Pęknieta osłona przegubu
-
osłona gumowa przy skręconych kołach jest zbyt mocno naciągnięta i przybliżyłem odrobinę opaskę mocowaną na półośce bliżej
Dokładnie zrobiłem to samo,z 10 tys km temu z innej strony.
-
Dobra ludki, Pyza mnie zmobilizował do opisu.
Jak pisałem wcześniej, wymiana przegubu/osłony jest naprawdę prosta
Dzieki Stary, podpowiedź sie naprawde przydała, mało brakło a wymontowałbym półoś ze skrzyni, ale przypomniałem sobie o zlosnikiu i sprawdziłem i uzyskałem odpowiedź na moje wątpliwości:)
Brudna robota z tym smarem, dodam tylko że wymyłem dokładnie przegub w ropie(ON) wytarłem suchą szmatką i poskładałem do kupy i nawaliłem smaru dołączonego do mieszka taaałą tubkę, wejszło spoko trzeba było sie wysmarować ale co palec grzebnie to wiadomo że jest okey:)
Osłona przegubu wymieniona pomyślnie:)
koszt 20zł + własna robota:) -
Osłona przegubu wymieniona pomyślnie:)
koszt 20zł + własna robota:)Można też skorzystać z innej rady Sharkiego i przybliżyć trochę zamocowanie osłon gumowych na półośce.
Wtedy osłony gumowe mniej się naciągają przy skręcaniu. -
Można też skorzystać z innej rady Sharkiego i przybliżyć trochę zamocowanie osłon gumowych na
półośce.
Wtedy osłony gumowe mniej się naciągają przy skręcaniu.włąsnie mysle że to nie jest zbyt dobry pomysł,bo:
- tam na połosi jest specjalny dołek na koniec gumy
- te osłony sie nie rozwalają od naciągania (przyjanmniej tak wydedukowałem na swoim przykłądzie) ale od załamywania, poprostu pęknięcie dokładnie na szczycie jednego z brzuszków tej gumy-bałwanka, a przy przybliżeniu tego do przegubu może następować ocieranie się tych brzuszków i wygaje mi sie że mogłoby sie to przetrzeć:)
takie jest moje zdanie
-
takie jest moje zdanie
Całkiem słuszne zresztą! <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Ale mi ściągnęło gumę właśnie dlatego, że za bardzo był napięta przy skrętach kół.
Była za mocno jednak naprężona, jeśli leżała w rowku fabrycznym.
Co ciekawe, tylko jedna, ta od strony pasażera.
Od strony kierowcy jest dobrze. -
włąsnie mysle że to nie jest zbyt dobry pomysł,bo:
- tam na połosi jest specjalny dołek na koniec gumy
- te osłony sie nie rozwalają od naciągania (przyjanmniej tak wydedukowałem na swoim
przykłądzie) ale od załamywania, poprostu pęknięcie dokładnie na szczycie jednego z
brzuszków tej gumy-bałwanka, a przy przybliżeniu tego do przegubu może następować ocieranie
się tych brzuszków i wygaje mi sie że mogłoby sie to przetrzeć:)
takie jest moje zdanie
Naprężenia to właśnie główna przyczyna uszkodzenia gumy oraz jej jakość. Po prostu dają za mało i wciąż przy skręcie jest naciągana. Dajmy na to w seacie ibizie osłona jest podobna tylko większa a dzięki dużej ilości fałd gumy wytrzymuje kilkanaście lat. Jednak kupując przegób Ad już gumy dają zwykłe, która potrafi wyskoczyć z opasek bo taka naciągnięta jest na skręcie koła. Niestety fabryczne części w wielu przypadkach biją na głowę owe zamienniki.
-
Naprężenia to właśnie główna przyczyna uszkodzenia gumy oraz jej jakość.
własnie wmoim przypadku pęknięcie było na zamym wierzchu jednego fałdu gumy wiec raczej nie od naciągania a od sciskania. Guma jak guma, jedna lepsza druga nie.
