kopie prądem oraz sadza z rury....
-
A czy w normalnym, sprawnym, nowym tico jest jakiś pasek co idzie do ziemi ?
Ten pasek powoduje, że nie przeskakują iskry po silniku, przez co nie
ma tam przebić.... więc dlaczego nazywasz pasek masowy (jak to zgrabnie ujął Sharky) "przewodem uziemiającym", skoro nie ma on nic wspólnego z odprowadzaniem ładunków do ziemi? Przecież nie ma tu mowy o uziemieniu; pasek ten poprawia tylko łączność elektryczną bloku silnika z karoserią (czyli masą).
-
... więc dlaczego nazywasz pasek masowy (jak to zgrabnie ujął Sharky) "przewodem uziemiającym",
skoro nie ma on nic wspólnego z odprowadzaniem ładunków do ziemi? Przecież nie ma tu mowy o
uziemieniu; pasek ten poprawia tylko łączność elektryczną bloku silnika z karoserią (czyli
masą).Może chodzi tu o ten paseczek co ludzie sobie przykrecaja i ciągnie sie po ziemi?
-
Może chodzi tu o ten paseczek co ludzie sobie przykrecaja i ciągnie sie po
ziemi?No, to jest właśnie pasek uziemiający. A Marek1 wciąż błędnie nazywa tak tę plecionkę z drutu łączącą kolektor wydechowy z nadwoziem.
-
witam
- przy wysiadaniu z samochodu chcąc zamknąć drzwi
kopie prąd, wiec prosze o podanie wszystkich
mozliwych przyczyn tego zdarzenia...
Ja mam założony pasek gumowo-metalowy, taki co się ciągnie po ziemi a i tak mnie kopie. Wszystko zależy od tego w co jestem ubrany, raz kopie a raz nie...
- przy wysiadaniu z samochodu chcąc zamknąć drzwi
-
Wiem, że nie jest to przewód uziemiający (prowadzący do ziemi), ale nie umiałem przypomnieć sobie nazwy dla tego paska. Tak, to pasek MASOWY.
-
Wiem, że nie jest to przewód uziemiający (prowadzący do ziemi), ale nie
umiałem przypomnieć sobie nazwy dla tego paska. Tak, to pasek MASOWY.<img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Dokładnie. To są jednak dwie różne rzeczy.
Ale, ale, Marku - nie to, żebym się czepiał, ale ja osobiście nie widzę związku między "kopaniem" kierowcy a tymże paskiem masowym. <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> -
Ja mam założony pasek gumowo-metalowy, taki co się ciągnie po ziemi a i tak
mnie kopie. Wszystko zależy od tego w co jestem ubrany, raz kopie a raz
nie...Ja zaś zauważyłem, że po założeniu paska kopie znacznie rzadziej <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />. Mimo wszystko czasem wali po paluchach...
Pasek mam założony od jakichś 7 lat (już chyba nawet drugi). -
Dokładnie. To są jednak dwie różne rzeczy.
Ale, ale, Marku - nie to, żebym się czepiał, ale ja osobiście nie widzę związku między
"kopaniem" kierowcy a tymże paskiem masowym.Ja się nie znam, ale elektromechanik chyba taki związek widział. Oczywiście nie ten 1 pasek tylko o tym decyduje. Sprawdzał wszystkie przewody masowe, inne były (choć możliwe, że są w kiepskim stanie, dlatego chyba wszystkie powymieniam). Poza tym ma to wpływ na przebicia, pogarszające pracę silnika.
-
Ja zaś zauważyłem, że po założeniu paska kopie znacznie
rzadziej . Mimo wszystko czasem wali po
paluchach...
Pasek mam założony od jakichś 7 lat (już chyba nawet
drugi).Kiedyś rozmawiałem na ten temat z... lakiernikiem <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Twierdził on, że takie "kopanie" ma miejsce po wyjściu z samochodu i pierwszym dotknieciu elementów lakierowanych nadwozia (o to nam chyba chodzi).
Według niego:
-nie elektryzuje się całe nadwozie czyli "masa" samochodu a jedynie zewnętrzna powłoka lakieru (tworzy się coś w rodzaju kondensatora),
-istnienie i moc "kopania" zależy ściśle od rodzaju lakieru na naszym samochodzie a nawet od jego koloru (szczególnie silnie elektryzują się lakiery bezbarwne kładzione na lakiery metalik w kolorach ciemnych)
-założenie paska może nie zlikwidować zjawiska gdyż pasek zwykle montuje się tak aby miał kontakt z "masą" samochodu i nieodprowadza on ładunków zbierających się na powierzchni lakieru samochodu.Być może cos w tym jest...? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Być może cos w tym jest...?
<img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Trochę dziwna ta teoria, ale nie będę zaprzeczał z całą stanowczością. Być może to racja...
(Lakier na leowozie - srebrny metallic <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />)
-
A może elektryzuje się nie samochód, a wysiadający kierowca. <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Uziemnić kierowce <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" /> Założyć mu pasek uziemniający i będzie OK <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
-
-nie elektryzuje się całe nadwozie czyli "masa" samochodu a jedynie zewnętrzna powłoka lakieru
(tworzy się coś w rodzaju kondensatora),W to mogę jeszcze uwierzyć.
-istnienie i moc "kopania" zależy ściśle od rodzaju lakieru
W to również mogę uwierzyć.
na naszym samochodzie a nawet od
jego koloru (szczególnie silnie elektryzują się lakiery bezbarwne kładzione na lakiery
metalik w kolorach ciemnych)To mnie raczej rozśmiesza, akurat mam biały kolor i nie raz mnie tak kopło, że hej.
-założenie paska może nie zlikwidować zjawiska gdyż pasek zwykle montuje się tak aby miał
kontakt z "masą" samochodu i nieodprowadza on ładunków zbierających się na powierzchni
lakieru samochodu.To też może być prawda.
Moim zdaniem wszystkie paski masowe jeśli są dobrze przykręcone i nie zużyte (np. częściowo przerwane) to nie kopie.