakrotnie .
Raz tylko narzekał na trudności z umówieniem się z rzeczoznawcą na termin. W końcu jednak spec
się ugiął i przyjechał w zaproponowanym przez mojego kolegę terminie (kolega to facet,
który łatwo nie odpuszcza)... Poza tym jakoś nie narzekał ani na wysokość odszkodowania,
ani na zawalenie terminu likwidacji.pzu placi odszkodowania jesli niebylo kombinacji , natomiast sa diablo drodzy
Miałem styczność z "Samopomocą", na szczęście nie będąc stroną... Chodziło o inne ubezpieczenie,
niż komunikacyjne. Byłem pełen podziwu i zażenowania obserwując, jakich to towarzystwo ima
się sztuczek i ile wkłada zaangażowania, aby tylko uchylić się od wypłaty odszkodowania
chłopakowi, który na to zasługiwał. Od tego czasu nie chcę mieć z nimi nic wspólnego.mam wszystko ubezpieczone w samopomocy , za zalana podloge w domu zaplacili <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> co do zdarzen komunikacyjnych <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
nie polecam towarzystwa ubezpieczen wzajemnych , likwidacja szkody trwala ponad miesiac , pomimo ze odrazu bylo zastrzezenie ze bedziemy naprawiac bezgotowkowo .. .
wina byla oczywista , kierowca przyjol mandat ......
-
Miałem styczność z "Samopomocą", na szczęście nie będąc stroną...
Pamiętaj, że jak ktoś Cię stuknie nie z Twojej winy, to jest duże prawdopodobieństwo, że będziesz miał do czynienia z "Samopomocą".
U nas w Jaworze i w Świdnicy co drugi z moich znajomych i z rodziny ma OC właśnie w "HDI Samopomoc".
Rodzina w Krakowie też ma OC w "Samopomocy". <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
Masz absolutną rację, dlatego też przepisanie polisy po poprzednim właścicielu,zrobiłem właśnie
w PZU.
Ale teraz kończy mi się i wczoraj odwiedziłem inpektorat PZU.
Miła pani wyliczyła mi 1147 PLN
Sam przyznasz,że troszkę dużo jak za tą pojemność i na wartość samochodu( 1/3 )Pozwólcie że włączę się również do tej dyskusji.
Moim zdaniem nie ma co przepłacać! Mam ubezpieczenie w HDI i z tego co słyszałem z wypłatą wcale nie jest tak źle, a ja mam 19 lat, prawko od pół roku i za swojego Swifta 1.3 płacę 800zł <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />To prawda że jeśli zrobię komuś dzwona to pewnie za dużo z tego HDI nie dostanie, ale z całym szacunkiem, 15 grudnia 2006 kiedy Polonez Caro kasował mi przód mojego kochanego autka, jego kierowca przekonał mnie że to się zdarza, ale w Compensie wypłacą mi to szybko i bezproblemowo.
I wiecie co?Dziś mijają 2 miesiące a ja dostałem właśnie decyzję o szkodzie całkowitej i na naprawę całego przedniego zderzaka, reflektora, kierunkowskazu, oraz przedniego wzmocnienia (pogięło się) plus lakierowanie - dają mi 1200zł. Dodatkowo chciałem to zrobić bezgotówkowo, ale przy szkodzie całkowitej się nie da, teraz próbuję im łaskawie do Poznania dostarczyć numer konta na który chcę, żeby przelali mi kasę, ale oczywiście nikt nawet telefonu nie podnosi... A na same telefony już wydałem jakieś 90zł...
Nie rób drugiemu co Tobie nie miłe, ale z drugiej strony - nie warto kupować droższego OC tylko dlatego żeby poszkodowany przez nas nie miał ewentualnych problemów... Bo niestety przekonałem się już że jak ktoś zafunduje nam dzwona, to nie będzie się nami przejmował...