-
Całkiem słuszne zresztą!
Ale mi ściągnęło gumę właśnie dlatego, że za bardzo był napięta przy skrętach kół.
Była za mocno jednak naprężona, jeśli leżała w rowku fabrycznym.
Co ciekawe, tylko jedna, ta od strony pasażera.
Od strony kierowcy jest dobrze.a może segerzabezpieczenie) ci nie trzymał i zdarzało sie że półoś z freza sie wysunęła troche i wtedy siłą rzeczy wyrwała gume???
-
Guma jak guma, jedna
lepsza druga nie.Prawda. Dodam jeszcze, że nie można wykluczyć uszkodzenia osłony przez leżącą na drodze gałąż, drut itp.; często najeżdżamy na różne rzeczy i nawet nie wiemy, kiedy i gdzie się to zdarza. <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
Prawda. Dodam jeszcze, że nie można wykluczyć uszkodzenia osłony
przez leżącą na drodze gałąż, drut itp.; często najeżdżamy na
różne rzeczy i nawet nie wiemy, kiedy i gdzie się to zdarza.Na przykład u mnie po jeździe polnymi dorogami była do wymiany osłona - nawinołem chyba z metr cieńkiego drutu który pociął gume.
-
Witam wszystkich serdecznie.Jestem tu nowy.
Z racji posiadania ticusia w rodzinie i jego coraz bardziej zaawansowanego wieku sprowadziła mnie tu do Was ciekawość-jak innym sprawuje się ten "śmigacz" i jak sobie radzą z serwisowaniem i naprawami.
Tico SX,rocznik '98,przebieg 105 tyś.Autkiem pomyka sobie moja żona.
Przez ten czas nie wymagał żadnych poważnych napraw.
Obecnie dzięki Wam drodzy forumowicze i Waszym poradom dokonałem sam wymiany przegubów zewnętrznych.Przy ostrzejszym ruszeniu na skręconych kołach dobiegał z okolic kół stukot.Rzeczywiście okazało się to dość łatwym zadaniem.Teraz pracują cichutko.
.
Podziele się z Wami jednym spostrzeżeniem na temat pękających osłon przegubów.Zauważyłem,że gdy auto jest na podnośniku,a koło "zwisa"sobie na dół,można zuważyć,że osłona gumowa przegubu lekko trze o wahacz.W czasie jazdy gdy koło wpada w zagłębienia drogi lub podskoczy na nierówności następują otarcia ,co z czasem kończy się całkowitym rozerwaniem gumy.Na końcówce wahacza u mnie nazbierało się błota i kamyczków i to prawdopodobnie spowodowało pęknięcie osłony i "degradację" przegubu.
Też zastanawiałem się czy nie przesmarować na zewnątrz osłonę przegubu jakimś smarem silikonowym,ale odstąpiłem od tego.Piasek i kamyczki mogą się przylepiać i jeszcze tylko pogorszymy sprawę.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie,do zobaczenia na forum. <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> -
Witam wszystkich serdecznie.Jestem tu nowy.
Cześć. Wrzuć informacje o sobie o Waszym Tico do wątka dla nowych użytkowników - podwieszony u góry forum.
Podziele się z Wami jednym spostrzeżeniem na temat pękających osłon przegubów.
Ja ostatnio, przy okazji wymiany kół na zimowe/letnie, spryskuję osłony przegubów środkiem do konserwacji uszczelek. Guma staje się po zastosowaniu tego preparatu śliska, ale nie klejąca się. Jednak wydaje mi się, że takie "smarowanie" jest bardzo nietrwałe. Używając tego środka liczę bardziej na uelastycznienie osłony, niż na sprawienie, że jej powierzchnia jest bardziej śliska (szczerze mówiąc nawet wcześniej nie pomyślałem, że ma to jakiś wpływ).