Pozdrawiam! <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Nie rób drugiemu co Tobie nie miłe, ale z drugiej strony - nie warto kupować
droższego OC tylko dlatego żeby poszkodowany przez nas nie miał
ewentualnych problemów...Widzisz, nikt z nas nie namawia przecież nikogo do poszukiwania najdroższego ubezpieczyciela. Doradzamy jednak wybranie takiego, który może ma droższe stawki o te 10 czy 20 zl w porównaniu do najtańszego, ale jest na rynku już długo i nie słyszy się o tym, żeby słynął z kombinacji. Dla mnie jako ewentualnego sprawcy jest też ważne, żeby sprawę załatwić szybko i bezproblemowo; wolę zapłacić te kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt zł na rok więcej i mieć pewność, że te pieniądze są w razie potrzeby do odzyskania. Po co ktoś poszkodowany przeze mnie ma zawracać mi potem głowę, prosić o pomoc w załatwieniu sprawy u mojego ubezpieczyciela czy robić mi niepotrzebną "reklamę"?
Bo niestety przekonałem się już że jak ktoś
zafunduje nam dzwona, to nie będzie się nami przejmował...Nie powiem, że nie masz racji. Ale weź pod uwagę, że takie właśnie myślenie generuje podobne problemy. W pewnym momencie może dojść do tego, że każdy tak pomyśli i zrobi sobie totalne oszczędności, ubezpieczając się w najmniej wiarygodnej (lecz najtańszej) firmie. W tym momencie od razu wiadomo, że każdy, kto będzie brał udział w zdarzeniu, będzie miał problemy z tą firmą. Czy warto? Czy tak powinno być?
Z pewnością zgodzisz się, że są "ludzie i taborety". Ja nie widze powodu, aby takim "taboretem" być. Dorzucę te paręnaście czy nawet -dziesiąt zł więcej, a co - nie zbiednieję przez to, a postaram zapewnić sobie chociażby komfort psychiczny, że nie wyznałem zasady "homo homini lupus est".
Nie miałem dotąd konieczności skorzystania z czyjegoś ubezpieczenia (odpukać), jednak gdybym znalazł się w takiej sytuacji, jak Twoja, szlag by mnie trafił, to pewne. Nie sądzę jednak, że zmieniłbym swoje zdanie, próbując się odegrać w przyszłości na kimś innym (kto musiałby kiedyś skorzystać z mojego ubezpieczenia).
Zdaję sobie sprawę, że pewnie jestem w mniejszości, ale trudno. Mam chociaż czyste sumienie, a to dla mnie ważne. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Pozdrawiam Cię. -
Pamiętaj, że jak ktoś Cię stuknie nie z Twojej winy, to jest duże prawdopodobieństwo, że będziesz miał do czynienia
z "Samopomocą".
U nas w Jaworze i w Świdnicy co drugi z moich znajomych i z rodziny ma OC właśnie w "HDI Samopomoc".
Rodzina w Krakowie też ma OC w "Samopomocy".Straszysz <img src="/images/graemlins/los.gif" alt="" />
-
W którym towarzystwie najtaniej ubezpieczyć tikusia OC ?
Nadmieniam niestety,że jest zwyżka za wiek(24 l.) i zwyżka za prawko( niestety krócej niż
roczek).Jesteś młodym kierowcą, więc możesz mieć podobnie:
HDI Asekuracja
składka bazowa 533 zł
zwyżka za wiek +30 %
zniżka za bezszkodowość -10%
zniżka za jednorazową wpłatę -10%jednorazowo płacę 561 zł
prawo jazdy mam od grudnia 2003
rok temu bez zniżki 10% było 624 złA w PZU za poloneza płaciłem prawie 1600 zł rocznie <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" /> brr Nigdy więcej!
Na samej różnicy w wartości OC mam paliwa dla Tikusia na 5000 km <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" /> -
Straszysz
Nie.Ale "Samopomoc" ma coraz więcej klijentów.
Teść właśnie wymówił OC w PZU i przechodzi do "Samopomocy".PZU jest przesiąknięte korupcją i łapownictwem.
Zobaczycie, że niedługo wydział sprawiedliwości weźmie się za tego postkomunistycznego molocha. -
aby poszkodowany w miarę możliwości bezproblemowo miał wypłacone
pieniądze lub naprawiony samochód.Ale ja wcale nie chciałem, aby bestia która mnie stukła miała wypłacone odszkodowanie!
Nawet jak będzie to niby z mojej winy.
Cham jechał strasznie szybko na głównej i uderzył w bok mojego Fiata 126p.
Jakby jechał zgodnie z przepisami, to zdążyłby wyhamować.
Chodziłem nawet do PZU, aby dokładnie sprawdzili stan uszkodzenia gruchota tej bestii i wypłacili mu jak najmniejsze odszkodowanie.
Nic nie wskórałem i uciekłem z PZU.
Dobrze, że poruszyliście ten wątek.
Zmienię OC na firmę zupełnie nieznaną i niewiarygodną, [jest ich masa na rynku]
Nie będą chamy co szybko jeżdżą remontować sobie swoich gruchotów z mojego OC. -
Ale ja wcale nie chciałem, aby bestia która mnie stukła miała wypłacone odszkodowanie!
Nawet jak będzie to niby z mojej winy.
Cham jechał strasznie szybko na głównej i uderzył w bok mojego Fiata 126p.
Jakby jechał zgodnie z przepisami, to zdążyłby wyhamować.A niby dlaczego on miał hamować? Ok, nie znam sytuacji może masz rację.
Staszek...no ja nie wiem co powiedzieć. Co ma piernik do wiatraka? To Ty chciałbyś weryfikować dla kogo idzie kasa? Przecież od tego są pały i rzeczoznawcy.
Wszystkie te psudouzasadnienia, i tak sprowadzają się do faktu, że wybierasz najtańsze. Dopiero praktyka, potrafi Cię zmusić do wydania większej kasy. Chociaż przyznam, że kasa jest dla nas , użytkowników tico, szczególnie ważna. Ale trzeba jednak pamiętać, że mówiąc o OC mówimy o naszej odpowiedzialności, za krzywdę zrobioną innym.
Zawsze przedstawiałeś dosyć ciekawe poglądy. Obecnie jest tak, że widząc Twojego posta jestem przekonany, że będę miał inne zdanie. Kompletnie inne myślenie w każdym temacie. Podejrzewam, że bylibyśmy dobrą parą, bo przeciwności ponoć się świetnie uzupełniają. No ale, to niemożliwe z powodów nie tylko biologicznych <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />. -
A niby dlaczego on miał hamować? Ok, nie znam sytuacji może masz rację.
Jak to dlaczego? Aby uniknąć stłuczki.
Policja też sprawdza coraz częściej tych kierowców, co mogli uniknąć kolizji ale tego nie uczynili, bo byli na głównej i chcą sobie wyremontować swojego trupa z czyjegoś OC.Staszek...no ja nie wiem co powiedzieć. Co ma piernik do wiatraka? To Ty chciałbyś weryfikować
dla kogo idzie kasa? Przecież od tego są pały i rzeczoznawcy.Tak.Kasa idzie z mojego OC i mogę złożyc zażalenie jeśli moim zdaniem jest za wysoka.
Ale trzeba jednak pamiętać, że mówiąc o OC
mówimy o naszej odpowiedzialności, za krzywdę zrobioną innym.
Krzywdę tak.Ale większość przypadków to coraz częstsze wykorzystywanie na siłę pierwszeństwa, jeśli ktoś wie, że dostanie odszkodowanie z czyjegoś OC.
Niedawno miałem przypadek, że wyjechałem z podporządkowanej, a ten na głównej wyraźnie przyśpieszył, chcąc mnie stuknąć, bo był na głównej.
Znam ludzi, którzy żyją z wymuszania pierwszeństwa i odszkodowań.
Lubują się w tym szczególnie taksówkarze.Tak więc, jeśli ktoś mnie stuknie, nawet mojej winy, to napiszę pismo do ubezpieczyciela, że jeśli wypłacą mu więcej niż wynosi szkoda, to złożę zażalenie do wyższej instancji.
Mam takie prawo.
Nikt nie dostanie z mojego OC nawet złotówki więcej niż wynosi szkoda.
Będę tego pilnował i na pewno nie pomogę chamowi który we mnie stuknął.